Strona 1 z 8

Wielka sala

: ndz sie 16, 2020 9:42 pm
autor: Tkacz Losu
Sala jest dość przestronna, znajdują się w niej drewniane stoły oraz drewniane krzesła.
Jest połączona z kuchnią. Tutejszy kucharz przygotowuje posiłki ale otrzymać je można tylko o wyznaczonych porach. Kiedy nie są podawane posiłki sala może służyć do różnych zgromadzeń itp.

Re: Wielka sala

: sob paź 10, 2020 9:49 pm
autor: Fenrir Labdakid
- To chodź - rzekłem zaprowadzając kobietę do Wielkiej Sali. To w niej znajdowało się wszystko czego teraz nam było potrzebne. Zatrzymałem się przy barze - Na co masz ochotę? - pokazałem jej dostępne u nas jedzenie a w między czasie zamówiłem już dwa piwa i żarcie dla siebie. Poczekałem na to co wybrała Bjorn, zamówiłem. Teraz czekaliśmy na całe zamówienie.

Re: Wielka sala

: sob paź 10, 2020 9:58 pm
autor: Bjorn
-Obojętnie, nie jestem wybredna- Było jej to wszystko jedno. Nie czuła się tutaj dobrze. Przynajmniej na razie. Była tutaj obcą jakby z zewnątrz. Jeśli dołączy to zapewne to odczucie się zmieni. Jednak jak na razie musi się do tego jakoś przyzwyczaić. Poza tym niech Fen wybierze jej co uważa za słuszne i tyle śpiewki.

Re: Wielka sala

: sob paź 10, 2020 10:04 pm
autor: Fenrir Labdakid
Ech... Kobiety, zamówiłem jej to samo co sobie czyli soczyste mięsne danie. Odczekaliśmy chwilę i zamówienie było gotowe. Wziąłem jedzenie a Bjorn poleciłem aby wzięła piwo. Chwilę poszukałem wolnego miejsca przy stole. Usiadłem, pokazując gdzie i ona może zająć zasiąść. Podałem uczennicy posiłek - Smacznego - nie zwracałem uwagi na to że inni się gapią, chociaż niedźwiedzicy mogło to sprawiać dyskomfort.

Re: Wielka sala

: sob paź 10, 2020 10:12 pm
autor: Bjorn
Wzięła piwo i poszła za wilkołakiem.
-A ci co się tak gapią- Mruknęła jedząc swoje danie i popijając je piwem- kobiety nie widzieli- Rzuciła raczej juz tak luźno niż konkretnie do kogokolwiek. Czuła lekki dyskomfort ale nie chciała skupiać się na tym. W końcu jeśli miałby zostać jedna z nich, to powinna przywyknąć do oczu innych.

Re: Wielka sala

: sob paź 10, 2020 10:19 pm
autor: Fenrir Labdakid
Rozejrzałem się po osobach siedzących koło nas czy dalej - Pewnie nie tak ładnej i brudnej - wziąłem kolejny kęs jedzenia. Przełknąłem popijając piwem. Odstawiłem kufel - Patrzcie się w swoje talerze a nie dupe zawracie - warknąłem do nich. Osoby tutaj bywają uciążliwe, to nawet bardzo. Hierarchia także obowiązuje co nie zmienia faktu że są irytujący. W końcu niektórzy powoli dali sobie spokój z gapieniem się.

Re: Wielka sala

: sob paź 10, 2020 10:24 pm
autor: Bjorn
-Phi.. brudnej- Zaśmiała się pod nosem- No przykro mi, że na nasze spotkanie nie zdążyłam wziąć kąpieli- W concur nie planowała ani tego spotkania ani nawet podążania gdziekolwiek. Kąpała sie reglanie w rzekach czy jeziorach ale raczej dla samej siebie i przyjemności z zanurzaniu sie w wodzie. W końcu nie chciała nikogo podrywać.

Re: Wielka sala

: sob paź 10, 2020 10:33 pm
autor: Fenrir Labdakid
Uśmiechnąłem się pod nosem - A mogłaś, higiena to poważna rzecz - rzekłem połykając kolejny kęs. Na chwilę odstawiłem posiłek - Co robiłaś od naszego poprzedniego spotkania? - zapytałem w prost upijając więcej piwa. Ach ten napój nie był może najlepszy ale nie najgorszy. Czysta była lepsza ale ten towar jest tutaj rzadko dostępny od tak w odpowiedniej ilość dla mnie. Przez myśl przeszła mi nasza wcześniejszą rozmową i automatycznie popatrzyłem się na swój brzuch. Nie wyglądał źle. Odstawiłem kufel, zacząłem jeść dalej.

Re: Wielka sala

: sob paź 10, 2020 10:37 pm
autor: Bjorn
-Czy ty mi sugerujesz, ze jestem serio brudasem?- Posłała mu ostre spojrzenie. Wzięła łyk piwa i mono uderzyła kuflem o stół-Uważaj co odpowiesz bo nie będę się krępować aby ci wpierdol dać- Nie jest już malutka dziewczynką, która mało umiała. Jest kobieta, która wie czego chce, w większości.
-A co cie to interesuje?- Uniosła lekko brew jedząc i spoglądając na niego z uwagą.

Re: Wielka sala

: sob paź 10, 2020 10:49 pm
autor: Fenrir Labdakid
Uniósłem brwi do góry, nie sądziłem że tak gwałtownie zareaguje - Uspokój się - rzekłem spokojnie. Zjadłem posiłek do końca, wypijając to co miałem. Wstałem biorąc kufel - Jeszcze jedno? - zaproponowałem. Poczekałem na odpowiedź a później poszedłem po kolejne. Przyniosłem następne zasiadając na swym miejscu - Jakby nie interesowało to bym nie pytał - upiłem łyk.
Przyglądałem się ją je posiłek, jakoś nie miałem nic innego do roboty.