regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Wiosny czar... Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Korytarze
- Nari Orecev
- Punkty Przygody: 4,10
- Posty: 1431
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
- Medale: 1
- Poziom Zdrowia: 180/180
- Poziom Mocy: 180/180
- Karta Postaci:
- Statystyki:
41 + 10 (51)
30
36
36
21
40 - Stan portfela: 3366
Szła za Helionem pilnując aby nie zboczył z trasy, wszystko szło dobrze dopóki nie dotarli do choinki tam znowu się zawiesił. Tym razem było to krótsze niż wcześniej więc nie wyciągnęła szelek. Dotarli do strażnicy, wokół panowała świąteczna atmosfera ale po dziewczynie nic a nic nie było widać "magii świąt". Prowadziła Heliona korytarzem do cel.
2x Z.t.
- Morten Karsten
- Punkty Przygody: 3,74
- Posty: 387
- Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
- Poziom Zdrowia: 145/145
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
23
20
26
25
40 - Stan portfela: 6337
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,49
- Posty: 1331
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
Jacek sympatyczny człowiek pracujący jeszcze do dzisiaj w centrali został przekierowany ze Zdzichem do gorszego działu. Strażnicy byli weseli a widząc Mortena podeszli do niego - Witaj przybyszu - powiedział radośnie Jacek. Zdzich popatrzył się na kubek z czekoladą - Gdzie dostałeś to cudo? - zaczął zaciągać się zapachem mlecznego nektaru.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Morten Karsten
- Punkty Przygody: 3,74
- Posty: 387
- Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
- Poziom Zdrowia: 145/145
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
23
20
26
25
40 - Stan portfela: 6337
- Witam Panów - odparł, podchodząc bliżej do przybyszy. - Yyy, to? To na jarmarku świątecznym - wyjaśnił jakoś mimowolnie chwytając kubek drugą ręką. Moje, nie oddam...
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,49
- Posty: 1331
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
Jacek pociągnął Zdzicha za rękaw - Czegoś Pan tutaj szuka? - zapytał radośnie pierwszy pilnując kolego aby zbytnio się nie zbliżał do chłopaka. Zdzich pokazał palcem na kubek - Chcę to - zażądał od strażnika aby zabrał to młodzieńcowi.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Morten Karsten
- Punkty Przygody: 3,74
- Posty: 387
- Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
- Poziom Zdrowia: 145/145
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
23
20
26
25
40 - Stan portfela: 6337
- W zasadzie to tak, mojej znajomej Nari - wyjaśnił delikatnie odsuwając się od Zdzicha. Na jego słowa nic nie odpowiedział bo też nie miał po co.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,49
- Posty: 1331
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
- Nari? -zapytał czy dobrze usłyszał - Ale jaka Nari? - no musi chłopak powiedzieć konkretnie, nie jednemu psu na imię burek. Jacek poklepał Zdzicha po plecach w ramach pocieszenia - A coś z nią nie tak czy co? - zapytał weselszy strażnik. Więcej informacji tym więcej będą mogli się dowiedzieć i ustalić coś.
Strażniczy wymienili między sobą kilka zadań o tym, że później pójdą na jarmark i kupią czekoladę.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Morten Karsten
- Punkty Przygody: 3,74
- Posty: 387
- Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
- Poziom Zdrowia: 145/145
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
23
20
26
25
40 - Stan portfela: 6337
- Nari Orecev - doprecyzował jak go proszono po czym słysząc kolejne słowa na moment się zamyślił aby przekazać już jasne i przede wszystkim czytelne informacje na temat współlokatorki.
- No dzisiaj rano zabrali ją z domu jedni z waszych kolegów i chciałem się dowiedzieć o co tak właściwie chodziło - odparł temu weselszemu, kątem oka spoglądając na tego drugiego.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,49
- Posty: 1331
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
Słysząc imię i nazwisko kobiety, której szukał chłopak na chwilę się zamyślił nad odpowiedzią - Nari Ovecer - wesoły strażnik - Nie no tu takiej nie ma - Jacek został palnięty przez Zdzicha - Orecev- poprawił kolegę. Zaś pierwszy uderzył pięścią w otwartą dłoń - Aaaaa no tak, ona tu pracuje - nie chciał powiedzieć nic więcej. Tym bardziej, że odstali burę za udzielenie informacji sekretarce i mają teraz trochę przechlapane u dowódcy. Jacek podszedł bliżej Mortena zasłaniając usta - Jakby co nie wiesz tego od nas - woleli dmuchać już na zimne.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Morten Karsten
- Punkty Przygody: 3,74
- Posty: 387
- Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
- Poziom Zdrowia: 145/145
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
23
20
26
25
40 - Stan portfela: 6337
- To już coś - no bo owszem nie dowiedział się za dużo ale jako, że nawet takiej informacji nie posiadał dla niego i tak było to istotne. Wszak dzięki temu chociaż trochę jego obawy się zmniejszyły. Chociaż słysząc to co przekazano mu na uch pojawiła się nutka niepewności. Dlaczego nie mogli mówić na temat omen omen swojej koleżanki z pracy?
- Dobra - odparł żeby nie było po czym... no właśnie, nie bardzo wiedział co zrobić dalej i na pewno było to widać.