Strona 1 z 2

Komnata Lidera

: ndz sie 16, 2020 9:50 pm
autor: Tkacz Losu
Zawsze przed jej drzwiami stoi jeden strażnik. Samo pomieszczenie jest całkiem duże. Znajdują się tutaj regały z książkami, duże biurko, a za nim potężne okno z widokiem na Pustkowia.

Re: Komnata Lidera

: sob paź 31, 2020 7:56 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Podeszła do drzwi gabinetu i przywitała się ze strażnikiem. Oczywiście nie wpuściłby jej bez powodu, musiała więc wyjaśnić, że chciała dostać przydział do konkretnej misji. Liczyła, że taka odpowiedź wystarczy, jeśli nie będzie musiała przyznać o jaką misje jej chodzi. Wolałaby jednak rozmawiać o tym z Kate, nie kimś, kto nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia.

Re: Komnata Lidera

: sob paź 31, 2020 8:00 pm
autor: Los
Strażnik nie był skory do wpuszczenia Ketsueki. Było późno i Kate właściwie za chwile pewnie będzie się zbierać do swoich komnat. Słysząc jednak o jaką misję dziewczyna chce prosić, otworzył drzwi. Kobieta uniosła wzrok znad papierów i spojrzała na dziewczynę.
- Słucham. - Widocznie była zajęta. Czuć było, że chce by Ketsueki się pospieszyła.

[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]

Re: Komnata Lidera

: sob paź 31, 2020 8:06 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Całe szczęście ją wpuścił. Chciała wyruszyć rano, więc już teraz musiałaby się przygotować.
- Dobry wieczór. - Podeszła bliżej, by nie stać w drzwiach. Usłyszała jak strażnik zamyka je za nią.
- Chciałam prosić o pozwolenie by wyruszyć za pierwszą grupą w okolice okręgu w lesie. - Konkretnie, nie zamierzała bawić się w podchody. Wiedziała, że musza kogoś tam wysłać, w końcu była to niewiadoma, która najprawdopodobniej była przyczyną zniknięć ludzi. Łowcy nie mogli pozwolić sobie na coś takiego w pobliżu Fortecy. Poza tym, podobne dziwne wydarzenia wraz z towarzyszącymi im kręgami działy się w innych częściach kontynentu.

Re: Komnata Lidera

: sob paź 31, 2020 8:16 pm
autor: Los
Kate patrzyła na dziewczynę nie zdradzając żadnych emocji. Skinęła tylko głową słysząc prośbę Ketsueki.
- Zgoda, jednak nie pójdziesz sama. - Dwie osoby zniknęły, wiec nie było co liczyć na pozwolenie na samotną podróż.
- Rano wyruszycie, spotkacie się przy bramie. - To wszystko. Kate musiała teraz jeszcze zorganizować towarzysza dla dziewczyny, wiec nie mogła poświęcić jej więcej czasu. Spojrzała na Ketsueki wyczekująco.

[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]

Re: Komnata Lidera

: sob paź 31, 2020 8:32 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Sadziła, że będzie ją trochę trudniej przekonać. Z drugiej strony kto chciałby zgłaszać się do takiej misji? Może miała coś z głową. Nie była jakoś super wyszkolona, a tam zaginęła para Łowców. Mimo to Kate się zgodziła.
Skinęła jej głową i podziękowała. Widząc jej spojrzenie szybko udała się do wyjścia. Ona tez miała mało czasu, musiała się przygotować.

//zt

Re: Komnata Lidera

: wt lis 03, 2020 12:20 pm
autor: Ava Hasghard
Ava podeszła do drzwi. Jak zwykle stał przed nimi strażnik.
- Dzień dobry, byłam wzywana - Ava grzecznie się przywitała i zaczekała aż strażnik ją wpuści. Ciekawiło ją ci takiego może chcieć od niej Kate.

Re: Komnata Lidera

: wt lis 03, 2020 3:38 pm
autor: Los
Strażnik zmierzył Avę wzrokiem i po dłuższej chwili otworzył drzwi. W środku już czekała Kate, najwyraźniej spodziewała się szybkiej wizyty, w końcu nie bardzo zostawiła dziewczynie wybór.
- Dobry wieczór. - Poczekała aż dziewczyna wejdzie i strażnik zamknie drzwi. Po tym skupiła się na dziewczynie.
- Rano wyruszasz na misję. Waszym zadaniem jest zbadanie kręgu, który pojawił się w lesie. - Nic więcej nie powiedziała. Było późno, a rano zapewne znaczyło o świcie. Zatem zmiennokształtna miała niewiele czasu na przygotowania i sen.


[mention]Ava Hasghard[/mention]

Re: Komnata Lidera

: wt lis 03, 2020 8:44 pm
autor: Ava Hasghard
Ava weszka do środka.
- Dobry wieczór - odpowiedziała. Kate zwięźle przedstawiła sytuację. Ava dopytała jeszcze o szczegóły miejsca wymarszu i wyszła. Było już dość późno, więc wróciła do pokoju spakować potrzebne rzeczy i skorzystać z tych kilku godzin snu.


//Zt

Re: Komnata Lidera

: wt gru 22, 2020 5:52 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Była wdzięczna Avie. Nie żeby to, że ktoś patrzy było jakoś strasznie niewygodne, ale zawsze lepiej jeśli nie ma świadków lub jak są, to nie gapią się na ciebie jak na eksponat w muzeum. Zaraz po przemianie ruszyła, więc pod drzwi gabinetu szybko dotarły. Przedstawiła strażnikowi cel przybycia i bez większej zwłoki weszła by złożyć raport. Liczyła, że zrobią to razem z Avą, uzupelniajac swoje opowieści wzajemnie.


//myślę, że nie ma co czekać na Los. To był event w końcu.