Strona 45 z 55

Re: Sala jadalna

: wt mar 14, 2023 3:10 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
Nie oponował temu co ta robiła. W końcu niby czemu miałby?
-Jestem facetem, na coś się powinienem przydać, nie?- Zaśmiał się i zamruczał. Dał kilak całusów znowu na jej szyjce, napierając na nią z lekka.
-Chyba taki układ ci nie przeszkadza?- zapytał spoglądając w jej oczy.

Re: Sala jadalna

: wt mar 14, 2023 5:56 pm
autor: Erin Wyrm
Zamruczała, mocniej go do siebie przyciągając. No nie miała nic przeciwko, jej to pasowało. Co mogła to ona załatwi, a resztę niech ogarnia on. Nawet biorąc pod uwagę możliwości, ona do rozmowy z Fenem się po prostu nie nadawała. Pokręciła więc tylko głową na pytanie.
- Jaka szkoda, że zaraz otwieracie. - By go porwała ze sobą. Może następnym razem go sobie wynajmie? Ale to nie dziś, nie chciała by jego współpracownik się wkurzył, w końcu nie było tu nikogo innego by go zastąpił.

Re: Sala jadalna

: wt mar 14, 2023 6:14 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
Spojrzał na nią z lekkim rozbawieniem.
-No też żałuje ale nie można mieć wszystkiego-Pogodnie się wyszczerzył-Ale pamiętaj, jestem tutaj te ż dla ciebie- No ale wiadomo, nie będzie siedział jej na głowie cały czas czy coś. Nie jest typem faceta, który osacza drugą osobę. No ale nie uwalniał jej od siebie i jeszcze póki ma chwile to trochę ją obcałował po szyjce.

Re: Sala jadalna

: wt mar 14, 2023 6:38 pm
autor: Erin Wyrm
Z tym, że Ruda lubiła mieć to czego chce i zwykle do tego dążyła, w tym wszystkim trzeba było jednak zachować logikę i rozsądek. Po chwili więc niechętnie uwolniła go z objęć ud i zaczęła wstawać.
- Wiem kochanie. Ale będę się zbierać jak otworzycie. - Skoczy do biblioteki i może zajmie się tymi eliksirami. Najwyraźniej plan dnia zaczynał jej się kształtować.

Re: Sala jadalna

: wt mar 14, 2023 7:23 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
-No tak- Kiedy zaczynała się ogarniać, zrobił krok do tyłu.- No tak...- W końcu ma tam swoje zajęcia- To sprzątnę- Zabrał talerze aby zanieść je do kuchni. Tam poklepał kucharza po plecach. Tak wcale ten nie odwarknął mu, wcale. No miły koleś.
-Mam nadzieję, że miły dzionek będziesz miała-On na pewno jak na razie ma dobry nastrój i nie wie czy cos mu go popsuje.

Re: Sala jadalna

: wt mar 14, 2023 7:35 pm
autor: Erin Wyrm
Pozwoliła mu zabrać naczynia i poczekała aż wróci. Wspięła się na palce i złożyła na jego ustach trochę przeciągnięty pocałunek.
- Tobie też życzę miłego dnia, niech ci praca przyjemnie minie. - Uśmiechnęła się i narzuciła na plecy płaszcz. Nie zakładała go w pełni, zobaczy jak chłodno jest na zewnątrz, ale dla niej pewnie zimno.
- Do zobaczenia. - Jeszcze jeden pocałunek i ruszyła do wyjścia.

//zt

Re: Sala jadalna

: wt mar 14, 2023 8:13 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
-Miłego dnia- Otworzył jej drzwi i zaraz potem otworzył lokal. Cieszył się, ze spędził trochę czasu z Erin. Lubił jej towarzystwo i korzystał zawsze ile się da. Zaraz potem ruszył dokończyć ogarnąć lokal. Stanął za barem i wrócił do pracy.

Re: Sala jadalna

: sob cze 10, 2023 7:07 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
Dni mijały jakoś nieszczególnie ciekawie. To co zawsze, czyli nic. Siwy skończył zamianę, o dziwo całkiem szybko. Dni stawały się coraz dłuższe i coraz przyjemniejsze. Ubrawszy na biała koszulę jeansową katanę wyszedł. Nie miał konkretnego celu. Pogoda byłą po prostu an tyle przyjemna, ze ten chcąc się trochę zrelaksować, pójdzie na spacer. Poszedł by do rudej ale ta jej willa.. Nie był pewny czy przejdzie przez bramę i czy ta akurat miałby w ogóle czas. Poszedł gdzieś.
zt

Re: Sala jadalna

: śr sie 02, 2023 9:25 am
autor: Fenrir Labdakid

Pustułka przyleciała do Tawerny pod Byczym Rogiem przynosząc wiadomość do właścicieli. Zapukała w oko czekając na odebranie wiadomości.
Dzień dobry, chciałbym wynająć Państwa pracownika Sylvan'a Vulkodlak'a w trybie natychmiastowym pod wskazanym adresem. Stawka nie gra roli. Z poważaniem
Fenrir Labdakid

Re: Sala jadalna

: śr sie 02, 2023 9:35 am
autor: Sylvan Vulkodlak
List przyjął Sylvan i zaśmiał się kręcąc lekko głową. Cały Feniek. No nic skoro wszystko jasne. Zostawił list w szufladzie szefostwa. Pewnie wpadną jak codziennie. Siwek wystawił rachunek i pożegnał się z niezadowolonym kucharzem. Zresztą ten nigdy nie był zadowolony. Nie przebierał się i ubraniach z roboty poszedł do Fenka.
zt