Strona 1 z 3

Mur

: ndz sie 16, 2020 9:40 pm
autor: Tkacz Losu
Mur fortecy, góruje nad wszystkimi tutaj. Rozciąga się z tego miejsca widok Na Pustkowia i góry. Co kilka metrów pali się tutaj ogień w dużych metalowych naczyniach, przy których można się ogrzać.

Re: Mur

: sob paź 10, 2020 9:21 pm
autor: Fenrir Labdakid
W końcu dotarliśmy pod bramę. Zmierzchało już więc mocniej uderzyłem w bramę, nie wiedziałem czy już przyszła nowa zmiana czy dopiero się zmieniają.
- Będzie dobrze - brama otworzyła się a strażnicy wzięli mnie na chwilę na bok a później wpuścili nas do środka. Poszedłem od razu zanieść świeżyzne, zaproponowałem wcześniej Bjorn czy chce mi w tym towarzyszyć.
Na miejscu wziąłem odpowiedni nóż i obrobiłem całe mięso oddzielając je od skóry. Robiłem to dokładnie i precyzyjnie, wziąłem gotowy materiał. Zaniosłem go do pracowni gdzie jeszcze dokładniej oczyściłem aby nie było żadnych włókien i mięsa. Umyłem skórę i rozwiesiłem, niech schnie.
- Dobra, jestem już wolny. Głodna? - zapytałem kobiety.

Re: Mur

: sob paź 10, 2020 9:39 pm
autor: Bjorn
Nic nie mówiła tylko spoglądała an wilkołaka. On tutaj akurat był tym, który może więcej niz ona. Bjorn byłą gościem, przynajmniej jak na razie. Podążała za nim i obserwowała co robiła. Znała te czynności ale nie zaszkodzi popatrzeć jeszcze. Obserwowanie mężczyzny,który tka skupiał się na swojej pracy było wyjątkowo interesujące.
-No cóż, nie wzgardzę posiłkiem- Sama przez ten czas pewnie coś by sobie skołowała ale będąc tutaj moze zjeść zapewne cos innego.

Re: Mur

: czw paź 22, 2020 2:18 pm
autor: Ava Hasghard
Ava uśmiechnęła się do mijanego strażnika. Doszła do miejsca w którym zwykle zaczynała i zrobiła parę ćwiczeń rozciągających. Ruszyła truchtem wzdłuż muru. Przez ostatnie tygodnie poprawiła trochę swoją kondycję i chociaż nie była to
tak duża różnica, jakiej się spodziewała to cieszyła się z tego małego sukcesu.

Re: Mur

: czw paź 22, 2020 6:04 pm
autor: Los
Wieczory były już całkiem chłodne i po kilkunastu minutach takiego truchtu Ava zaczynała już to odczuwać. Zbliżając się do jednej z mis z ogniem, rozstawionych w równych odstępach na murze, czuła jak otula ją przyjemne ciepło, które równie szybko znikało, gdy oddalała się od płomieni. Po drodze minęła kilku strażników patrolujących okolice poza murami, jak i wewnątrz. Większość kojarzyła, a z kilkoma nawet kiedyś zamieniła kilka zdań. Ci drudzy witali ją skinieniem głowy lub uśmiechem.
Dziewczyna nie była jedyną ćwiczącą na murach. Tak jak kilka dni temu, zauważyła przeciętnej budowy i wzrostu blondyna. Tym razem miał narzucony na głowę kaptur, ale gdy skręcał, Ava mogła dostrzec jego twarz i go rozpoznać.



[mention]Ava Hasghard[/mention]

Re: Mur

: pt paź 23, 2020 1:08 am
autor: Ava Hasghard
Ava zadrżała z zimna. Jak zwykle nie przemyślała żeby narzucić na siebie coś cieplejszego. No cóż jeszcze parę minut i najwyżej wróci do pokoju. Odmachala mijanemu strażnikowi i pobiegła dalej. Do tej pory dziewczyna myślała, że prócz strażników jest jedyną osobą na murach, lecz wtedy dostrzegła nadbiegającą postać. Był to chłopak , którego widziała już parę dni temu lecz wtedy nie miała okazji mu się przyjrzeć. Nie zastanawiając się długo zaczepiła nieznajomego.
- Mogę się dołączyć? Jestem Ava.

Re: Mur

: pt paź 23, 2020 8:17 pm
autor: Los
Słysząc głos dziewczyny, chłopak zwolnił. Nie przestał biec, ale teraz Avie łatwiej było nadążyć. Spojrzał na nią intensywnie pomarańczowymi tęczówkami, a może to tylko wina niedaleko tańczących płomieni, które odbijały się w jego tęczówkach?
- No... chyba, jasne. - Wydawał się trochę zawstydzony, zaraz jednak szeroko się uśmiechnął. Biegł dalej w tempie dopasowanym do dziewczyny, wydawał się pogrążony w myślach. Zatrzymał się bez ostrzeżenia z dość głupią miną.
- Oh... rany, nie przedstawiłem się. Rayan, jestem Rayan. - Zdawał się zakłopotany. Uniósł jeden kącik ust w niezręcznym uśmiechu i podniósł dłoń. Chcąc przeczesać włosy palcami, zrzucił z głowy kaptur, o którym najwidoczniej zapomniał.

[mention]Ava Hasghard[/mention]

Re: Mur

: wt paź 27, 2020 11:08 am
autor: Ava Hasghard
Ava patrzyła na swojego nowego kolegę z ciekawością. Zorientowała się, że dopasował tempo biegu do jej, ale nie wyglądało na to by miał dziewczynie za złe, że się dołączyła. Już miała się odezwać, gdy chłopak nagle stanął jak wryty. Dziewczyna szybko rozejrzała się wokół szukając zagrożenia, jednak widząc minę chłopaka zorientowała się że raczej nie o to chodzi.
- Rayan, ładnie - Ava powtórzyła jego imię, gdy się przedstawił i uśmiechnęła się do blondyna. Chłopak wyglądał jak zbity pies. Zakłopotany, ale mimo wszystko uroczy.
- Słodko teraz wyglądasz - Ava często mówiła to co myśli i tak było tym razem, ale jednocześnie chciała trochę pożartować z Rayana i wprawić go w większe zakłopotanie.

Re: Mur

: wt paź 27, 2020 12:01 pm
autor: Los
Na jego policzkach już pojawiły się rumieńce, a komentarz Avy spowodował, że już niemal całą jego twarz pokryła purpura. Opuścił wzrok i wbił go w swoje buty.
- Ja... eee.... - Cos tam chciał wydukać, jednak jakby nagle odebrało mu mowę. Stał tak gapiąc się na czubki własnych butów. Powoli jakby się uspokajał, jednak gdy podniósł wzrok nadal na jego twarzy widać było oznaki zakłopotania.
- A ty... ty jak masz na imię? - W głosie też brakowało pewności.


[mention]Ava Hasghard[/mention]

Re: Mur

: wt paź 27, 2020 12:15 pm
autor: Ava Hasghard
Na usta Aby wstąpił diabelski uśmieszek. Miała rację. Chłopak faktycznie jeszcze bardziej się zmieszał. Ava zaśmiała się w duchu.
- Zaczęłam od tego naszą znajomość, a Ty mi teraz mówisz, że nie pamiętasz jak mam na imię ? - Ava zrobiła dla żartu obrażoną minę i założyła ręce. - Ava - burknęła, usilnie starając się zachować pogniewany ton głosu, mimo chęci zaśmiania się. Nigdy jednak nie umiała nabierać ludzi. Jej prawdziwe myśli i emocje zwykle były widoczne na pierwszy rzut oka.