Strona 4 z 8

Re: Wysoki Las

: ndz sty 10, 2021 5:00 pm
autor: Fenrir Labdakid
Teraz znowu będę się bawił w niańkę, po co mi to? Burknąłem pod nosem kiedy usłyszałem głos. Zatrzymałem się niepewnie patrząc na zwierzaka - No pięknie teraz mam jakieś omamy - mruknąłem pod nosem. Wątpiłem, że to na prawdę szczeniak do mnie przemówił. To pewnie przez te wydarzenia sprzed chwili i wcześniejszej chwili kiedy coś mi kazało zaopiekować się wilczkiem.

Re: Wysoki Las

: ndz sty 10, 2021 5:09 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
Merdał ogonem tak, że jakby mógł to by odleciał pewnie.
-"To gdzie mnie brachu bierzesz? co? bawimy się? "- Troche chyba bycie w tym ciele za bardzo na umysł... no chyba umysł, wpłynęło.
-"Feniek!Feniek!Feniek!Feniek!Feniek!Feniek!Feniek!Feniek!Feniek!Feniek!Feniek!"- Skakał dookoła nóg wilkołaka.

Re: Wysoki Las

: ndz sty 10, 2021 5:14 pm
autor: Fenrir Labdakid
Co jest kur** wytrzeszczyłem oczy patrząc z niedowierzaniem na szczeniaka. Ja nie mogę, na prawdę mi na łeb padło. Reakcja wilczka była dziwna i to bardzo. Zrobiłem krok do tyłu odplątując linę, wciąż wlepiałem wzrok w futrzaka nie odzywając się.
Wiedziałem, że skaza może doprowadzić do efektów ubocznych ale nie sądziłem, że będą aż takie.

Re: Wysoki Las

: ndz sty 10, 2021 5:17 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
-"No w końcu wolny, tak!, ehem ehem ehem o tak"- Poruszał łapami w miejscu jakby szedł ale nie szedł. taki to taniec.
-"Chce ładna obróżkę, taka skórzana o, zawsze marzyłem o takiej z ćwiekami, o tak- Zrobił wielkie oczy patrząc na wilkołaka-" no i mogę teraz legalnie ruchać ci nogę"- Dodał wskakując na wóz.
-"To kiedy idziemy an piwo? Chociaż"- Zamyślił się-"Moge pić? nie jestem pełnoletni tutaj"- Zastukał ogonem o wóz.

Re: Wysoki Las

: ndz sty 10, 2021 5:35 pm
autor: Fenrir Labdakid
Wciąż nie wykrztusiłem z siebie ani słowa, przecież on nie poruszał pyskiem a go słyszę. To na pewno jakieś skutki uboczne na pewno, tak na pewno. Wyraz mojej twarzy nie zmienił się od dłuższej chwili, jednak gdy usłyszałem o ruchaniu nogi oprzytomniałem.
- Spróbuj gówniarzu a wypatroszę - warknąłem - No pięknie i jeszcze gadam z szczeniakiem - usiadłem obok wilka na wozie. Odsunąłem się od niego kiedy zaczął gadać o piciu piwa, on i piwo? Na prawdę zaczyna mi padać na łeb.

Re: Wysoki Las

: ndz sty 10, 2021 5:38 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
-"Ej umysł mówi nie, ale ciało tak, co poradzę"- No cóż czy przejął się groźbą? Nie bardzo było to widać-" Wiesz a kto będzie najlepszym kumplem no wilka, no inny wilk zapomniałeś"- Podrapał się łapą za uchem-"A co tam robiłeś przez ten cały czas? co-"- Spojrzał na wilkołaka

Re: Wysoki Las

: ndz sty 10, 2021 5:44 pm
autor: Fenrir Labdakid
Podniosłem jedną brew do góry oglądając się na szczeniaka, swoim gadaniem powoli zaczynał kogoś przypominać ale nie wiem czy to na pewno nie jest jakiś omam. Pewnie matka go w jakimś zielsku wytarzała albo on sam a jak wziąłem go do pyska to, to są tego skutki. Tak to na pewno to. Założyłem ręce na kalkę piersiową potrząsając kilka razy łbem.
- Co proszę? Nie interesuj się szczeniaku, nie znasz mnie - bąknąłem, podniosłem się i zacząłem porządkować sprzęt do garbowania i na jutrzejsze łowy.

Re: Wysoki Las

: ndz sty 10, 2021 5:52 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
-"Ej no"- Mruknął kładąc się leniwie-" Coś ty taki sztywny, zawsze byłes ale nie pogadasz, eh"- Ziewnął, no cóż, jak widać Feniek nie bardzo miał an to ochotę-"Gdzie mnie wieziesz, znaczy będziesz wiózł?- Zapytał lekko poruszając ogonem.

Re: Wysoki Las

: ndz sty 10, 2021 5:58 pm
autor: Fenrir Labdakid
Zmrużyłem oczy słuchając czy jak to tam zwał szczeniak, na prawdę zaczynał mi kogoś przypominać. Wytężyłem umysł i nagle mnie olśniło, przypomniałem sobie ostatnią taką dziwną rozmowę i była z Sylvanem. On był przecież duchem a nie szczeniakiem. Nie, nie na pewno to nie on a może? Spojrzałem podejrzliwie na wilczka - Sylvan? - wiedziałem, że to głupie ale jak już mam mieć jakieś tam uchylenia to nie już są.

Re: Wysoki Las

: ndz sty 10, 2021 7:46 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
-"co?"- Zapytał podnosząc lekko łeb-"Dasz jakieś pieczone żarcie? Dosyć mam surowego"- Mruknął jakby narzekając-" ten gdzie jedziemy?"- Zapytał patrząc na niego swymi brązowymi ślepkami.