Strona 3 z 5

Re: Stajnie

: sob lis 14, 2020 6:50 pm
autor: Liadon Ichimaru
Wciąż nie odwracał wzroku od zwierzęcia ale nieco przymrużył oczy na słowa kobiety. Prawie nie zwracał uwagi na zabawę z psem, jego atencję przyciągnęło coś innego. Czyżby to było to?
Nie musisz, zrobiłaś już dla mnie bardzo dużo. Nie chce byś miała z tego powodu kłopoty. oparł się o boks jedna ręka mówiąc to. Przymknął tez oczy poddając się na moment słabości swego ciała.

Re: Stajnie

: sob lis 14, 2020 7:31 pm
autor: Erin Wyrm
Co się zmieniło? Nagle zrobił się taki miły? Ruda była podejrzliwa, szczególnie przy takiej dużej zmianie zachowania.
- Sama jestem ciekawa. - Potrzebowała jakiegoś zajęcia, a to wydawało się ciekawe. Z resztą lubiła grzebać w takich rzeczach. Pytanie tylko czy mają jakąś wolna obrożę na stanie. Lepiej nie eksperyment towac na założonej, no i takiej nie bzada budowy.


[mention]Liadon Ichimaru[/mention]

Re: Stajnie

: sob lis 14, 2020 8:17 pm
autor: Liadon Ichimaru
Podejrzliwe? Czy to naprawdę było tak dziwne? W końcu po raz pierwszy od miesięcy mógł poczuć ulgę bez przerwy doskwierających ran. Same larwy sprawiały nieustający ból gdy kawałek po kawałku pożerały jego ciało. Tak ciężko było uzasadnić zmianę jego nastroju? Bez wzgledu na to czy ruda wogole rozważała te okoliczności miała racje by mu nie ufać. Jedyne o czym myślał to czy jego słowa skłonią ja do większego zaangażowania się w pomoc.
Ja się nie znam. Przez długo nie mieliśmy takich urządzeń. potem to niewolnicy wioski takie mieli. Oparł się teraz mocniej na boksie przewieszają przezeń ręce tak ze zawisnal na nim.
to śmieszne prawda. To że nas wybili powiedział mając na myśli spustoszone wioskę wilkołaków.

Re: Stajnie

: sob lis 14, 2020 8:58 pm
autor: Erin Wyrm
Owszem, było to dziwne, bo w końcu nie chciał przyjmować pomocy. Dodatkowo zaraz po jej udzieleniu warczał na nią za to, że spotkał Darka. Jakby w innym przypadku w ogóle nie było to możliwe, jakby nie siedział właśnie w jego zamku, nie był jego niewolnikiem.
- Ja można powiedzieć, że znam się dość dobrze. - W końcu nawet mimo długiej nieobecności i niestety spóźnienia się z datą egzaminu z powodów, o których mówić nie chciała, zdała egzamin z dobrym wynikiem i bez większych problemów. Do tego wygrała Turniej, właśnie dzięki opracowanej przez nią sama broni i to w zaledwie kilka godzin. Później dopracowała swój twór, a i nadal uważała, że można jeszcze wiele w nim poprawić.
- Nie bardzo. Nie mam nic do żadnej z ras, nawet mimo wielu... doświadczeń. - Wampiry chyba i tak miały gorzej. Wilkołaki mogły uznać, że będą współpracować. Wampirów tu nie przyjmowano.
Westchnęła. Chciałaby wrócić do pokoju, położyć się, poczytać, pójść spać. Dariusz tam będzie... zapewne. Przeszła jej ochota.
Jibril zaczął się trochę wiercić gdy Liadon za bardzo zaiesil się na drzwiach jego boksu. Tym razem jednak nie zareagował agresywnie. Prychnął i trącił mężczyznę dziobem.


[mention]Liadon Ichimaru[/mention]

Re: Stajnie

: sob lis 14, 2020 9:36 pm
autor: Liadon Ichimaru
To akurat pamiętał dobrze. Kobieta była jego nadzieja na odzyskanie wolności. Jeśli tylko zostanie wystarczająco zmotywowana.
Jak się nad tym zastanowić, w jeden dzień wilkołaki mogłyby przejąć świat. Powiedział. Kiedyś miał takie plany, spiskował by skazić szpitale krwią wilkołaków. By wpuścić ich jad w obieg tak by dopadł jak największa liczbę osób. A w czasie następnej pełni w cross pozostałyby jedynie wilkołaki. Dlatego nawet teraz gdy było ich tak niewielu, los likwntropow mógłby się odmienić.
Pomimo siły i odporności kolejny raz jesteśmy na skraju wyginięcia. To trochę śmieszne. Większość myśli ze Przez to... pociągnął za obroże prostując się jednocześnie. Miał na myśli technologie i fakt, jeszcze przed apokalipsa traktowano ich jak zwierzęta i niewolników. Nie chcial drażnić gryfa wiec znowu położył rękę na jego dziobie. Miał nadzieje ze o to mu chodziło.
Myślisz ze zasłużyliśmy na taki los? pomimo słów brzmiało to bardziej jak ; czy ja zasłużyłem na taki los?

Re: Stajnie

: sob lis 14, 2020 9:47 pm
autor: Erin Wyrm
Nie byłaby tego taka pewna. Uważała, że w wielu miejscach ludzie chronili się przed każdą rasą. Najlepiej postrzegani byli chyba zmiennokształtni. Zdawali się żyć sobie i tyle, podejmowali się różnych zajęć, spotykano ich we wszystkich grupach społecznych, ale rzadko o nich źle mówiono, chyba, że o jednostce, ale nie o całej rasie.
- Raczej przykre. Cóż, obroże to moim zdaniem nie najlepsze rozwiązanie, choć ma pewne zalety. - Nie przepadała za niewolnictwem, ale dostrzegała to co mogło jej dawać takie ułożenie rzeczywistości. Ruda lubiła władzę, a nad takimi ją miała. Absolutną. O dziwo jednak wykorzystywanie takiej łatwo dostępnej władzy nie przynosiło oczekiwanej satysfakcji.
- Nikt na taki nie zasłużył. - Krzywda była czymś naturalnym, nikt na nią nie zasługiwał, ale każdy doświadczał. Jedni bardziej inni mniej, taki Los. Natura, czas, przeznaczenie, nie było sprawiedliwych rzeczy na tym świecie i należało się z tym pogodzić.
- Chciałbyś wrócić do wioski? - Chodziło jej o wrócę ie do starego porządku. Czy zależało mu na tym?


[mention]Liadon Ichimaru[/mention]

Re: Stajnie

: sob lis 14, 2020 10:18 pm
autor: Liadon Ichimaru
Powrót do wioski, miejsca gdzie Vanadesse go porzuciła, Sylvan zgwałcił, duchy porzuciły go, a wioska wyparła.
Nie...Odpowiedzial niemal zakładając kłam swoim wcześniejszym opowieścią o tym jakie dobre było to życie. Wciąż głaszcząc dziób gryfa odwrócił się do dziewczyny. Wszystkie wspomnienia jakie miał miał o wiosce zabarwily się goryczą gdy nikt nie ruszył mu na ratunek.
jestes zmęczona?

Re: Stajnie

: sob lis 14, 2020 10:47 pm
autor: Erin Wyrm
Ciekawe. Tak to wszystko wychwalał, zwracał uwagę na unicestwienie tej grupy i miejsca, nie zdawał się jednak być do tego przywiązany. Nie miała jednak wystarczająco chęci by pociągnąć temat, nawet poprzednie pytanie było rzucone od niechcenia. Ruda założyła już odpowiedź, a on ją zaskoczył.
- Aż tak to widać? - Wolała by nie. Nie mogła jednak zaprzeczyć. Nie była Lena energii, czuła się wręcz wyczerpana, wkład w to miało spore zużycie mocy w krótkim czasie, ta nieprzyjemna sytuacja z Darkiem i męcząca niechęć jaka od pierwszej chwili okazywał wobec niej Liadon. Nie sądziła, że bycie miłym jest tak nieprzyjemne. Może rzeczywiście powinna sobie odpuścić, łatwiej było wszytskich i wszystko ignorować. Robić wszystko tylko dla własnego dobra.
Gryf zdawał się nie mieć nic przeciwko pieszczotom. Widać było, że jest zdecydowanie bardziej ostrożny i pozwala się gładzić tylko po dziobie, ale nie był agresywny.


[mention]Liadon Ichimaru[/mention]

Re: Stajnie

: sob lis 14, 2020 11:07 pm
autor: Liadon Ichimaru
U kogoś takiego jak ona zmęczenie było bardzo widoczne. Półprzymknięte oczy, wyblakła wręcz twarz, czasem nie obecny wzrok, były zmianami w jej zachowaniu. U niego zaś ciężko było się dopatrzeć tych zmian. Trochę jak przy trupie, jest poprostu martwy i nie da się zauważyć ze jest martwy bardziej. Uśmiechnął się do kobiety choć przez wykrzywione i zniekształcone rysy twarzy był to bardziej grymas w którym brakowało prawdziwej radości.
Powinnaś odpocząć. powiedział pozostawiając jej pytanie bez odpowiedzi i poklepując lekko dziób gryfa. Sam spodziewał się ze usnie choćby tylko z powodu zmęczenia. Gdyby tylko nie dręczyły go koszmary mógłby naprawdę wypocząć.
Unikasz powrotu do zamku?

Re: Stajnie

: sob lis 14, 2020 11:20 pm
autor: Erin Wyrm
Ruda potrafiła ukryć zmęczenie. Z resztą jeśli chodziło o aktorstwo, była w tym niemal mistrzem, z tego żyła i dlatego żyła. Tym razem jednak nie skupiła się na wyglądaniu tak, jak by się od niej oczekiwało. W sumie teraz nikt chyba wokół nie oczekiwał aktorstwa, bo i po co?
- Nie. - Nie do zamku, do pokoju. - Ale jest jeszcze wcześnie, przecież nie pójdę spać. Tutaj czuję się dobrze, odpowiada mi taka forma odpoczynku. - Uciekała tu gdy tylko poczuła się gorzej. To było jak jej azyl. Wyciągnęła dłoń do Gryfa, a ten nagle stracił zainteresowanie wilkołakiem. Przusunął do niej łeb zadowolony i pochylił się, by mogła wpleść palce w jego pióra. Zrobiła to i uśmiechnęła się z ulgą.


[mention]Liadon Ichimaru[/mention]