Strona 6 z 22

Re: Kawiarnia "Czarna Róża"

: wt gru 20, 2022 8:09 pm
autor: Erin Wyrm
Tylko dzisiaj? Nie powiedziała tego jednak. Byłby to żarcik, ale nie chciała by został niezrozumiany. Uśmiechnęła się tylko, w ten sposób dziękując za komplement.
- Miło mi to słyszeć. - Ona również chciała się z nim spotykać. Tym razem jednak nie wpraszała się do Tawerny i nigdzie go nie wyciągała. Takie wproszenie wykonała już dwa razy i to dzień za dniem. Nie chciała się narzucać i przeszkadzać mu w pracy. Na kolejne słowa się zaśmiała.
- Dobrze trafiłeś, są piękne. - Może nie jej ulubione, ale zdecydowanie w tym gronie bardziej lubianych. Z resztą to klasyk, ciężko tego nie lubić, lub tym nie trafić w formie prezentu.
- Z resztą ostatnio z niespodzianką trafiłeś idealnie. - Tą kąpiel w bali i jego pokaz mogłaby nie raz powtarzać.

Re: Kawiarnia "Czarna Róża"

: wt gru 20, 2022 8:59 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
-Mam nadzieję, że takim spontanicznym spotkaniem nie posułem ci planów- W końcu nie zapytał jej czy planowała coś innego.
-No i przepraszam, ze nie odzywałem się ale jakoś tak to wszystko musiało do mnie dotrzeć- no ciągle to, ze jest z nim było dla niego jak sen, który zaraz się skończy.
-No to się z obu rzeczy cieszę, mam nadzieje, ze będę w stanie odkryć więcej-Na pewno am dużo sekretów jeszcze ale wszystko w swoim czasie- Co chcesz do picia? Do tego jakieś ciasto?- W końcu sa w kawiarni.

Re: Kawiarnia "Czarna Róża"

: wt gru 20, 2022 9:13 pm
autor: Erin Wyrm
Pokręciła głową. Dziś w sumie nic konkretnego nie miała w planach. Rano zajęła się zwierzętami, Tsuki się przeziębił, więc nie zabierała go ze sobą na targ. Jib był na lotach wczoraj.
- Kręciłam się przy straganach. Przy okazji poczęstowałam Ci sówke ciastkiem, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. - No nie koniecznie mógł być za takimi praktykami. Ona zwykle swoją nagradzała za przenoszenie listów, w końcu to jakby jej praca to i wypłata się należy.
- Ale czym ty się przejmujesz. Będziesz miał mnie na codzień, to jeszcze Ci się znudzę. - Tym razem zdecydowała się na żart. Spojrzała na kartę, chwilę się zastanawiając.
- Białą herbatę i może sernik. - Lubiła białe herbaty, ze względu na ich delikatny smak. Za czarną może nie tyle nie przepadała, co po prostu znalazłaby się ona na końcu listy lubianych przez nią herbat.

Re: Kawiarnia "Czarna Róża"

: wt gru 20, 2022 9:42 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
-Nie mam nic przeciwko, spokojnie- W końcu nie widział w tym najmniejszego problemu. On sam jakoś nigdy nie dawał za przesyłki czegoś swoim sowa. Może powinien, miło by było. Będzie musiał and tym pomyśleć.
-Oj tam oj tam- Machnął lekko dłonią- Kobiety mi się nie nudzą- Zrobił nonszalancka mine. No nie nudzą ale nie podrywał do alt. To taki szczegół- Ale nie traktuj tego jak przedmiotowość- A i wolał uprzedzić.
-O to ciekawe- Nie pił białej ale sam chciał kawę-Ja wezmę kawę i szarlotkę- Następnie zamówił te rzeczy.

Re: Kawiarnia "Czarna Róża"

: wt gru 20, 2022 9:55 pm
autor: Erin Wyrm
Uniósła brew, jakby w nieprzyjemnym zaskoczeniu. Była to tylko gra, ale co to za gra, gdy da się to poznać? A ona była doskonałą aktorką.
- Kobiety? Powinnam trzymać Cie na smyczy? Rozglądasz się za innymi? - Potrafiła być zaborcza. I choć właściwe żartowała, nawet w żarcie przemiawialo to przez nią.
Ona nie przepadała za kawą, choć to raczej problem był w mleku. Nie najlepiej się po nim czuła, a czarna jej nie smakowała.
- Ciekawe? Co jest ciekawego w herbacie? - Ona po prostu ją lubiła. Można było pić ciepłą wodę, ale po co, jak można herbatę?

Re: Kawiarnia "Czarna Róża"

: wt gru 20, 2022 10:19 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
-No kobiety-Zasmiał się lekko pod nosem- No wiesz co, ja i rozglądanie się za innymi, no jak możesz tak mówić- Zrobił gest jakby złamała mu serce tymi słowami. No fakt faktem kiedyś jego wierność była często wystawiana na próby, które oblewał. Za bardzo lubił kobiety.
-No wiesz ja nie znam się na takich rzeczach znam herbaty owocowe, zieloną i czarną- Tak cała jego wiedza na temat takich trunków.

Re: Kawiarnia "Czarna Róża"

: wt gru 20, 2022 10:27 pm
autor: Erin Wyrm
Pogroziła mu palcem. Z nią powinien uważać, nie zgadzała się na skoki w bok.
- A obejrzyj się tylko za jakąś dwuznacznie... - Groźbę zostawiła niedokończoną. Jeśli Ruda mu nie wystarczy i to zupełnie, to szybko może stwierdzić, że i on nie jest dla niej wystarczający.
- To i tak połowa wszystkich, przynajmniej z tych co i ja znam. Są jeszcze białe, czerwone i niebieskie. Choć tych ostatnich nigdy nie miałam okazji próbować. - Ponoć potrafiła pięknie zmieniać kolor. Dla tego efektu, jaki ponoć daje, chciała kiedyś takiej się napić.

Re: Kawiarnia "Czarna Róża"

: wt gru 20, 2022 10:48 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
-Zabrzmiało pociągająco- Puścił do niej oczko i wyciągnął do niej swoją dłoń- Chce być ci winery- Tak i był tego pewny. Nie miał ochoty i zamiary rozglądać się an boki.
-Chce mieć kogoś dla kogo mogę ciężko pracować czy tez o kogo dbać- Nie miał zamiaru być nadopiekuńczy ale chce być dla niej i dbać o nią.
-Na prawdę?- Był zdziwiony o takich to nie słyszał w ogóle. Tyle rodzajów herbat nonon.

Re: Kawiarnia "Czarna Róża"

: wt gru 20, 2022 10:56 pm
autor: Erin Wyrm
- Pociągająco? Ja ci dam. - Warknęła, choć po jej prowokującym uśmiechu, było widać, że w sumie teraz jedno jej w głowie. Nic nie poradzi, że Syl tak na nią działał.
- Nie przewiduję innej opcji niż wierność. Chyba Ci wystarczam, nie? - Wyciągnęła dłoń, ale zignorowała te jego i przejechała mu po policzku palcami.
- Może są jeszcze jakieś, o których nie wiem... Ale ta niebieska mnie ciekawi. - Czerwona była taka sobie, białe natomiast póki co znajdowały się na szczycie listy.

Re: Kawiarnia "Czarna Róża"

: wt gru 20, 2022 11:07 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
-Mrrr- Wyszczerzył się prowokacyjnie- Będę ci wierny jak pies- Rzucił szczerząc do niej swoje kiełkki.
-Oj tak i nie mam ochoty na nikogo innego- Nie ważne jak to brzmi.
-Ja to przywykłem do tradycyjnej ilości herbat, jestem chyba stary- zaśmiał się i pokręcił lekko głowa. Przechwycił jej dłoń i ucałował ją w nią.
-Powiedz mi co lubisz? Nie jeść, bo kucharzem akurat jestem bardzo kiepskim- Oj tak szczyt szczytów to kanapki, wszystko inne to, em... cosie.