Strona 1 z 2

Cela nr. 2

: czw mar 27, 2025 1:28 pm
autor: Fenrir Labdakid
Tak jak każda inna

Re: Cela nr. 2

: pt mar 28, 2025 1:56 pm
autor: Los
Młodzieniec został wprowadzony do jednej z cel przez strażnika, który odebrał go od dowódcy. Ten miał coś do załatwienia więc powierzył opiekę nad nim odpowiedniej osobie a sam zabrał zwierzaka ze sobą. Strażnik całą drogę nie odzywał się, żadna prowokacja młodzieńca nie poskutkowała jakąkolwiek odpowiedzią.
Bobbiemu zostały ściągnięte kajdany a następnie został zamoknięty w celi.

@Bobby

Re: Cela nr. 2

: wt kwie 22, 2025 9:15 pm
autor: Bobby
Chłopak średnio był zadowolony z tego co się stało, mało tego zabrano mu pupila! Zaczął walić do drzwi z różnymi wyzwiskami od sukinkotów po facetów bez jaj. Klął pod nosem łażąc tam i z powrotem kopiąc w drzwi za każdym razem będąc koło nich. Nie powinien a jednak wygrażał się tym tępym chujom, że ich wszystkich pozabija jak coś zrobią Robbiemu. Nie daruje też temu spedalonemu blondynowi za to co zrobił - Właśnie to wina tego zjebanego typa! - wrzasnął na całe gardło w celi.
Nie założyli mu obroży więc, zmienił się w szopa próbując przecisnąć łapy tak aby móc w jakiś sposób uszkodzić zawiasy od drzwi. Skurwysyny przewidziały coś takiego i chujom nie można uciec - Jebace jedne! - jest porządnym obywatelem parującym na tych zjebów za biurkami a Ci mu tylko życie utrudniają przez jakiegoś niskiego spedalonego blondyna.

Re: Cela nr. 2

: śr maja 21, 2025 1:57 pm
autor: Fenrir Labdakid
Specjalnie przetrzymał chłopaka kilka dni w celi nim do niego przyszedł. Dzieciak miał wystarczająco czasu na ochłonięcie i wzięcie pod uwagę w jakiej sytuacji się znajduje. Dowódca sądził, że coś do niego dotarło i zachowa się jak należy tym razem.
Wszedł do pomieszczenia - Ochłonąłeś już? - spokojnie zapytał się małolata. Jeśli nie to go znowu zostawi i przyjdzie za jakiś czas.

Re: Cela nr. 2

: śr maja 21, 2025 7:08 pm
autor: Bobby
Był wściekły trzymali go tutaj chuj wie ile i po chuj wie co a on nie wiedział co się dzieje z jego pupilem. Chodził od ściany do ściany nie mogąc sobie znaleźć miejsca. Bo ja? Siedzi tutaj, robota czeka, kasy nie dostanie i zajebiali my Robbiego. Kto to kurwa widział aby takie rzeczy robić? Najgorsze w tym wszystkim było to, że był niewinny a siedzi tutaj za jakiegoś debila. Jak go spotka to mu zajebie z czystą przyjemnością na samo dzień dobry za to wszystko. Do tego ten skurwiel co zabrał skunksa, w dupie miał kim on jest.
Gwałtownie się odwrócił gdy tylko drzwi się otworzyły - No w końcu - mruknął widocznie zdenerwowany. Zając pytanie roześmiał się - No chyba sobie kurwa żartujesz, zajebałeś mi zwierzaka. Zamknąłeś w jakieś pierdolonej celi przez jakiegoś debila i się debilnie pytasz czy ochłonąłem? Masz w ogóle coś w tym łbie? - warknął unosząc głos.

Re: Cela nr. 2

: śr maja 21, 2025 9:03 pm
autor: Fenrir Labdakid
Dowódca widząc reakcję pokręcił głową, jak widać niczego się nie nauczył siedząc tutaj kilka dni. Dzisiejszego dnia nie miał siły denerwować się na kogoś takiego - Po pierwsze nie jesteśmy na Ty, po drugie jesteś niepełnoletni więc wezwaliśmy Twoich rodziców, którym zwróciliśmy zwierzaka a po trzecie na co wyrazili zgodę Twoi rodzice zostanie Ci założona obrożna - kontynuował - Za każdym razem kiedy wypowiesz przekleństwo porazi Cię prąd. Twoi rodzice sami ustawią dawkę - wyjaśnił im funkcjonowanie urządzenia i jak mają to robić. Zawołał gestem dłoni speców od takich rzeczy - Im szybciej dasz to sobie założyć tym szybciej wyjdziesz - stwierdził dowódca pilnując aby młodociany nie zrobił niczego głupiego. W razie potrzeby jest na tyle blisko aby zainterweniować.

Re: Cela nr. 2

: czw maja 22, 2025 1:48 pm
autor: Bobby
Chłopak totalnie miał wywalone na to co mówił do niego dowódca. Jeden chuj i tyle, wiedział już że Robbiemu nic nie grozi to w ogóle miał wyjebane - A weź spierdalaj, w dupie Ci się poprzewracało od tej władzy staruchu jedne? - nie omieszkał pokazać debilowi środkowy palec. Ta takiego chuja, że dał to sobie założyć na spokojnie. Zaczął uciekać po celi, nie zamierzał się dać tak łatwo a jak podeszli bliżej to strzelił jednemu /46s/ czy drugiemu /34s/ w mordę w duszy miał kto to jest i co będą robić. Na pewno nie chce jakiegoś pierdolonego naszyjnika na karku. Rodzicom też kurwa całkiem na mózgi padło, że się zgodzili a coś takiego. Zwyrodnialce jedne - Odpierdolcie się ode mnie pizdy zasrane - rzucił w stronę strażników.

Re: Cela nr. 2

: czw maja 22, 2025 5:50 pm
autor: Fenrir Labdakid
Dowódca uniósł jedną brew do góry słysząc odpowiedź chłopaka. Sądził, że będzie bardziej współpracował a nie bawił się w ganianego z jego ludźmi. Na szczęście stał na tyle blisko swoich, że zdążył zareagować na to co uczynił chłopak. Fenrir przyjął na siebie cios małolata wymierzając coś /69s/ w podbrzusze młodzieńca, nie uchylał się przed kolejnym jednak stanął tak aby trawił w jego bark. Wtedy zaś złapał zza rękę szopa uderzając go pod żebrami /60s/ wykręcając ją jednocześnie sprowadzając do parteru.
Jeden ze strażników od razu wyjął zastrzyk uspakajający, który zamierzał podać chłopakowi. Jeśli się nie rzucał za bardzo takowy dostał a później została mu założona obroża.

dodatkowe 15 dmg z zalety

Re: Cela nr. 2

: czw maja 22, 2025 6:09 pm
autor: Bobby
Młody miał wywalone na wszystko i na wszystkich, nie zamierzał dać sobie tego gówna założyć. Nie ma takiej możliwości. Szarogłowy chciał powalić tych idiotów co się nie chcieli odpierdoli a w zamian za to stał naprzeciwko tego debila z brodą. Wydał z siebie pomruk zadowolenia po pierwszym trafionym ciosie ale nie spodziewał się tego, że typ dalej będzie stał na nogach. Chuj jeden! myślał, że powiedział. Spluł się czując oddany cios starego, no to było dość nieprzyjemne - Kurwa chuju odpierdol się - no i znowu tamten zablokował sobą jego cios. Bobby się wkurwił i to nie mało, poległ. Uderzenie pod żebrami odebrało mu dech i aż łapczywie łapał powietrze. No i leżał na ziemi, próbował się wyrwać ale ten debil jakoś tak dziwnie mu łapę wykręcił, że sam nie wiedział jak ma się wydostać prócz miotania na boki. Ukłucia nawet nie poczuł, w głowie mu zaszumiało przez co zaczął mrugać nie do końca wiedząc co się dzieje.

Re: Cela nr. 2

: czw maja 22, 2025 6:40 pm
autor: Fenrir Labdakid
Fenrir nic nie robił sobie ze słów chłopaka, chciał mieć to za sobą nie musząc się już z nim męczyć. Przytrzymywał młodzieńca, dzięki założonej dźwigni na jego rękę. Szczeniak rzucał się jak wsza na grzebieniu zaś dowódca nie zamierzał go uwolnić dopóki wszystko nie zostanie zrobione jak należy. Czując jak chłopak słabnie po zastrzyku a strażnicy założyli mu obrożę uwolnił go dopiero wtedy kiedy pozostali wyszli z celi. Wilkołak posłał po rodziców nieletniego wyjaśniając całe zajście jakie przed chwilą miało miejsce. Nie omieszkał dodać, że obił lekko ich syna mówiąc aby bardziej nad nim pracowali co miał nadzieję wkrótce za skutku dzięki obroży.
Gdy wszystko zostało wyjaśnione wypuścił chłopaka z rodzicami do domu a sam się oddalił jakby nie było żadnych pytań do niego.