Strona 1 z 5

Stajnie

: ndz sie 16, 2020 8:42 pm
autor: Tkacz Losu
Tutaj znajdują się konie i inne zwierzęta, które służą za wierzchowce. Nawet te zwierzęta mają dobre warunki. Świeża wodę, posiłki i opiekę medyczną. Wszystkie zwierzęta nawet te, które należą do gości zamku mają zapewnione szczotkowanie inne zabiegi.

Konie Lorda:
-Niezwyciężony
-Mgła
-Artmidas
-Natasza
Natasza:
*Nie podcięta
*Podcięta


Konie Fenrira:
-Dante- bez sztandaru.
Dante:
*Podcięty
*Nie podcięty

-Black

Re: Stajnie

: czw paź 29, 2020 11:07 pm
autor: Erin Wyrm
Wyszli z chatki, stamtąd było już niedaleko do stajni. Ruda doskonale się tu orientowała. Otworzyła bramę i pozostawiła ją tak. W środku od razu przywitało ich szczekniecie i tupot kopyt. Pod nogami Erin niemal natychmiast pojawił się pies, przy którym kucnęła i zaczęła go głaskać.
- Poznaj Rema. - Przedstawiła psa Liadonowi i wstała. Poklepała się po udzie, dając znać psu by szedł za nią, ten posłusznie ruszył obok nogi właścicielki. Sięgnęła po miskę i przełożyła do niej otrzymane wcześniej jedzenie. Położyła naczynie na ziemi i pozwoliła psu się najeść. W tym czasie ruszyła wzdłuż boksów, witając się z co poniektórymi końmi. W końcu zatrzymała się przy najbardziej nietypowym stworzeniu w pomieszczeniu.
- A to jest Jibril. - Pogłaskała drepczącego gryfa po dziobie i szybko odepchnęła jego pysk orientując się, że ten sięga po sznur z truchłami na jej ramieniu. Spojrzała na zwierzę wymownie i pokręciła głową.


[mention]Liadon Ichimaru[/mention]

Re: Stajnie

: czw paź 29, 2020 11:26 pm
autor: Liadon Ichimaru
Mężczyzna rzucił spojrzenie na sierściucha, który do nich podbiegł. Wyglądało na to, że dziewczyna była dobrze z nim zaznajomiona. Osobiście mężczyzna nie miał nic przeciwko psom. Jeżeli już coś to nienawidził koni. Może nie koni specyficznie a centaurów. Pech chciał, że kiedyś i do nich trafił w niewolę a wynalazły dość specyficzną metodę tortur. Wylewanie kropel płynnego srebra na skórę wilkołaka.
Wzdrygnął się tylko raz gdy przechodził pomiędzy boksami, tej fobii zdołał się pozbyć ale wciąż odczuwał niechęć do koni. Boks przy, którym się zatrzymali należał jednak do bardziej fantastycznego stworzenia. Gryfy zawsze sprawiały wrażenie.
hmmm… Piękny… Powiedział bo miał wrażenie, że na taki komplement czekała Erin. Twój?

[mention]Erin Wyrm[/mention]

Re: Stajnie

: czw paź 29, 2020 11:35 pm
autor: Erin Wyrm
Rem jadł spokojnie i póki co ich nie niepokoił. Ten czas Ruda postanowiła wykorzystać na wyszczotkowanie kopytnego pupila.
- Mój. - Nie skomentowała reszty wypowiedzi Liadona, nie była dla niej bardzo istotna.
- Miałeś kiedyś do czynienia z gryfem? - Może lepiej się w tym zorientować, tak zawczasu, nim wyprowadzi go z boksu. Wzięła szczotkę do ręki i otworzyła boks. Zamknęła go za sobą gdy znalazła się w środku. Powoli zaczęła pielęgnować Jibrila, co jakiś czas głaskając go i odsuwając jego łeb od sznura na ramieniu.


[mention]Liadon Ichimaru[/mention]

Re: Stajnie

: pt paź 30, 2020 12:17 am
autor: Liadon Ichimaru
Jakiś kontakt z magicznymi zwierzętami miał. Nawet leciał naGryfie. Tego jednak nie można było chyba nazwać opieką nad zwierzęciem.
Nie, raczej nie… Odpowiedział starając sobie przypomnieć dawno nauczone instrukcje. Erin jednak weszła do boksu bez pardonowo więc chyba te wszystkie historie o kontakcie wzrokowym były nieco wyolbrzymione. Albo może to on coś pomieszał.
Dlaczego nie smok? Zapytał. W końcu mieli dostęp do potężniejszych stworów niż ten. Oparł się o drzwi do boksu tak jakby miał zamiar na nich zawisnąć.

[mention]Erin Wyrm[/mention]

Re: Stajnie

: pt paź 30, 2020 10:58 pm
autor: Erin Wyrm
Dobrze było wiedzieć. Póki co Jib wydawał się spokojny, ale lepiej było obserwować i jego i Liadona. Powoli szczotkowała jego futro i pozwoliła sobie na chwilę nieuwagi, wtedy też Liadon zbliżył się do bramki. Najpierw poczuła jak mięsnie stworzenia się spinają i nagle ten postąpił do przodu, uderzając lapami o wejście. Szybko wcisnęła się między niego a Liadona i tak stała. Nie bała się Jiba, nie sadziła by mógł zrobić jej krzywdę, w końcu była jakby jego matką.
- Miałam go nim tu przybyłam. - Odpowiedziała delikatnie głaszcząc stworzenie po głowie i uspokajając je.
- Nie zbliżałabym się do niego tak bez uprzedzenia, nie przepadają za tym. - To o kontakcie wzrokowym to rzeczywiście przesada. Ale te stworzenia ceniły sobie swoją przestrzeń i rzadko dopuszczały do niej innych. Jeśli już się tak działo, to za ich zgodą i nie tak nagle. Gdy już się uspokoił, wróciła do poprzedniej czynności. Skończyła i wyszła z boksu, sięgnęła po lonżę i uzdę. Założyła je stworzeniu i dopiero wyprowadziła z boksu.


[mention]Liadon Ichimaru[/mention]

Re: Stajnie

: pt paź 30, 2020 11:50 pm
autor: Liadon Ichimaru
Uderzenie w drzwiczki lekko odrzuciło mężczyznę, który zatoczył się ale ustał na nogach. Nie wystraszył się zwierzęcia za bardzo ale też nie chciał prowokować konfrontacji. Już nie był w takiej formie by powalić gryfa. Ciekawy był tylko co takiego go zirytowało. Czy tak jak kiedyś skaza, tak i „skazy” po torturach drażniły zwierzęta. A może to po prostu reakcja na zapach niektórych z gorzej gojących się odleżyn. Tak czy inaczej postanowił nie zbliżać się do boksów więc stał pomiędzy nimi jak przysłowiowa trusia.
Albo po prostu mnie nie lubi gryfy nie jedzą byle czego… W myślach dodał jeszcze kilka niepochlebnych słów na temat gryfa bo mimo słów wcale nie odczuwał rozbawienia. Gdy Erin, zaczęła wyprowadzać stworzenie Liadon zmrużył oczy zastanawiając się czy naprawdę będzie chciała zaproponować mu lot.

[mention]Erin Wyrm[/mention]

Re: Stajnie

: sob paź 31, 2020 12:02 am
autor: Erin Wyrm
Jibril generalnie niewielu osobom pozwalał podchodzić do siebie. Nawet stajennemu zajęło trochę czasu, nim przekonał gryfa do siebie. Z samego początku to Erin musiała wszystko wokół niego robić, po trochę wprowadzając mężczyznę, który się teraz nim zajmował na co dzień. Nadal jednak to ona wyprowadzała go na zewnątrz by rozprostował skrzydła, wolała nie zlecać tego innym.
- Gryfy nie jedzą ludzi... z resztą nawet jeśli, nie byłbyś chyba zbyt pożywny. - Uniosła brew w wymownym wyrazie i zaczęła prowadzić stworzenie do wyjścia. Klepnęła się w udo i zaraz obok jej nogi pojawił się pies. Może uda jej się go dzisiaj przemycić do sypialni, wszystko zależało od nastroju Darka.
- Zmień te kwaśną minę na cos innego. - Wiecznie niezadowolona mina, w lepszych momentach obojętna. Jeśli wciąż czuł się tak jak wyglądał to naprawdę mu współczuła. Podeszła do wyjścia i skierowała swoje kroki do ogrodu.



[mention]Liadon Ichimaru[/mention]

//zt Ogród

Re: Stajnie

: sob lis 07, 2020 11:01 pm
autor: Liadon Ichimaru
Wyobrażała sobie, że to takie proste i może faktycznie tak było. Może tylko on miał taki problem. Ktoś inny mógłby się otrąsnąć po latach tortur w czasie których każda cegiełka skąłdająca się na jego świat została zburzona. Zmierzył chłodnym spojrzeniem kobietę. Prychała tak jakby nim gardziła. Gdyby tylko mógł chwyciłby ją teraz za gardło jak tamtą jaszczurkę...
- Ten który mi to zrobił też nie był... - odburknął. JEdnak zrobił to tak cicho, że można byłoby to zignorować. Wciąż przerażała go ta wizja do tego stopnia, że zaczynał odczuwać fizyczne objawy strachu. Skóra zaczęła go świerzbić. Obserwował jak kobieta wprowadzała gryfa do stajni wciąż myśląc jak ją odwieść od tego pomysłu.

Re: Stajnie

: pn lis 09, 2020 10:31 am
autor: Erin Wyrm
Oporządziła gryfa, wprowadziła go do boku. Chwilę jeszcze przy nim stała, jakby chcąc nacieszyć się jego obecnością. Uzupełniła jedzenie dla stworzenia i poczęstowała go jeszcze jednym gryzoniem. To co zostało zamierzała zabrać ze sobą, z pewnością nie zostawi w stajni.
- Uwierz, daleko mi do kata. - Nie podobało jej się porównanie jej do zwyrodnialca, który doprowadził mężczyznę do takiego stanu. Nie lubiła gdy wypaczało się jej dobre chęci. Przecież mogła go po prostu olać, więc z czym on ma problem?
Po chwili ruszyła do przejścia prowadzącego do wnętrza zamku.


//zt Korytarze i schody (bo nie mamy pokoju medycznego w tematach xD)