Strona 2 z 19

Re: Cele

: śr lis 23, 2022 11:21 am
autor: Khalid Grayter
Przeanalizował w głowie słowa dowódcy. Czyli on sam nic nie zrobił, jest czysty. Dobrze. Znalazła go kobieta.... Tak, wszystko mu się już wyjaśniało i wiedział już lepiej. Coraz więcej z mgły mu się pokazywało. Targ, książka jakiś mężczyzna. Po części żałował, ze nie ma tak dobrego węchu, może by poznał chociaż gatunek. Tylko hm.. Był mocno umięśniony to już samo w sobie ogranicza póle napastników. Analizował w swojej głowie wiele elementów.

Re: Cele

: śr lis 23, 2022 12:32 pm
autor: Somali
Somali nareszcie dotarła do strażnicy z ciężką torbą lekarską, kobieta była już zmęczona a bagaż sprawiał jej dodatkowy kłopot, jednak bez niego nie będzie mogła udzielić potrzebnej pomocy. Widząc strażnika uśmiechnęła się przedstawiając, powiedziała że dowódca wezwał medyka więc przyszła. Pracownik był na tyle uprzejmy, że wziął torbę od kobiety za co podziękowała i ruszyła za nim, jeszcze nigdy tu nie była a sama nie chciała chodzić i szukać na oślep cel.
Widząc obu mężczyzn - Dzień Dobry jestem Somali medyk - przedstawiła się przy wejściu do celi ale gdy tylko zobaczyła leżącego Khalida nikt nic już nie musiał jej mówić kim ma się zająć. Odebrała torbę od strażnika wchodząc głębiej w pomieszczenie, przystanęła przy rannym obserwując jego zachowanie, odruchy. Zerknęła tylko na dowódcę tak jakby to on to zrobił biednemu jaszczurowi, otworzyła torbę wyciągając z niej stetoskop przewieszając go przez szyję.
- Jak się Pan nazywa? - zapytała rannego - Co się stało? - zadała kolejne - Czy coś Pana boli? Jest Pan na coś uczulony? Może Pan podać swój wzrost i wagę? - niestety takie były procedury, musiała mieć istotne dane aby np bardziej nie zaszkodzić pacjentowi niż mu pomóc. Kiedy mężczyzna był w stanie jej odpowiedzieć to od razu zaczynała notować w karcie pacjenta.

Re: Cele

: śr lis 23, 2022 2:28 pm
autor: Fenrir Labdakid
Zaczynał się denerwować, że medyka wciąż nie ma a Khalid potrzebował jego pomocy. "Ile można iść ze szpitala?" zastanawiał się, nim jednak się pojawił Fenrir zaczął obwąchiwać mężczyznę. Nie pachniał pięknie zapewne do leżenia przy śmietniku ale były jeszcze inne zapachy. Jedna mniej a drugie bardziej wyraźne, gdyby był siedział dłużej w pracy na pewno wyczułby coś więcej.
Wilkołak wyczuł gorszy smród niż od bibliotekarza, aż się zjeżył a widząc wampira przy drzwiach starał się opanować. W końcu była medykiem, tak powiedziała aczkolwiek nie był do końca pewny intencji przybyłej osoby. Skinął kobiecie tylko na powitanie a gdy zaczęła zadawać pytania warknął pod nosem - Pomoże mu Pani? - rzekł w miarę spokojnie. Dla niego liczyło się aby mu w tej chwili pomóc a nie zadawać pytania.

Re: Cele

: śr lis 23, 2022 8:34 pm
autor: Khalid Grayter
Do celi dotarł medyk. Khalid skierował wzrok w miejsce gdzie Somali miała być. Tak przynajmniej wnioskował po dochodzącym głosie.
-Khalid Grayter, wiek 32 lat, wzrost około 190 i waga około 85 kg- Nie był pewny wymiarów, dano ich nie sprawdzał ale nie zmieniły się zbytnio. Po tym jak podał wszystkie dane milczał. Musiał troche ochłonąć, bo ból w klatce mocno dokuczał i przy mowie sprawiał mu ból.
Wskazał na swój nadgarstek i klatkę piersiową. Chwile pomilczy aż poczuje się lepiej. O głowie nie będzie wspominać, bo to chyba oczywiste.

Re: Cele

: śr lis 23, 2022 9:11 pm
autor: Somali
Kobieta zaczęła wszystko notować a kiedy dowódca się jej zapytał odpowiedział z lekkim uśmiechem - Po to tutaj jestem - odłożyła kajet, widząc jak mężczyźnie jest ciężko sama delikatnie podciągnęła mu koszulę osłuchując go. Nie spodobał jej się wygląd klatki piersiowej - Może zaboleć - uprzedziła pacjenta przed dotknięciem ciała. Delikatnie przejechała palcami po wszystkich żebrach bibliotekarza a czując ich nieregularny kształt. Popatrzyła na Khalida - Ma Pan szczęście, że jeszcze żyje - stwierdziła i żeby nie marnować czasu użyła swojej mocy.
Ułożyła dłonie na klatce piersiowej mężczyzny, zamknęła oczy skupiając się na obrażeniach jakie chciała najpierw wyleczyć. Z rąk medyka zaczął przepływać przyjemne, ciepłe uczucie. Nie było na tyle silne aby od razu przyniosło ulgę, kobieta poczuła że organizm pacjenta jest szczególnie oporny na jej zdolności.

- 5 mocy Somali
+ 7,5 hp Khalid

Re: Cele

: śr lis 23, 2022 9:46 pm
autor: Khalid Grayter
Szczęście? No powiedzmy. Koleś mógł go zabić bez problemu a tutaj zostawił. Pewnie takie miał polecenie. Nie odzywał się. Lekko się skrzywił kiedy medyczka zaczęła swój medyczny proces.
-Co mi zrobił-Zapytał z lekkim trudem. Wiedział, że zmiażdżył mu nadgarstek czy cos tam zrobił ale tutaj? Wampirzyca nie wyglądała na zbyt zadowoloną jego stanem.

Re: Cele

: śr lis 23, 2022 10:00 pm
autor: Somali
Zabrała dłonie z pacjenta odnotowując jego odporność na leczenie zaraz po tym spojrzała na niego - Ma Pan połamane żebra i prawdopodobnie mogło dojść do uszkodzenia płuca. Boli Pana jak oddycha? - odpowiedział zadając na końcu pytanie. Zerknęła kątem okna na dowódcę - Pan mu to zrobił? - bo jeśli ma go wyleczyć a ten zaraz zacznie ponowne maltretowanie to zabierze Khalida do szpitala z dala od niego.
Jednakże stan pacjenta był ciężki - Do tego jest Pan odporny na moje leczenie - mówiła już w stronę poszkodowanego. Mimo wszystko ponownie ułożyła dłonie na klatce piersiowej mężczyzny ponawiając zabieg, nawet w takim stanie jego przetransportowanie mogłoby być niebezpieczne. Kiedy skończyła drugą porcję leczenie zwróciła się do dowódcy - Przydała by mi się pomoc drugiego medyka.

- 5 pm Somali
+ 7,5 hp Khalid

Re: Cele

: śr lis 23, 2022 10:04 pm
autor: Fenrir Labdakid
Słuchał uważnie tego co mówiła medyczka "A to dranie" pomyślał jednocześnie przeklinając w myślach. Tak bardzo im zaszedł za skórę, że musieli się zniżyć do takich występków? Wilkołak był zły z minuty na minutę a kiedy do tego wampirzyca go prawie oskarżyła warknął pod nosem - Nie - rzekł krótko. Fenrir nie zrobiłby czegoś takiego, może kiedyś tak ale obecnie stara się odchodzić od takich norm.
Zawołał strażnika posyłając go do szpitala po kolejnego medyka jeśli ta potrzebowała pomocy.

Re: Cele

: śr lis 23, 2022 10:29 pm
autor: Khalid Grayter
Skinął jej głową jako odpowiedź. Wiedział, że leczenie go nie jest niczym przyjemnym. Był to jeden z powodów czemu przestał angażować się w fizyczne starcia. Liczył na to, że w końcu się doleczy i to było dla niego ważne. Do tego by mieć sprawną dłoń. Chciał wrócić do swojej pracy jak najszybciej. Lubił ją ale nie był pewny czy uda mu się ten wyczyn.

Re: Cele

: śr lis 23, 2022 11:13 pm
autor: Prixiros
Prixoris cenił sobie rutynę i spokój. Lubił gdy wszystko było uporządkowane i gdy jego dzień przebiegał zgodnie z planem. Ta niezmienna nieregularność z jaką musiał się zmagać jako medyk była chyba najgorszym aspektem tej pracy.
Mimo to, chcąc nie chcąc na wezwanie odpowiedział. Z przygotowaną torbą pierwszej pomocy udał się do strażnicy gdzie dalej poprowadzono go do cel. Mu bardziej przypominały izolatki niż cele. Takie w jakich trzymano okazy do eksperymentów. Nie skomentował tego jednak w czasie swej podróży.
W końcu trafił do właściwej celi a wchodząc musiał przepchnąć się przez kilku ludzi a w samej celi to zastał tłum. Możliwe, że to cela sprawiała takie wrażenie ale na jego gust było tu za dużo osób. Mimo tego ruszył do przodu wkraczając do pomieszczenia w swej ludzkiej postaci, jego mała postura w tym konkretnym przypadku nie działała na jego niekorzyść.
Dopiero wtedy spostrzegł wampirzycę, której pomagał przy wcześniejszym zabiegu.
Już jestem. Powiedział zbliżając się i oceniając pacjenta, czy też może więźnia. Na pierwszy rzut oka wyglądał, jakby wyciągnęli go z rynsztoku. Potrzebujesz pomocy?
Pytając się odłożył na bok torbę i otworzył ją gotów wyciągnąć potrzebne narzędzia.