Strona 1 z 2

Balkon

: ndz sie 16, 2020 8:36 pm
autor: Tkacz Losu
Nie duży balkon, który znajduje się na drugim piętrze zamku. Z tego miejsca rozciąga się duży widok na dolinę i morze. Przy kamiennych balustradach posadzone są dwie donice z wiecznie kwitnącymi kwiatami, a chłód nie jest odczuwalny. Magiczny jarzący się kamień na ścianie budynku daje nocą lekkie światło. Znajdują się tutaj również dwie nie duże ławki.

Re: Balkon

: czw paź 08, 2020 11:41 am
autor: Dariusz Wyrm
Wraz z Erin dotarli do balkonu. Dariusz będąc już na im wizą głębszy wdech. Powietrze było już typowo jesienne. Czuć chłód ale mimo to przyjemne ciepło. Dariusz oparł się o kamienną balustradę i spoglądał na widoki w milczeniu. Ten klimat, powietrze jakoś tak dobrze na niego wpływało, było takie relaksujące i uspakajające zarazem.

[mention]Erin Wyrm[/mention]

Re: Balkon

: czw paź 08, 2020 11:54 am
autor: Erin Wyrm
Dla niej było już trochę chłodno, ale Ruda generalnie szybciej cierpiała z powodu chłodu niż inni. Lubiła koce, kominki, ogniska, w ogóle miała jakieś dziwne zamiłowanie do ognia.
Pozwoliła Darkowi zostać na chwilę samemu. Usiadła na jednej z ławek i mało elegancko podciągnęła kolana pod brodę, opierając pięty na siedzeniu. Objęła kolana rękami i ułożyła na nich głowę. Przymknęła powieki pozwalając sobie na krótkie myślenie o Sylvanie. Nie umarł, to wiedziała, ale gdzie teraz był, jak się czuł? Raczej nie było mu za wesoło, tak przynajmniej uważała. Szybko odgoniła te myśli i pozwoliła by podążały własnym torem. Znów mimowolnie wróciła do obrazów z ataku Cross, wiedziała, że nic nowego nie wymyśli, ale ciężko jej było się powstrzymać.

Re: Balkon

: czw paź 08, 2020 12:18 pm
autor: Dariusz Wyrm
Dariusz stał tak oparty dłuższa chwilę. Miał czysty umysł. Nie wracał do tego co się wydarzyło, do Cross. Po prostu stał tak niczym posąg, bez większych ruchów. Nie przemordował się niczym dookoła.
W końcu jednak po kilku minutach jakby wrócił do siebie. Wyprostował się i jeszcze chwile lustrował krajobrazy jesieni. To jak złociste liście coraz więcej obejmują lasów. odwrócił się spoglądając na kobietę. Podszedł do niej stojąc przed nią.
-Lordowej nie wypada w takiej pozie siedzieć- powiedział patrząc na nią z góry. Zdjął po tych słowach swoja marynarkę i okrył kobietę. Po tej czynności usiadł obok.

Re: Balkon

: czw paź 08, 2020 12:41 pm
autor: Erin Wyrm
Słysząc jego słowa uniosła głowę, wtedy zobaczyła przed oczami jakiś materiał i po chwili poczuła go na swoich ramionach. Uśmiechnęła się mimowolnie i podążyła wzrokiem za mężem. Gdy usiadł, oparła się o jego ramie, obejmując przy tym jego rękę. Nóg nadal nie opuściła.
- Publicznie będę się pokazywać z tej najlepszej strony. - Taka Lordowa, że wszystkie służki na zamku widziały ją w starych szmatach i pracującą razem z nimi, w dodatku z prawami jak niewolnik, czyli ich brakiem. Ten awans był niespodziewany dla wszystkich, może z wyjątkiem Lorda. Ruda w sumie nadal sama nie rozumiała dlaczego zrobił to w ten sposób i dlaczego ona.
- Jakieś plany na najbliższą przyszłość? - Kolejny atak odpada, póki nie zdobędą informacji, nie przygotują się lepiej. Erin byłaby za szukaniem sprzymierzeńców, ale nie z przymusu. Wiedziała jednak, że cokolwiek powie, przekonanie Lorda by pokazać ich obóz z jakiejś lepszej strony będzie trudne.

[mention]Dariusz Wyrm[/mention]

Re: Balkon

: czw paź 08, 2020 12:52 pm
autor: Dariusz Wyrm
- No i o to chodzi- Powiedział kiedy ta wypowiedziała swoje słowa.
-Planuje zorganizować ucztę, bal.. zwał jak zwał na przesilenie zimowe- Już raz cos takiego zrobił, wiec teraz nie powinno to sprawiać mu kłopotów.
-Każdy będzie zaproszony- Czy ktoś przybędzie i ilu, to Dariusza nie obchodziło. liczy się gest i takie tam. W końcu takie zaproszenie to też potencjalna pożywka dla szpiegów, wiec zachęcająca do pozostałych grup. Miał jakieś plany względem tego co może się wydarzyć.
[mention]Erin Wyrm[/mention]

Re: Balkon

: czw paź 08, 2020 1:00 pm
autor: Erin Wyrm
Jest to jakaś metoda na pozyskanie sojuszników, może nie idealna, ale i to cieszyło Rudą. Nie chciała by cały świat postrzegał ich jako wrogów. Może metody Darka nie były moralnie najlepsze, ale i inne grupy też nie zawsze zachowywały się w porządku. Nie uważała, by cele innych organizacji były jakoś lepsze czy bardziej akceptowalne od ich celów.
- Oby nie skończyło się jak wesele. - Nie chciałaby tego powtarzać, a i miała nadzieje nadrobić zepsutą imprezę.
- Ma to jakiś ukryty cel, prawda? - Na pewno nie oprawienie stosunków, nawet jeśli to wydarzy się przy okazji. Lord z całą pewnością nie organizował tego by się pokazać, to nie w jego stylu.
Owinęła się szczelniej podarowaną marynarką i wtuliła w jego ramie. Zaraz powinni dostać te kolację, więc zamierzała wykorzystać czas gdy jeszcze nikt się nie pojawił.

[mention]Dariusz Wyrm[/mention]

Re: Balkon

: czw paź 08, 2020 1:15 pm
autor: Dariusz Wyrm
-Na to już nie pozwolę, zaskoczył mnie i wykorzystał moment nieuwagi. Dorwę gnoja i pożałuje. Nie dam mu czasu na regeneracje- Mówił o thesie. Nie miał zamiaru pozwolić mu urosnąć w siłę. Nie wiedziałem ile już jej włada ale wykorzysta do tego swoich ludzi, by znaleźli go i to sprawdzili.
-Wiesz, opinia śmiertelnych mało mnie interesuje. Daje to jednak im okazje do wysłania potencjalnych szpiegów, których można przechwycić i zmusić do wygadania- tutaj Dariusz nie lękał się sugerować metod dość drastycznych. W końcu wiedział nie mało o tym jak robić krzywdę nie tylko psychiczną. Uważał, że robiąc to przyjęcie nie powie w prost, że cos niecnego knuje, a inni mogą pomyśleć, ze teraz chce ocieplić swój wizerunek.
Ucałował Erin w czoło bez zbędnego słowa.

Re: Balkon

: czw paź 08, 2020 1:28 pm
autor: Erin Wyrm
Niewiele wiedziała o tym stworzeniu. Powiedział tylko, że to jego twór, i że został uwolniony. Wydawał się potężny, w końcu to co udało mu się zrobić na weselu... A przecież Dariusz jest tego stwórcą, nawet nie wyobrażała sobie jak wiele mocy musi on posiadać... tylko nie w tym ciele.
- Jak chcesz go unieszkodliwić? To ciało ma ograniczenia, nawet jeśli sam jesteś potężny, nie sądzę by ono wytrzymało taką moc. - Martwiła się. A co jeśli przegrają z tym czymś?
Przy kolejnym temacie westchnęła. Chyba nigdy go nie przekona, a nadal próbuje.
- Ale po co ze wszystkimi walczyć? Dużo logiczniej jest mieć wsparcie, nawet jeśli będziemy musieli ich oszukać i pokazać, ze jesteśmy lepsi niż w rzeczywistości. Walka ze wszystkimi jest po prostu upierdliwa. - Gdzie tu sens, wszystkich prowokować. Co do szpiegów, nie miała nic przeciwko. Nie interesował ją los nieznanych sobie osób.
Po chwili pojawiła się służba z jedzeniem. Zostawiła tece i szybko się ulotniła. Ruda pochyliła się i zajrzała na jedzenie, lubiła to co robili tutejsi kucharze.

[mention]Dariusz Wyrm[/mention]

Re: Balkon

: czw paź 08, 2020 1:38 pm
autor: Dariusz Wyrm
Dariusz musiał przyznać kobiecie racje. W tym ciele nie da rady Thesowi zrobić zbyt wiele...
-Wiem- Krótka odpowiedzieć potwierdzając ją tylko w tym co myślała- Sylvan- Z trudem przeszło mi to imie przez gardło- Nie jest i nigdy nie był zbyt uzdolniony w magii, ciało jego nie am zdolności wytwarzania i trzymania. Nie mam szans z Thesem w tym ciele- Skrzywił się lekko ale taka prawda. służba przyniosła posiłek. Dariusz poczęstował się swoją porcją.
-No ale i tak muszę wiedzieć gdzie może być, po nowym roku będę rozmyślał dalej co z tym wszystkim zrobić- Jeśli jego twór będzie w pełni sil, to Dariusz będzie musiał wrócić do swego ciała. Nie będzie innej opcji. Nie można dać temu zdrajcy czas na kolejne ruchy. Póki i thes nie am pojęcia o pełni sił jakie lord ma.