Strona 1 z 7

Kuchnia

: ndz cze 23, 2024 10:17 pm
autor: Erin Wyrm
ObrazekObrazek

Z holu wchodzi się do pomieszczenia ze stołem, pełniącym funkcję jadalni. Stół jest rozkładany, może więc zmieścić więcej osób, niż się wydaje. Po drugiej stronie pomieszczenia jest łukowate przejście, za którym znajduje się kuchnia. Kuchnia nie jest bardzo duża, ale funkcjonalna i dobrze wyposażona. Meble są ustawione wzdłuż ścian, a na środku znajduje się wyspa kuchenna.

Re: Kuchnia

: sob lis 02, 2024 12:14 pm
autor: Erin Wyrm
Weszła do kuchni przez jadalnie i postawiła wodę na herbatę. Zniknęła też na chwilę w niewielkim pomieszczeniu za kuchnią, które pełniło funkcje spiżarni. Zaraz wróciła z dość sporym pojemnikiem, który postawiła na blacie.
- A ty co chcesz do picia? - Czy ona w ogóle pijała herbatę? Cokolwiek prócz wody? W międzyczasie wyjęła spory garnek i otwórzyla pudełko. Rogata jeśli zdecydowała się zajrzeć, mogła dostrzec w nim duże ilości zamrożonego mięsa. Ruda przełożyła kilka dużych kawałków do garnka i zamknęła pudło, które od razu odniosła na miejsce.

Re: Kuchnia

: sob lis 02, 2024 12:23 pm
autor: Rogata
Rogata oczywiście była ciekawa gdzie chodzi jej Pani i patrzyła do pomieszczenia gdzie na chwilę udała się Erin. Pojemnik ją zaciekawił ale powstrzymała się na tle by nie pchać do niego pyska.
-Rogata zna wodę i krew z pić... Ale Pani pokojówka kiedyś zrobiła z takiego białego takie ciemne i to było super smaczne. Tylko Rogata nie co to było-
Wilkołaczyca mówiła przyglądając się mięsu. Oczywiście można się było spodziewać że wykorzysta chwilę i sprawdzi językiem kawałek w garnku. No ale to już jej głód nie dawał spokoju... To było fatalne posunięcie, no ale jeszcze nigdy nie obcowała z mrożonym mięsem

Re: Kuchnia

: sob lis 02, 2024 1:26 pm
autor: Erin Wyrm
Pomieszczenie nie było bardzo duże, ale na tyle pojemne, by zmieścić dość spore ilości jedzenia. Stało tam mnóstwo słoików i pudeł, była też wydzielona część, w której Ruda trzymała rzeczy mrożone.
- Kto ci pozwolił to ruszać? - Warknęła widząc Rogatą przy garnku. Co prawda to było dla niej, ale Erin nie była zadowolona z tej samowolki. Słysząc jej poprzednie słowa była nawet skłonna powiedzieć jej czym był tamten napój i samej jej go zrobić, ale teraz się rozmyśliła.
Stanęła nad garnkiem i wyciągnęła nad niego dłoń, zrobiła szybki ruch palcami i zastygła z rozłożoną dłonią. Mięso zaczęło się rozmrażać zdecydowanie szybciej niż w normalnych warunkach. Nie skończyła na samym rozmrożeniu, utrzymała efekt na tyle długo, by jedzenie było trochę podgrzane i nawet podgotowane, choć nadal w jakimś stopniu surowe. Wylała z garnka wodę i przełożyła mięso do sporej miski. W międzyczasie zalała też herbatę sobie i Sylowi. W pierwszej chwili chciała udać się do salonu, ale tam Rogata musiałaby chyba usiąść na ziemi by zjeść.
- Zanieś herbaty na stół. - Narazie zostaną w jadalni, później mogą się przenieść jak wilkołaczyca już zje. Sama w międzyczasie wyjęła ciastka z szafki i wyłożyła je na talerz, który zabrała ze sobą w drodze do jadalni. Zostawiła talerzyk na stole i poszła po Syla.

//Ogień Pierwsze Arkana
//zt

Re: Kuchnia

: sob lis 02, 2024 1:35 pm
autor: Rogata
-To ono zaatakowało Rogatą-
Powiedziała wilkołaczyca najniewinniejszym tonem na jaki było ją stać i położyła uszy po sobie. Była wdzięczna za uwolnienie ale jak zawsze nieco obawiała się magii i po chwili powiedziała
-Rogata już nie myśli dobrze. Brzuch za bardzo boli. Rogata nie wie co z nią wstąpiło. To Rogatej tak smacznie wyglądało.-
słysząc Rozkaz biała chwyciła szklanki i ostrożnie z nimi ruszyła do jadalni
//z.t

Re: Kuchnia

: sob lis 02, 2024 4:02 pm
autor: Erin Wyrm
Odwróciła się i zobaczyła, że Rogata za nią idzie. Zdążyła już wyjść z jadalni, ale przecież Ruda wyszła tylko po Syla.
- Wracaj. - Może nawet nie musiałaby tego mówić, przecież widać, że już tam idą. Weszła do jadalni i wskazała Sylowi krzesło. Sama na chwilę jeszcze zniknęła w kuchni. Wrzuciła garnek do zlewu i zabrała miskę dla Rogatej.
- Ty też siadaj. Smacznego. - Postawiła michę mięsa na stole i usiadła naprzeciwko Syla. Przesunęła ciastka między siebie i mężczyznę i sięgnęła po swoją szklankę z herbatą.
- Zostajesz na noc? - Nie wiedziała czy miał ochotę.

Re: Kuchnia

: sob lis 02, 2024 4:07 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
Poszedł za Erin i usiadł na krześle. Kątem okaz spojrzał na posiłek jaki dostała biała. Nie trwało to jednak zbyt długo. Napił się herbaty i poczęstował się ciastkiem.
-Jeśli chcesz to zostanę- Nie musiał długo czekać na jego odpowiedź. W końcu nie miał za bardzo and czym się zastanawiać.
-Wzięłaś na siebie dużą odpowiedzialność- Tak to było bardzo spóźnionym stwierdzeniem o pójściu na arenę i zakupienia sobie białej.

Re: Kuchnia

: sob lis 02, 2024 4:10 pm
autor: Rogata
Rogata bardzo chętnie wróciła i postawiła napoje tak by para mogła je pić. Co dziwne zrobiła to dość pieczołowicie, zgodnie z wielokrotnie zaobserwowanym zwyczajem gdy jeszcze z terrarium mogła obserwować stół dla gości u pierwszego pana. Sama bardzo ochoczo usiadła przy stole i już po chwili jej pysk znalazł się w misce
-Pucha-
Stwierdziła z pełnym jedzenia pyskiem i nie pomagając sobie rękoma dalej pochłaniała zawartość miski. W jej przypadku uszy jej się dosłownie trzęsły. Niezbyt zwracała uwagę na słowa Syla ale gdy powiedział że może zostać na moc to popatrzyła na niego złowrogo. Jednak tylko przez drobną chwilkę bo jadła jakby się bała że zabiorą jej mięso

Re: Kuchnia

: sob lis 02, 2024 4:32 pm
autor: Erin Wyrm
Przewróciła oczami z uśmiechem widząc działania Rogatej.
- Nie jedz jak pies. - Zauważyła jak położyła szklanki, z pewnością więc miała pojęcie jak się zachować, choć w aspekcie podstawowym.
- Oczywiście, że chce. Inaczej bym nie pytała. - Do jadalni w tej chwili wszedł Tsuki. Wielki ciemnoszary dog niemiecki. Chciał podejść do Erin, ale zatrzymał się widząc Rogatą, zesztywniał i stał przeskakując wzrokiem między wiedźmą i wilkołaczycą.
- Chodź. - Wyciągnęła rękę i przywołała gestem psa. Ten nadal ostrożnie, ale już zachęcony ruszył spokojnym krokiem do właścicielki. Podszedł tak, by stać po drugiej stornie krzesła Rudej, byle dalej od Rogatej.
- Zdaje sobie sprawę. - Miała nadzieję, że podoła. Łatwo nie będzie, ale Rogata była pojętna.
- Nie jesteś zachwycony, prawda? - Uniósła brew. Upiła łyk herbaty, a wolną ręką glaskala łeb psa ułożony na jej kolanach.

Re: Kuchnia

: sob lis 02, 2024 6:28 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
Posłał do niej kolejny uśmiech. Tak więc zostało postanowione. Ponownie napił się herbaty. Kątem oka spojrzał też na psa. Czy ona nie miała już kiedyś takiego? Możliwe, że mu się cos przyśniło ale odniósł takie wrażenie.
-Będzie miała z kim biegać- Rzucił komentarz, zaś na jej pytanie skinął lekko głowa.
-Nie mnie to jednak oceniać- Zawsze wtedy biała mogła trafić gorzej. Jego opinia nie była tutaj ważna.