Strona 2 z 4

Re: Uliczki

: ndz sty 01, 2023 7:32 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
Szedł z kobietą, do tej dzielnicy nie musi być kierowany. Jako tako ogarniał okolice. Z kobietą na rękach szedł. Nie obawiał się nikogo i niczego. Nawet jak miał an sobie dziwne spojrzenia.

Re: Uliczki

: ndz sty 01, 2023 7:36 pm
autor: Erin Wyrm
A tylko ktoś spróbowałby się do niego rzucać. Jeśli zauważyła jakieś krzywe spojrzenie, to i z jej oczami ta osoba musiała się spotkać, a w tym przypadku jej wzrok mroził krew.
Wskazała ręką na jedną z uliczek. Mieszkała w tej bogatszej części dzielnicy. Cóż, w zamku przywykła do luksusu, z resztą zawsze go lubiła. Może nie potrzebowała aż takiego przepychu, ale jednak jeśli mogła to na trochę sobie pozwalała.

Re: Uliczki

: ndz sty 01, 2023 8:28 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
Szedł jak go prowadziła. Widział jak zmienia się otoczenie i zwykłe budynki zmieniają się na te bardziej bogate. Sylvan czuł się trochę niekomfortowo. Nawet jak miał pieniądze to nie mieszkał tak bogato jak tutaj widział. Nawet dobrze mu z łatką "ten biedny" nie ruszało go to cieszyło się ze wszystkiego czego sie sam dorobił. Czyli obecnie z niczego ale to detale.

Re: Uliczki

: ndz sty 01, 2023 9:02 pm
autor: Erin Wyrm
Dotarli pod dom, był dość spory, choć nie można było powiedzieć, by wielkością odstawał od tych wokół. Otoczony dość wysokim murem, Ruda lubiła swoją prywatność, do tego cały teren objęty był zaklęciem, więc wejście tam bez zgody Erin nie było możliwe.
- Cóż, jesteśmy. - Postawi ją? Czy ma zamiar zanieść ją aż do drzwi? Musiałby przejść przez niewielki placyk za bramą.

Re: Uliczki

: ndz sty 01, 2023 9:22 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
-To na pewno tutaj?- No w sumie nie pytał jej nigdy o adres czy coś. Podrapał się po tej łepetynie.
-Odprowadzę cię pod drzwi, dobrze?- No tak dla pewności. Potem wróci do roboty, ogarnie się i no pójdzie spać. W końcu musi wstać skoro świt aby wszystko ogarnąć.

Re: Uliczki

: ndz sty 01, 2023 10:54 pm
autor: Erin Wyrm
Skinęła głową. No tutaj, nie sądziła, że będzie zdziwiony, choć chyba nigdy nie rozmawiali o pieniądzach.
- Jutro do pracy prawda? - Sięgnęła do klamki od bramy. Nie musiała nic mówić, wystarczy, że chciała by wszedł. Nawet nie chciała myśleć, jak długo zajęło nałożenie tak zaawansowanego zaklęcia, a i tak musiała się posiłkować sporą ilością ksiąg. Pchnęła bramę, a ona się otworzyła.

Re: Uliczki

: ndz sty 01, 2023 11:44 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
Nie rozmawiali, a on nie pytał o adres wcześniej.
-Tak, wiesz praca to praca, udało się zdobyć dzień wolny ale to nie jest norma- Wszedł za nią za bramę. On pracował an trochę innych warunkach i przez to nie protestował temu jak żyje i jak pracuje.
-Będę mógł wyjść?- Bo on i magia to nie bardzo.

Re: Uliczki

: pn sty 02, 2023 12:07 am
autor: Erin Wyrm
Rozumiała, choć wolała by mógł pracować na zwykłych zasadach. Cóż, może z czasem jego sytuacja się poprawi. Pocałowała go, jeszcze nie na pożegnanie, ale co tam.
- Wyjść i wejść, kiedy chcesz, chyba, że przestanę chcieć cie wpuszczać... Albo wypuszczać. - Uśmiechnęła się na końcu diabelnie. Cóż, aż korciło rozważyć ten pomysł.

Re: Uliczki

: pn sty 02, 2023 12:13 am
autor: Sylvan Vulkodlak
Uśmiechnął się na pocałunek a potem spoglądał na nią z lekkiemu niedowierzaniem.
-Co? Ale jak to?- Nie rozumiał-Na jakiej zasadzie to działa?- Zadał kolejne pytanie. Wilkołaczą magie znał, nie koniecznie umiał ale znał. Zwykłej magii nie ogarnia. Nie potrafił jej zrozumieć.
-Użyta do tego jest wasza magia? -Spoglądał na nią pytająco. No musiało to być to. technologia jest w końcu inna.

Re: Uliczki

: pn sty 02, 2023 12:23 am
autor: Erin Wyrm
Zaśmiała się krótko. No ciężko wytłumaczyć tak złożone zaklęcie.
- Tak nasza. Połączenie magii ochronnej i rytualnej. Bariera nie pozwala przejść, jest powiązana ze mną i ja decyduje kto może ją przekroczyć. - Co około trzy cykle księżycowe musiała też spędzić trochę czasu by przekazać barierze energię, tak by utrzymywała się na tym samym poziomie. Mogłaby rzadziej, ale nie chciała dopuścić by ta zaczęła choć trochę się osłabiać. Zwykle po takim rytuale siedziała dobre dwa dni w domu.