Strona 1 z 5

Mury

: śr wrz 02, 2020 1:27 pm
autor: Tkacz Losu
Mury otaczające miasto. Kiedyś można było na nie wejść i podziwiać widoki oraz krajobrazy. Obecnie ogólnodostępna jest tylko ich niewielka część, reszta jest zamknięta i mają tam wstęp jedynie strażnicy, którzy zawsze się tam kręcą.

Re: Mury

: czw paź 22, 2020 11:24 am
autor: Ayrin
Zdecydowała się jednak podejść bliżej, tak z ciekawości. Nie odważyła się jednak zbliżyć do sporej grupy ludzi przy wejściu. Za to podeszła do murów niedaleko i obserwowała wchodzący i wychodzący tłum ludzi. Czy w środku też jest tak tłoczno? Straszne... Mimo to ciekawiło ją jak wygląda teren za murami. Podeszła bliżej, ale nadal zachowując kilka metrów od tej całej masy ludzkiej. Otuliła się peleryną i oparła o mur.

Re: Mury

: czw paź 22, 2020 7:26 pm
autor: Scarlett Fortis
Dziewczynka o białych włosach również przyglądała się innym wchodzącym i wychodzącym z Cross. Miała bose stopy, ale nie czuła zimna. Jej blade ciało zakrywała sukienka, idealnie do niej dopasowana o tej samej barwie co jej włosy, jednak widocznie brudną, nawet jeśli były to drobne plamy. Z bieli ciężko było zetrzeć czerń. Nie wydawała się zwracać uwagi na swój wygląd. Pochwyciła zapach kobiety, która również obserwowała innych. Podeszła bezszelestnie.
- Na kogo czekasz? - Zapytała, Ayrin. Nie spojrzała na nią, przyglądała się nadal ludziom.

Re: Mury

: czw paź 22, 2020 9:30 pm
autor: Ayrin
Ayrin naturalnie wciąż zachowywała czujność i pilnowała swojego otoczenia, mimo to bezszelestny chód wampirzycy sprawił, że dziewczyna podskoczyła słysząc glos tak blisko siebie. Nie zorientowała się... jak to możliwe? Spojrzała na przybysza i mimowolnie przeszły ją ciarki i wcale nie z zimna, choć jak białowłosa nie miała butów, a jedyne co okrywało jej ciało to peleryna.
- Na nikogo. - A dlaczego miałaby czekać? Czy wyglądała jakby czekała?
- A... a ty? - W sumie nie wiedziała czy i ona czeka, nawet nie wiedziała jak to rozpoznać. No ale w końcu robiła dokładnie to co Ayrin... a skoro ona niby czekała... ah, to dla niej zbyt wiele. Nie rozumiała, nie ważne.

Re: Mury

: czw paź 22, 2020 10:39 pm
autor: Scarlett Fortis
Nie zwracała szczególnej uwagi na dziewczynę, jakby większe zainteresowanie wzbudzali w niej ludzie, udający się do Cross lub z niego wybywający. Była kiedyś w Cross jako mag, jako żywa dziewczynka i uczyła się tam. Pamiętała to miejsce lecz wiedziała, że już nie ma czego tam szukać a wspomnienia, kiedy była magiem należały do tamtej Scarlett, która umarła. Czasami młoda wampirzyca zastanawiała się, czy nie powinna zmienić imienia, skoro stała się kimś zupełnie innym.
Na szczęście dla tych ludzi nie była głodna. Wiedziała że nie powinno jej tu być i wątpiła czy wpuszczą ją do miasta Cross nienawidziło wampirów. Nie miała czego tu szukać. Dobrze wiedziała, że nie znajdzie tu tego kogo szukała.
Zerknęła z ukosa na Ayrin.
- Lubisz obserwować innych? - Skoro na nikogo nie czekała nie rozumiała czemu tu tak stała.
- Ja nie czekam, a szukam. Ale tu go raczej nie znajdę. - Zamilkła, po chwili jej wzrok skupił się wyłącznie na zmiennokształtniej.
- Idziesz do miasta? Za te mury? Podobno to bezpieczne miejsce. - Chociaż każdy wiedział, że czasy bezpiecznego Cross już dawno minęły i tak naprawdę to miejsce było skazane na zagładę. Wszystko czego mieszkańcy tego miasta chcieli uniknąć, spadało na nich jak fatum.

Re: Mury

: czw paź 22, 2020 10:54 pm
autor: Ayrin
Ayrin nie chciała tam wchodzić, ale była ciekawa. Gdyby tak można było zajrzeć do środka bez wchodzenia, bo wchodzić nie zamierzała. Nie widząc zainteresowania ze strony dziewczynki, znów wróciła do obserwowania ludzi.
- Nie. - Nie wiedziała dlaczego to robi. W sumie gdyby nie ta białowłosa, pewnie zaraz by sobie poszła, ale skoro ją zaczepiła. Przyszła z ciekawości, ale tłum szybko sprawił, że jej przeszło. Dlatego tak stała. Wahała się chwilę, ale z każda nową zauważoną osobą jej się odechciewało.
- Kogo? - Raczej nie mogła pomóc. No ale skoro go tu nie znajdzie, to po co przyszła? Czyżby przypadkiem? Jak ona? Czując jej wzrok na sobie, skierowała na nią dzikie spojrzenie swoich oczu. Normalnie może zastanowiłaby się co takie dziecko robi samo, ale Ayrin nie myślała jak człowiek.
- Bezpieczne? Nie sądzę. Nie idę tam, za dużo tu ludzi. - Bezpieczny był las, jej dom. Tu była cała masa istot, które w naturze miały niszczenie. Co w tym bezpiecznego? Co prawda istniały jakieś sensowne jednostki, ostatnio się o tym przekonała. Nie zmieniło to jednak jej poglądu na ludzkość.
- Ty idziesz tam? Ponoć nie ma tam tego co go szukasz... - Przechyliła trochę głowę w prawo wpatrzona w dziewczynę.

Re: Mury

: pt paź 23, 2020 7:08 pm
autor: Scarlett Fortis
Nie postrzegała Cross jako miejsca wartego uwagi. Nie było w tym mieście nic interesującego. Głupcy tylko sądzili, że jest tam bezpiecznie. Idioci skazani na rzeź. Cały świat im to udowadniał, a oni nadal się tam pchali. Coś w tym było. Sama przecież szukała swoich, aby ponownie utworzyć klan i oddać się pod władanie silniejszego wampira? Wiedziała, że w pojedynkę wiele nie zdziała, a od innych można było się wiele nauczyć.
Scarlett podobały się odpowiedzi Ayrin. Chyba nawet ich rozmowa zmierzała do tego, że mogłaby polubić dziwną dziewczynę.
- Mensalir'a. - To jego szukała, a może on bardziej szukał ich. Wampirów. Wypowiadając to imię, dokładnie przyglądała się zmiennokształtnej. Być może wiedziała o kogo chodzi, a może nie.
- Czasami dużo ludzi to nie dobrze, ale samemu też nigdy nie można być bezpiecznym. Nie wiadomo kogo można spotkać na swojej drodze. - Uśmiechnęła się, ale nie wyszczerzyła. Scarlett wiedziała, że nie musi udowadniać innym, że należy do krwiopijców. Wszyscy to wiedzieli, miała specyficzną aurę.
- Nie. W Cross nie przepadają za martwymi dziewczynkami. - Uniosła brwi, jakby w ten sposób chciała okazać gest lekceważącego oburzenia.
- To skoro nie chcesz tam wejść. - Spojrzała na wejście. - To, gdzie idziesz? - Zaciekawiło to Fortis. Ta dziewczyna była zdecydowanie bardzo dziwna.

Re: Mury

: pt paź 23, 2020 8:10 pm
autor: Ayrin
Zmarszczyła brwi słysząc to imię, a może to nazwisko? Ayrin się nie znała, sama nie miała nazwiska. Chwilę zastanowiła się, przeglądając w umyśle swoją ubogą listę znajomości. Nie, nie zna. Zrobiła trochę kwaśną minę i pokręciła głową.
- Nie wiem kto jest. - Ostatnio trochę więcej mówiła i nie popełniała już tak wielu błędów, ale jak widać nadal czasem się zdarzały. Dla niej w sumie ważne czy została zrozumiała, a i nie zawsze, reszta mało jest istotna. Wróciła na moment wzrokiem do tłumu, jakby nagle miała zobaczyć tam poszukiwanego, którego wyglądu przecież nie znała.
- Ani z kim się podróżuje. - Ayrin nie ufała nikomu zupełnie. Sama też mogłaby okazać się zdradliwa, w końcu ludzie patrzą tylko na swój własny czubek nosa. Z tego powodu wolała swoją zwierzęcą postać. Zwierzęta były szczere, nie oszukiwały.
Jeśli chodziło o rasę dziewczyny, owszem rozpoznała, nie robiło to jej jednak najmniejszej różnicy. W końcu całe życie, przynajmniej to, które pamiętała, żyła w Kniei. Jeśli już spotkała człowieka, to był to w dziewięćdziesięciu procentach człowiek umarły.
- A co im robi za różnicę? - Nie orientował się w wydarzeniach jakie ostatnio miały miejsce, ani trochę dawniej. Żyła sobie spokojnie, zupełnie niezainteresowana sprawunkami innych, dopiero niedawno zaczęła się minimalnie bardziej socjalizować, a i tak w dużej mierze nie był t jej wybór.
- Nie wiem. Poznaje okolicę. - Momentami Ayrin wydawała się bardzo ostrożna, a czasem zupełnie jak kilkuletnie dziecko. Nie potrzebowała konkretnego celu, żyła sobie i wypełniała to życie różnymi treściami i było jej dobrze.
- A ty gdzie teraz pójdziesz? Skoro tego... no Jego tu nie ma. - Już zapomniała, znaczy no jakby pamiętała, ale nie była do końca pewna jak wymówić to imię... nazwisko, nazwę.

Re: Mury

: pt paź 23, 2020 9:38 pm
autor: Scarlett Fortis
Scarlett nie znała Mensalir'a. Wiedziała jedno, że poszukiwał ocalałych wampirów. Zastanawiała się, co się stało z Silvią, ale nic o niej ostatnio nie słyszała, więc musiała działać na własną rękę.
- Potężny wampir? - Odpowiedziała pytająco bardziej do siebie niż poznanej dziewczyny. Przyglądała się jej czarnym, długim włosom.
Wampirzyca również nie zagłębiała się w politykę, ale wiedziała co nieco. Trzeba było mieć wiedzę, która mogła nie raz uratować życie. Dlatego, dzięki temu dobrze wiedziała, że nie powinna zbliżać się do Cross.
- Nie wiem. Chyba nie lubią morderców. - Miała na myśli ostatnie ataki wampirów na miasto, wilkołaki też nie szczędziły Cross, jakby mieszkańcy ukrywali co najmniej jakiś skarb.
- Na równinę, a potem traktat północny... Chyba w tamtym kierunku muszę iść. - Czy powinna mówić gdzie idzie? Może dziewczyna była jakimś szpiegiem? Fortis raczej się tym nie przejmowała i przede wszystkim nie miała paranoi.
- Mensalir. - Wypowiedziała imię tego, którego szukała, jednocześnie przypominając Ayrin, jak go zwą.

Re: Mury

: ndz paź 25, 2020 4:13 pm
autor: Ayrin
Ayrin raczej nie wchodziła w relacje z innymi, nawet zwykła ludzka przyjaźń najprawdopodobniej wykraczała poza jej możliwości. Niby opierała się na tym samym co u innych stworzeń, a jednak brak umiejętności w zakresie bycia człowiekiem bardzo wszystko utrudniał.
- Jesteś mordercą? - A czy nie każdy był? Od kiedy zabicie kogoś swojego gatunku to morderstwo, a zabicie choćby jelenia już nie? Zabijamy by jeść, bronić się, przeżyć. To raczej pobudki jakie nami kierują warunkują wagę czynu.
- Tak tak... - Spróbowała zakodować to imię i bezwiednie poruszyła ustami, jakby sprawdzając jak je ułożyć przy wypowiadaniu. Nowe słowa zwykle sprawiały jej trudności, a imiona były jeszcze gorsze. Jedno słowa zwykle miało masę powiazań z innymi, czy to sensem, czy brzmieniem. Za to imiona mogły być przeróżne, a duża część z nich to po prostu zlepek głosek, który w finalnym efekcie komuś ładnie brzmiał.
- Ja chyba chciałam wracać do Knieii, ale trochę na około, w końcu tamte tereny znam. - Przynajmniej część podróży obu się nakłada. Ayrin jednak nie była pewna czy dobrze z kimś podróżować. Wciąż była czujna, z natury, przy kimś musiała być jeszcze bardziej.