Strona 1 z 5

Szwalnia "Koci Wibrys"

: pt lis 19, 2021 7:30 pm
autor: Tkacz Losu
Szwalnia to miejsce które zajmuje cały parter oraz piwnice niedużego i kiedyś ładnego budynku. Jednak po ataku smoka ściany jak i drzwi zostały odrapane lub osmolone. Drzwi frontowe miały kiedyś barwę jasnego brązu, teraz niewiele już z tej farby pozostało.
Wnętrze jednak prezentuje się dużo lepiej. Jest pokryte neutralnymi choć ciepłymi kolorami i już od drzwi można zauważyć po rozstawione po bokach pomieszczenia miejsca pracy uzdolnionych manualnie osób, które tworzą tu istne cuda.
Każdy pracownik zazwyczaj pracuje na innym materiale, żeby nie ograniczać się do jednego rodzaju ubrań. Po pomieszczeniu kręcą się również pomocnicy, którzy zajmują się magazynem z materiałami znajdującymi się w specjalnie przygotowanej do tego piwnicy.
Niestety jak zawsze wieczne braki materiałów i ciągle rosnące ceny kupna czy ich produkcji powodują, że nie ma tu takiego wyboru jaki życzyłby sobie właściciel szwalni.

Na piętrze budynku mieści się mieszkanie właściciela.
Dosyć przestronne mieszkanie z przedpokojem i krótkim korytarzem prowadzącym prosto do średniej wielkości łazienki urządzonej w dość minimalistyczny sposób. Pod lewą ścianą od strony wejścia znajduje się wielka wanna obudowana ciemnoczerwonymi kafelkami, które pokrywają również ściany pomieszczenia. Naprzeciwko niej jest umywalka, nad którą znajduje się szafka, w której są leki oraz przedmioty do higieny. W rogu w prawym rogu pomieszczenia jest toaleta. Na lewo od wejścia do mieszkania, około pół metra dalej znajduje się wejście do kuchni, gdzie jest wszystko co potrzebne do gotowania i przechowywania jedzenia przez dłuższy czas. Naprzeciwko wejścia do kuchni znajduje się następne. To pomieszczenie jest większe i na środku pod prawą ścianą znajduje się duże białe łóżko, koło którego stoi szafka nocna, a naprzeciwko duża szafa. Idąc dalej korytarzem natrafia się znowu na dwie pary drzwi. Te po prawej stronie są ciemne i prowadzą do przestronnego pomieszczenia, które pełni rolę salonu. Znajduje się tam dębowy stół otoczony wygodnymi, solidnym krzesłami, a w rogu pomieszczenia miękka duża kanapa, przed którą stoi mały stolik oraz trzy miękkie fotele. Drzwi po lewej stronie prowadzą do sypialni Audrey. Naprzeciwko wejścia przed środkową częścią ściany znajduje się dwuosobowe łóżko z jasnego drewna. Koło niego jest szeroka na pół ściany szafa, szafka nocna i jeszcze jedna szafka w której ukryte są również jakieś leki.

Re: Szwalnia "Koci Wibrys"

: śr paź 15, 2025 11:27 am
autor: Erin Wyrm
Szły ulicami niespiesznie. Juz wcześniej umówiła się z właścicielem listownie. Poinformowała go też o specyfice zamówienia. Zamierzała zdobyć dla Rogatej trochę ubrań dla obu form, zarówno wilkolaczej jak i ludzkiej. Jeśli właściciel, czy tam inny odpowiedzialny za to członek zespołu, zdecyduje że jest to w przypadku Rogatej możliwe, chciała też trzy stroje, które zostaną zaklęte magicznie i będą w stanie dostosować się do Bianki gdy ta się przemienia, takie przydadzą się na trasę.
- Będą cie tam dotykać inni ludzie, nikt nie zamierza zrobić ci krzywdy, więc masz być spokojna. - Dziewczynę o tym lepiej uprzedzić wcześniej.
Pchnęła drzwi i weszła do środka. Odszukała wzrokiem odpowiednią osobę i z uprzejmym uśmiechem skinęła jej głową.

Re: Szwalnia "Koci Wibrys"

: śr paź 15, 2025 11:45 am
autor: Rogata
Rogata starała się być grzeczna ale była też bardzo ciekawska. Rozglądała się i czasem do czegoś podchodziła ale starała się być nie dalej niż trzy kroki od pani. Sklep był ciekawy ale ruch i hałas niezbyt się białej podobał. No i wizja tego co będą robić...
-Ro... Rogata się postara
Widać było że wilkołaczyca jest zdenerwowana, a łapa która powędrowała do jej pluszaka najlepiej zdradzała że niezbyt jej się to podoba, chociaż będzie się starać być grzeczną dziewczynką

Re: Szwalnia "Koci Wibrys"

: śr paź 15, 2025 11:51 am
autor: Los
W szwalni na kobiety czekał mężczyzna w średnim wieku. Nie był właściciel ale obecnie zarządzał całym obiektem. Otrzymał wszystkie potrzebne informacje i oczekiwał klientki, tak nietypowej. Kiedy kobieta pojawiła sie w drzwiach, lekko skłonił się.
-Witam panią Wyrm- Przywitał się i skierował spojrzenie na istotkę, która jej towarzyszyła.
-Rozumiem, że chodzi o tę tutaj damę?- Od razu z góry na dół ją zlustrował.

Re: Szwalnia "Koci Wibrys"

: śr paź 15, 2025 12:59 pm
autor: Erin Wyrm
- Dzień dobry Panu. - Nie była pewna kto ją przyjmuje, więc nie rzucała nazwiskami, a skończyła taktownie na zwrocie grzecznościowym. Jej uśmiech na moment delikatnie się poszerzył gdy usłyszała własne nazwisko, lubiła gdy się nim do niej zwracano.
- Dokładnie. - W głowie pojawiły się teksty typu: " Dość trudny przypadek", "proszę być z nią ostrożny". Opisała jednak w liście bardzo rzeczowo, że jest to wyjątkowy przypadek wilkołaka, który wcześniej nie miał zbyt wiele doświadczenia z ubraniami. Sama też zamierzała być cały czas blisko, a pod palcami magia niemal sama już się zbierała, gotowa do ewentualnej reakcji na polecenie Rudej. Zawsze dogadywała się z energią naturalnie i płynnie, wiedziała więc, że jest w stanie utemperować Rogatą w razie konieczności na czas. Mimo wszystko liczyła, że kilka miesięcy treningu i nauki poskutkują i dziewczyna będzie w stanie sprostać jej wymaganiom.
- Potrzebujemy rzeczy na obie formy, o czym już wspominałam listownie i coś ekstra z asortymentu zaklętego. Ja sama też może rozejrzę się w międzyczasie. - Kto powiedział, że nie może też wyjść z zakupami? Zawsze mieli tu trochę gotowych sukien, które można było wybrać i dostosować do sylwetki, albo dokonać drobnych zmian. Może spojrzy też na projekty, kto wie, zobaczy czy mężczyzna zaangażuje się w pokazywanie różnych opcji i propozycje. Zapewne gdy wyczuje, że jest gotowa wydać trochę więcej niż przeciętnie, będzie chętny do wszelkiej pomocy. Z resztą w przypadku Rogatej, może gdy i Ruda wejdzie się mierzyć, wilkołaczyca poczuje się pewniej.

Re: Szwalnia "Koci Wibrys"

: śr paź 15, 2025 1:11 pm
autor: Rogata
-Dzień dobry
Powiedziała niepewnie wilkołaczyca i popatrzyła na obsługującego ich pana. Wyglądał nie najsmaczniej ale jakby była głodna to kto wie.
-On będzie Rogatą dotykał?
Dopytała swojej pani i jeszcze raz spojrzała na mężczyznę. Nie wyglądał groźnie. Można było pozwolić by dotykał.
-Gdzieś Rogata ma stanąć?
Zapytała. Bo przecież.bycie grzeczną dziewczynką się opłacało, a może nawet uda się namówić Rudą by jakieś słodycze później były.

Re: Szwalnia "Koci Wibrys"

: śr paź 15, 2025 1:18 pm
autor: Los
Przywitał się białą i ponownie spojrzał na rudą.
-Z magicznych rzeczy możemy zaoferować tylko materiały lekko rozciągliwe, powinny być w miarę dobre na pani podopiecznej. Jednak wilkołaki zwykle sami zaklinają swoje ubrania- Przyznał bez cienia zwątpienia. Nie zdarza mu się aby tego typu ubiór był przez nich tutaj kupowany.
-A panią zapraszam na ten podest- Wskazał miejsce, na którym miała stanąć Rogata.
-Rozumiem, a obie formy... Wybór różnych ubiorów czy takie same na sobie formy?- Wolał doprecyzować aby nie było później nieporozumień- Oraz jakiego typu ubrania, suknie, spódnice, spodnie- Jak tylko dowie się dokładniej, zabierze się za branie wymiarów i wszystko pójdzie jak z gładka.

Re: Szwalnia "Koci Wibrys"

: śr paź 15, 2025 1:34 pm
autor: Erin Wyrm
- Nad tym będziemy pracować, ale nazrazie potrzebujemy kilku kompletów, które nie będą sprawiać problemów przy przemianie. - Nie wszytsko na raz, skoro Rogata wcześniej nie bardzo się ubierała, trochę zamie nim nauczy się takich sztuczek.
- Dla ludzkiej wersji sukienki i jeden zestaw góry ze spodniami. W wilkolaczej też taki zestaw, z tym, że ten chciałabym by był odpowiednio dostosowany do bardziej terenowej aktywności. Chciałabym by ubrania się nie powtarzały, ale krój zostawiam w państwa rękach, myślę, że wiecie jak dopasować zdobienia i kroje do sylwetki. - Miała zaufanie do projektantów tego przybytku, sama dość często się tu ubierała i choć ona miala czasem uwagi, czego by chciała, czego nie, często pozwala krawcowym spinać na sobie materiał i pokazywać wyniki ich własnych fantazji.
- Chciałabym by każdy z zestawów zawierał jedna suknie wieczorową, ale w skromnym wydaniu, rozumie Pan mam nadzieję co mam na myśli. - Rogata musiała się przy niej prezentować dobrze, w końcu większość bywalców spotkań, na jakie taki strój będzie potrzebny, postrzegać ją bardzie jak jakiś rodzaj biżuterii czy dodatku do stroju Rudej. Przy tym nie mogła też mocno się wybijać, w końcu była niewolnikiem i własnością...
- Tak, bądź grzeczna, cały czas jestem obok. - Ciężko stwierdzić czy było to ostrzeżenie czy próba dodania jej otuchy. Sama podeszła do katalogu leżącego niedaleko wejścia i zaczęła przeglądać najnowsze projekty.

Re: Szwalnia "Koci Wibrys"

: śr paź 15, 2025 1:46 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
Siwek przechadzał się po mieście, cały czas rozmyślając nad tym jak dobrze poradzić sobie z wyzwaniem jakie go niebawem ma czekać. Nie wątpił, ze on i jego ekipa dadzą radę ale miał stres. W końcu nie była to zwykła impreza a ślub jego przyjaciela. Chodząc tak zatrzymał się czując znajomą woń. Dawno nie miał okazji tej osoby widzieć. Spojrzał przez okno i nie zdziwiło go to kogo tam ujrzał. Pod nosem lekko sie uśmiechnął i przypomniał sobie o pewnej rzeczy. Postowi cofnąć się, nie było to aż tak daleko. Wrócił kiedy to miało nastąpić mierzenie białej. Wszedł do środka. Nie zamierzał zabrać kobiecie czasu.
-Dzień dobry- Rzekł zamykając za sobą drzwi i podszedł do rudej- ładnie dzisiaj wyglądasz- Rzucił do niej, sam nie zamierzał nic dla siebie kupować. To nie jest jego miejsce.

Re: Szwalnia "Koci Wibrys"

: śr paź 15, 2025 1:51 pm
autor: Rogata
Biała podeszła na podest i stanęła na nim nie pewnie. Dopiero po tym jak kilka razy upewniła się że się nie chwieje to się wyprostowała
-co teraz?
Zapytała nieco zaciekawiona. Uważne oko mogło dostrzec że z jednej strony ściska pluszaka, a drugą łapą bawi się pierściąkiem. Ogon za to zdradzał zdenerwowanie i podekscytowanie. Co wyglądało nieco zabawnie gdyż nie do końca wiedział co ma robić.
Gdy ktoś wszedł, popatrzyła w tamtą stronę i początkowo nastroszyła futro ale szybko się opanowała i powiedziała
-Dzień dobry panie Sylvanie