Strona 3 z 6

Re: Stajnia

: pt kwie 02, 2021 2:29 pm
autor: Ketsueki Ōkami
No nie celowo. Gdyby wiedziała, że tak może się stać zostawiłaby tego chwasta w pokoju. Rozumiała złość Fenka, więc już się do nich nie pakowała. Zdziwiło ją wiec gdy Fenrir pozwolił zwierzęciu znów do niej podejść. Już profilaktycznie wystawiła dłoń, tym razem stworzenie jednak zachowało się inaczej. Mimowolnie się zaśmiała gdy ją trącił i zaczęła się podnosić. Ruszyła spowrotem do Fenka, trzymając rękę na boku ptaka.
- Myślałam, że nie chcesz go puścić. Przepraszam, naprawdę nie chciałam by tak się stało. - A co do bycia dłużnym, ona tak tego nie rozpatrywała. Pomogła bo chciała pomóc i nic jej za to nie było trzeba. Przecież nie zrobiła tego dla jakiejkolwiek korzyści.

Re: Stajnia

: pt kwie 02, 2021 2:49 pm
autor: Fenrir Labdakid
Podniosłem worek z ziemi, wciągnąłem kawałek mięsa dla zwierzaka. Nie był spory jak królik, tym bardziej że nie zamierzałem go nakarmić do syta. Grom musi sam polować, żeby nie zatracił niektórych instynktów.
Na słowa Ketsueki wzruszyłem tylko ramionami, fakt że nie chciałem aby podchodził przez to jak się zachowywał ale widać było jego poprawę więc myślę, że już nie będzie tak źle. Grom potrafił wylewnie się przywitać czy dość jednoznacznie pokazywać że czegoś potrzebuje, czasem zapominał że jest wielkim opierzonym ptaszyskiem z dużą siłą.
Zagwizdałem bardziej piskliwie a stworzenie od razu wiedziało co trzeba, wyprzedził kobietę. Stanął bokiem do mnie nachylając się dałem mu resztę jedzenia jakie dla niego zabrałem, wsiadłem na niego - Idziesz? - zaproponowałem przejażdżkę w przestworzach.

Re: Stajnia

: pt kwie 02, 2021 3:32 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Była przekonana, że jest zły na nią. Z resztą nadal tak uważała. Zabrała rękę i nie ingerowała w ich działania. Stała z boku przyglądając się posiłkowi. Ciekawe ile to ptaszysko musi zjeść dziennie, bo to co widziała nie było chyba wystarczające.
- Mo... mogę? - Podeszła nim zmienił zdanie. Cieszyła się jak małe dziecko. Starała się wsiąść tak jak on, ale kto wie, pewnie mała pomoc się przyda. Tylko gdzie miła usiąść? Przed nim, za nim?

Re: Stajnia

: pt kwie 02, 2021 4:07 pm
autor: Fenrir Labdakid
- Masz mocne uda? - może i dziwnie zabrzmiało pytanie ale było istotne jeśli chodzi o utrzymanie się na zwierzęciu. Podałem dłoń kobiecie do pomocy aby łatwiej jej się udało wdrapać na Groma. Posadziłem ją przed sobą, gdybym w razie potrzeby musiał ją łapać. Nie posiadałem żadnego siodła czy jakiegoś specjalnego uchwytu dzięki, któremu łatwiej byłoby się utrzymać na grzbiecie ptaka. Tutaj przede wszystkim wszystko zależało od siły mięśni.

Re: Stajnia

: pt kwie 02, 2021 4:37 pm
autor: Ketsueki Ōkami
- Chyba wystarczająco. - Na koniu utrzymywała się bez problemu. Generalnie w stosunku do innych wilkołaków była słaba, ale jeśli porównać ja do ludzi wypadała już znacznie lepiej.
Usiadła tak jak chciał i ułożyła nogi tak by się utrzymać i nie przeszkadzać stworzeniu w poruszaniu skrzydłami. Jej ubiór nie był najlepszy na takie atrakcje, ale była tak przejęta tym lotem, że nawet się nad tym nie zastanowiła.

Re: Stajnia

: pt kwie 02, 2021 5:00 pm
autor: Fenrir Labdakid
Spojrzałem na to w jaki sposób ułożyła swoją sukienkę - Weź sobie ją popraw - nie chciałbym aby nam przeszkadzała w locie. Poczekałem, aż to zrobi. Dałem znak Gromowi, że może ruszać. Podniósł się powoli, rozłożył skrzydła kilka razy nimi machając nim się wzniósł.
Sam zryw od ziemi był dość gwałtowny jak i samo wznoszenie, byłem do tego przyzwyczajony. Często na nim latałem, w sumie to się oboje uczyliśmy razem. Na pewnej wysokości zaczęło mocniej wiać co zaburzało trajektorię lotu, ptak bujał się na boki. Wznosił się i opadał.

Re: Stajnia

: pt kwie 02, 2021 5:46 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Toć ona przecież krótka była, jak ją inaczej ułożyć? Nie mogła jej sobie włożyć miedzy kolana bo siedziała okrakiem, ułożyła się normalnie na kolanach... Podwinęła ją więc bardziej pod pośladki. Oparła dłonie o stworzenie, ale tak by przypadkiem nie powyrywać mu piór. Gdy ptak zerwał się do lotu aż skuliła się wystraszona. Nie była pewna czy powinna przytulic się ptaka czy Fenka, ale żadna z opcji nie wydawała jej się lepsza od drugiej. Całe szczęście po chwili lot stał się choć trochę stabilniejszy. Była w stanie się utrzymać, ale widocznie sprawiało jej to pewną trudność. Cały czas opierała otwarte dłonie na ciele stworzenia i powstrzymywała się przed zaciskaniem ich ma piórach. Mimo strachu jednak świetnie się bawiła. Z szerokim uśmiechem rozglądała się wokół.

Re: Stajnia

: pt kwie 02, 2021 6:04 pm
autor: Fenrir Labdakid
Sam się zastanowiłem się czy jej nie przytrzymać ale nie była w opłakanym stanie. Dawała radę więc nie interweniowałem w żaden sposób. Na pewnym pułapie wiatr się umiarkował, Grom rozpostarł skrzydła unosząc się na prądach. Obecnie szybowaliśmy pomiędzy chmurami, z naszej perspektywy było widać całą fortecę i jej okolicę.
Miedzy białymi obłokami latali również strażnic, kontrolowali zapewne teren czy nie zagraża nic mieszkańcom.

Re: Stajnia

: pt kwie 02, 2021 9:02 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Nawet by nie chciała. Lubiła sama sobie radzić, nie było to równoznaczne z odtrąca niem pomocy, miło jednak gdy nie jest się nią zasypywaną. Gdy lot się ustabilizował uniósła się trochę prostując. Niesamowite, nigdy nie latała na jakimkolwiek stworzeniu. Nie mogła już powstrzymać szerokiego uśmiechu i śmiechu jaki wydobył się z jej ust.

Re: Stajnia

: pt kwie 02, 2021 9:11 pm
autor: Fenrir Labdakid
Wiatr był dla mnie przyjemny ale na tej wysokości panowały niższe temperatury niż na ziemi. Przeciągnąłem się, dałem ręce od tyłu obierając się na grzbiecie ptaka. Uniósłem głowę do góry obserwując niebo, panowała tutaj cisza. Lubiłem sobie polatać wyrwać się od tego zgiełku panującego tam na dole.
- I jak? - zapytałem wciąż z uniesioną głową.