Strona 1 z 3
Hol i korytarze
: ndz cze 23, 2024 10:09 pm
autor: Erin Wyrm
Domostwo ma dwa piętra. Zaraz po przejściu przed drzwi trafia się do holu, z którego na prawo prowadzi przejście do głównego salonu, na lewo znajduje się kuchnia. Po lewej są schody prowadzące na wyższe piętro, a na przeciwko drzwi. Za nimi znajduje się korytarz prowadzący do reszty pomieszczeń na parterze.
Główny salon jest dużym pomieszczeniem, znajduje się tam spora sofa, stolik kawowy i dwa fotele. Pod nimi leży wielki, miękki dywan, a pomieszczenie, prócz ogrzewania podłogowego, posiada kominek.
Re: Hol i korytarze
: ndz gru 08, 2024 6:42 pm
autor: Rogata
Wilkołaczyca szła za rudą. Aktualnie ściskała pluszaka dość mocno, a kocyk zwisał jej z ramienia
-Jakby Rogata się tu rozpędziła to chyba by mogła jelenia porożem powalić-
Uśmiechnęła się i dotknęła poroża
-Poprzedniego pana Rogata na Rogi wzięła bo miała kaganiec i związane ręce-
Widać było że wspomnienie tego rozbawiło białą i nagle bez ostrzeżenia ale bardzo delikatnie ubodziła rogami Erin. Nie było to podszyte nawet odrobinką agresji, bardziej stanowiło zachętę do zabawy, chociaż dało się łatwo odgadnąć że stanowi sposób na odwleczenie momentu kąpieli
Re: Hol i korytarze
: ndz gru 08, 2024 7:21 pm
autor: Erin Wyrm
Chwyciła ją za róg, gdy tylko zbliżył się do jej ramienia i spojrzała ostro na Rogatą. Mina jej jednak złagodniała, gdy dostrzegła wyraz jej pyska i wyciągnęła drugą rękę, by pacnąć ją delikatnie w nos. Zaraz po tym puściła rogi i ruszyła dalej, jakby nic się nie wydarzyło.
- Łatwo się przyznajesz, że zamordowałaś poprzednich właścicieli. - Rogata choć może nie miała bardzo rozwiniętego postrzegania świata, nie była głupia, a właściwie Ruda określiłaby ją nawet cwanej. Dziecinnej, ale z dość sporą dozą pewnego rodzaju sprytu.
Re: Hol i korytarze
: ndz gru 08, 2024 7:42 pm
autor: Rogata
Rogata zastanowiła się nieco dłużej i powiedziała
-Rogata nie jest pewna czy go zabiła. Rogata tym razem nie jadła Pa...-
W tym momencie zasłoniła sobie pysk i popatrzyła w jakiś ciemny kąt jakby ktoś tam stał.
-Rogi nie nadają się do walki i zabijania, nie ma jak ich wylizać do czysta. Rogata wie że ma je silne ale Rogata może obiecać że nimi na pewno nie zabije Pani.-
W głosie białej było słychać dziecinną szczerość po czym nagle smagneła Rudą ogonem
-Już prędzej Rogata ogonem zrobi ała
I mimo że uderzenie nie było nawet mocne w kolorowych oczach dało się wyczytać przekonanie że ona potrafiła by, a może nawet już kogoś czy coś zabiła tym puszystym tworem na końcu kregosłupa
Re: Hol i korytarze
: ndz gru 08, 2024 8:34 pm
autor: Erin Wyrm
Westchnęła, nawet na moment nie wyglądając na zszokowaną. Już wcześniej rozmawiali o tym właścicielu, który nie nakarmił stworzeń jakie trzymał, domyśliła się.
- Spokojnie, wiem o tym, nie musisz się obawiać mówić mi takich rzeczy. - Nie obwiniała jej, tak ją wychował, sam sobie był winien.
- A dlaczego zabiłaś resztę właścicieli? - Nie była pewna czy wszystkich poprzednich pozbawiła życia, liczyła że to pytanie pozwoli jej to ustalić.
- Ty mi lepiej obiecaj, że w ogóle mnie nie zabijesz mądralo. - Uniosła brew. Nie wyglądała jakby choć odrobinę obawiała się Rogatej. Postawa Rudej, choć była niższa od dziewczyny, wskazywała na zupełną niezachwianą pewność, że to Ruda bez problemu mogłaby zabić wilkołaczycę.
Re: Hol i korytarze
: ndz gru 08, 2024 9:01 pm
autor: Rogata
Wilkołaczyca zastanowiła się dłuższą chwilę i powiedziała
-Tego Rogata nie może obiecać. Rogata się za dobrze zna, a nie chce wyjść na to że Rogata ma pupe a nie pysk-
Po chwili dodała
-Ale jak Pani będzie karmić i nie będzie zabierać skarbów to Rogata może obiecać być grzeczną-
Biała wyszczerzyła kły i wyciągnęła łapę
-Pierwszy Pan nie karmił ale Rogata nie była sama przy jego ciele. Miał hokusy nie pozwalające go ranić ale jak usiadło się mu na twarzy to nie działały. Potem był pan i pani. Chcieli Rogatą zrobić służącą ale bili jak czegoś nie umiała i wrzucili pluszakiem w kierunku pieca... powiedzieli że następnym razem będzie w środku a na to Rogata nie może pozwolić-
Co prawda nie wiedziała że to pusta groźba była, a nawet gdyby wiedziała to ona nie potrafiła zrozumieć czemu mieli by kłamać. Samej Rogatej zdarzało się oszukiwać ale jak coś obiecywała to nigdy na pokaz
Re: Hol i korytarze
: ndz gru 08, 2024 9:57 pm
autor: Erin Wyrm
- Na razie to wystarczy, ale miło by było jakbyś jednak była pewna, że nie ma powodu mnie zabijać. - W końcu Ruda starała się zdobyć jej zaufanie, a i też nie robiła nic, co by mogło sprawić, że w oczach Rogatej będzie stanowić zagrożenie dla jej skarbów.
Nie bardzo rozumiała co takiego miał ten jej pierwszy właściciel i jak miało to niby przestać działać, ale nie dopytywała. Nawet jeśli chciałaby użyć tej metody, to Rogata wiedziała jak ją zneutralizować.
Pluszak, no tak. Ruda chciała coś z nim zrobić, ale to chyba nadal zbyt wcześnie by choćby o tym wspomnieć. Na razie zostawiła ten temat i otworzyła drzwi do łaźni.
//zt
Re: Hol i korytarze
: pt lut 07, 2025 2:22 pm
autor: Erin Wyrm
Zesztywniała trochę na nagły przypływ czułości od Rogatej. Po chwili jednak położyła dłoń na jej futrze i pozwoliła jej się przytulać przez kilka kolejnych sekund.
- Jeśli nie zasłużysz sobie na zamknięcie, to nie. Są miejsca, do których bez mojej zgody nie wolno ci wchodzić, ale z reszty terenu będziesz mogła korzystać. - Nie widziała potrzeby zamykania jej za dodatkowymi kratami, skoro sama posiadłość w sobie, była dla niej klatką.
- Gryf. - Pozna go w najbliższym czasie, ale już nie dziś. Było późno, Ruda chciała zjeść i udać się do łóżka, na jutro miała sporo planów.
- Kiedyś na pewno zajdziemy do tego budynku, ale chyba nie do pomieszczeń, w których przebywam w trakcie pracy, one nie są normalnie dostępne dla odwiedzających. - W końcu składowanie są tam wartościowe woluminy, do tego stare, poniszczone i bardzo delikatne. Dlatego Ruda je przepisywała.
- A dlaczego Cię to tak interesuje? - Nawet nie wiedziała jaka to praca. Po zadaniu tego pytania ruszyła powoli do kuchni. Po drodze odłożyła płaszcz i torbę z kilkoma pakunkami w środku. Na razie nic nie mówiła o wspomnianym wcześniej prezencie.
Re: Hol i korytarze
: pt lut 07, 2025 5:54 pm
autor: Rogata
Rogata ruszyła za Erin zastanawiając się jakich powinna użyć słów. Powoli też zaczęło boleć ją gardło, tyłu słów ilu użyła od czasu poznania nowej pani nie wypowiedziała chyba przez cały ostatni rok z pierwszym panem.
-Jak Rogata pozna gdzie Rogatej nie można?-
To pytanie ją nurtowało, wiedziała że nie jest wcale taka silna jak udaje ale i tak podejrzewała że ma więcej siły od Rudej i mogło się okazać że teoretycznie zamknięte drzwi ustąpią pod jej naciskiem i dostanie się w miejsce gdzie nie powinna mimo że nie chciała celowo odkrywać takich miejsc.
-Gryf?-
Zapytała zaskoczona i nagle pojaśniała na pysku jakby coś sobie przypominając
-Lwiorzeł!
Powiedziała radośnie i zastanowiła się nad kolejną kwestią, aż ostatecznie postanowiła być poprostu szczera
-Rogata nie chce zrobić czegoś przez co dostanie karę i chciała by Pani mogła patrzeć na Rogatą że ta grzeczna. Rogata chciała by nagrody za bycie grzeczną.
Przyznała się z rozbrajającą szczerością dodając
-Rogatej wystarczą smakołyczki za nagrody
Chwilę później też dodała
-I Rogata nie chce zostawać sama. Jak Rogata była u pierwszego Pana to jak Rogata zaczęła zostawać sama. Tak że nikogo że służby nie było, to Rogata przestała dostawać tyle jeść co kiedyś... Pani ma służbę?
Zapytała ale chyba już znała odpowiedź i ta nieco ją niepokoiła
Re: Hol i korytarze
: sob lut 08, 2025 12:31 pm
autor: Erin Wyrm
Skinęła głowa na jej pytanie. Przecież nie wymagała od niej, by domyśliła się, że gdzieś nie wolno jej wchodzić.
- Tak, ale tym zajmiemy się pewnie jutro. Pokaże ci cały teren, powiem gdzie ci wolno, a gdzie nie.- Później wybiorą się pewnie na zakupy, było sporo do załatwienia. Ruda musiała też zastanowić się nad pokojem Rogatej. Miała pewnien pomysł, ale musiała jeszcze od strony technicznej nad tym usiąść.
- Tak. To jest gryf. Myślę, że się dogadacie. - Jibowi przyda się towarzystwo. Do tej pory miał tylko ją i psa. Ona sobie doskonale radziła z jego zabawami i wiedziała jak go rozruszać, z resztą formą zabawy były też wspólne loty i polowania. Z psem jednak Jib musiał uważać, bo choć Tsuki nie był mały, to ich różnica wielkości i siły była zdecydowanie zauważalna.
Uśmiechnęła się słysząc słowa Rogatej. Była urocza i Ruda nie rozumiała jak można było sprowadzić ją do poziomu besti trzymanej w klatce. Zatrzymała się i odwróciła do Rogatej.
- Nie mam służby. Ale nie masz się o co martwić, jeśli będziesz grzeczna to nie będę cię przecież karać. Jeśli czegoś nie wiesz, albo nie jesteś pewna, zawsze możesz do mnie przyjść i zapytać. - Ruda nie miała tendencji sadystycznych, no prawie, ale nie włączały się w stosunku do kogoś, kto jej zdaniem nie zasłużył na takie potraktowanie. Chciała dogadywać się z Rogatą i mieć w niej kompana, nie zaszczute zwierzę.
- I nie martw się o jedzenie, chce żebyś się dobrze czuła, więc postatamy się, żebyś nie była głodna. Sama będziesz zostawać tylko na kilka godzin. - Nie wiedziała czy Bianka w ogóle posiada umiejętność mierzenia i odczytywania długości czasu. Będzie musiała chyba po prostu nauczyć się przy kilku pierwszych razach, na ile pozostaje sama w domu.
- Chodź jeść. - Pogłaskała ją po ramieniu i ruszyła do kuchni.
//zt