Strona 1 z 17

Sala jadalna i balowa

: ndz sie 16, 2020 8:35 pm
autor: Tkacz Losu
Duża sala, w której odbywają się uczty oraz w razie potrzeby bale. Jest to bardzo duże, bogato zdobione pomieszcznie. Ma duże okna, przez które wpadają promienie słoneczne, a w nocy światło księżyca.

Re: Sala jadalna i balowa

: wt paź 20, 2020 4:47 pm
autor: Lucas Blackburn
Wszedłem tanecznym krokiem witając się ze służbą, niektórzy mnie olewali ale byli też tacy co ze mną gadali i się śmiali. Mogłem przypuszczać, że to właśnie oni donoszą na mnie Mordeczce co tutaj robię albo co zamierzam robić obecnego dnia. Bądź co bądź pogadać zawsze można a w szczególności przekazać te informacje co nie do końca są prawdą.
Jak zwykle wziąłem sobie coś na ząb, na takie szybkie przegryzienie no i trochę do torby, tak zwane na wynos. Nie wiem dlaczego ale ostatnio wolałem jeść w drodze niż siedząc. Tu to tam i wszystko zjem sam. Zaśmiałem się głośno jak jakiś obłąkany, w sumie nie dużo mi do tego brakuje. Pięknie podziękowałem za posiłki, tego co nie zjadłem spakowałem i poszedłem.
Wróciłem, zapomniałem jak zwykle wziąć coś dla koteczka, głupi ja. Wziąłem to co wziąć musiałem, zaniosłem mniam mniam Kimi.

Re: Sala jadalna i balowa

: pn paź 26, 2020 12:30 pm
autor: Liadon Ichimaru
Podążył za kobietą zastanawiając się nad jej pytaniem. Podejrzewał, że odpowiedź pokroju „Jak chcesz” tylko ją rozzłości a do pracy się mu nie spieszyło.
Po prostu Liadon. Powiedział wreszcie. Nie był to czas na kryzys egzystencjalny. Gdy weszli do Sali jadalnej mężczyzna rozejrzał się. Sala robiła wrażenie.

[mention]Erin Wyrm[/mention]

Re: Sala jadalna i balowa

: pn paź 26, 2020 12:54 pm
autor: Erin Wyrm
Jakby jeszcze wiedziała jak chce go nazywać. Przecież poznała go może z pół godziny temu i jedyne co przychodziło jej do głowy to "mumia". Co innego jakby posiadała jakieś sensowne informacje o nim.
- Jak tam chcesz, ale jak zmienisz zdanie, daj znać. - Uśmiechnęła się i spojrzała na jego dłonie. Przewróciła oczami i wskazała ręka na niewielkie drzwi w rogu sali. Powinien je znać w sumie, prowadziły do niewielkiego pomieszczenia przeznaczonego dla służby. Była tam woda, więc dobrze było, jakby ogarnął się przed jedzeniem.
Ona sama skierowała się do jakiegoś wolnego stolika. Rzadko jadała w sali, zwykle posiłek dostawała do pokoju, sali narad czy na balkon. Pamiętała jednak wspólne pospieszne śniadania wraz z innymi służącymi przed rozpoczęciem pracy. Nawet jeśli ogólnie ten okres nie był najszczęśliwszym, to wspominała naprawdę dobrze.


[mention]Liadon Ichimaru[/mention]

Re: Sala jadalna i balowa

: pn paź 26, 2020 5:25 pm
autor: Liadon Ichimaru
Mruknął niewyraźnie w odpowiedzi wciąż podążając za Erin. Był wyższy od niej ale obecnie przypominał trochę stracha na wróble, karykaturalnie chudego, gotowego się złamać w każdej chwili. Gdy wszedł do pokoju służby z początku chciał zwrócić się prosto za kobietą do najbliższego stołu. Może się rozmyślił, a może jakiś uwijający się wokół służący zwrócił mu uwagę, w każdym razie zwrócił się w kierunku jednej z przeznaczonych do tego bali. Zakasał rękawy i zaczął myć ręce oraz twarz. Blade ręce zdobiły liczne blizny a również kilka ziejących czernią dziur.
Dość szybko opłukał twarz i ręce wyraźnie nie przywiązując do tego dużej wagi po czym wytarł się w jakieś szmaty. Dopiero wtedy podszedł do stołu i usiadł naprzeciwko kobiety. Nie wpatrywał się w nią ale wodził po służbie oczyma bo wyraźnie zwracali na siebie uwagę. Taka para zdecydowanie nie była typowyum widokiem. No i to zainteresowanie zdecydowanie mu nie pasowało.

Kim tu jesteś? Zapytał w końcu, bo zaczynał mieć nie jasne wrażenie, że znajomość z kobietą może przyspożyć mu kłopotów.

[mention]Erin Wyrm[/mention]

Re: Sala jadalna i balowa

: wt paź 27, 2020 12:14 am
autor: Erin Wyrm
Czekała cierpliwie na niego, w międzyczasie położyła jaszczurkę na blacie i pozwoliła jej powędrować sobie po nim. Chyba wszystko w porządku, więc wypuści ją potem znów do ogrodu i oby więcej nie zbliżała się do Liadona.
- A na kogo ci wyglądam? - On nie odpowiadał wprost, albo wcale, ona tym bardziej nie musiała. W sumie nie dobrze nie orientować się w tym kto tu kim jest.
- Co byś zjadł? - Miał szeroki wybór. Zwykle służba miała swoje przerwy, tak zorganizowane, by zawsze był ktoś do dyspozycji, no i jedli to co danego dnia było dla nich przeznaczone. Nie oznaczało to, ze jedli źle, ale nie mogli wybierać z tak szerokiego wachlarza dań.


[mention]Liadon Ichimaru[/mention]

Re: Sala jadalna i balowa

: wt paź 27, 2020 10:55 am
autor: Liadon Ichimaru
Normalnie prychnąłby słysząc taką odpowiedź, szczególnie że wcześniej sama na takie narzekała. Nie zareagował jednak po podejrzewał, że jego być albo nie być mogło od niej zależeć.
Na maga… Odpowiedział wreszcie i choć nie było w jego tonie otwartej wrogości to słowo „mag” z trudem przecisnęło się przez jego gardło. Jakby samo to słowo wywoływało skurcz.
Zupę i chleb może. Powiedział kładąc ręce na stół. W lewej dłoni brakowało małego palca a blizna po nim nie wyglądała na nową. Podobnie jak inne, które mogły przywodzić na myśl ukrzyżowanie.

[mention]Erin Wyrm[/mention]

Re: Sala jadalna i balowa

: wt paź 27, 2020 11:46 am
autor: Erin Wyrm
- W dziesiątkę. - Zaśmiała się cicho i przywołała gestem jedną ze służek. Poprosiła o te zupę dla niego i drób dla siebie. Kobieta szybko skinęła głową i udała się przekazać zamówienie. Nie umknęło jej uwadze, że Liadon ma chyba jakiś ewidentny problem z magami.
- Mało wyszukane zamówienie. - Mówiła oczywiście o tej zupie. Jak on się żywi samą wodą z warzywami to nie dziw, że wygląda jak skóra i kości.
- Co robiłeś w Cross? - Wiedziała, że jest stamtąd, jednak nie była przy jego zabieraniu, coś tam tylko kojarzyła. W sumie nie zabrali też stamtąd zbyt wielu, więc dlaczego jego? To były decyzje Darka, nie do końca wiedziała co nim kierowało.


[mention]Liadon Ichimaru[/mention]

Re: Sala jadalna i balowa

: wt paź 27, 2020 12:36 pm
autor: Liadon Ichimaru
Może i skromne to zamówienie ale płyny dużo łatwiej było mu utrzymać w żołądku. Wszystko co wymagało większej pracy przy trawieniu najczęściej zwracał. Nie był pewny czy tamten mag mu coś zrobił czy po prostu tak bardzo osłabł będąc żywionym z kroplówki. Może było jakieś inne wyjaśnienie.
Każdy ma inne gusta. Odpowiedział krótko bo nie widział potrzeby zwierzania się z takich problemów. Kiedy to mówił podążał wzrokiem za służką. Myślami jednak krążył wokół tego co właściwie robił w Cross. Jak określić to co mu zrobił czarodziej.
Badali mnie… Mówiąc to zaczął powoli drapać paznokciami blat stołu ale najwyraźniej nie zdawał sobie z tego sprawy. Robili eksperymenty.

[mention]Erin Wyrm[/mention]

Re: Sala jadalna i balowa

: wt paź 27, 2020 1:21 pm
autor: Erin Wyrm
Nie zamierzała się z nim kłócić, niech je na co ma ochotę. Ona po prostu dawała mu większy wybór niż miał zwykle. Słysząc odpowiedź na swoje pytanie skrzywiła się mimowolnie. Zarówno to jak wyglądał, co robił, jak mówił... niewiele trzeba było dodawać. Może Ruda nie była wzorem cnót czy jakąś wybitnie dobrą osobą, ale to wykraczało poza jej granicę moralności.
- Zgaduję, że nie pytali o zgodę. Przykro mi. - Autentycznie czuła się źle z tym, co mu zrobili. To właściwie wyjaśniało większość rzeczy, nad którymi się zastanawiała. Jego zmizernienie, niechęć do czegokolwiek, wrażenie poddania się. Nie sądziła by ona po czymś takim wyglądała lepiej, przypuszczała, że najprawdopodobniej nie byłaby w stanie funkcjonować nawet tak jak on. Chwilę przyglądała się temu co robi, w końcu jednak zdecydowała się wyciągnąć swoje dłonie i na moment położyć je na jego, przerywając uszkadzanie paznokci i stołu.


[mention]Liadon Ichimaru[/mention]