Strona 38 z 46

Re: Dom Ketsueki

: wt lut 14, 2023 10:40 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Nie spierała się z nim i po prostu poszła do salonu. Chwilę jadła sama nim do niej dołączył. Spojrzała na niego i się uśmiechnęła, choć widocznie z mniejszym entuzjazmem. Skinęła głową, dziękując i wróciła do posiłku. Zjadła całość i odłożyła pudełko na talerz po poprzednim daniu.
- Dziękuję ci bardzo za pomoc i troskę. - Wiele dla niej zrobił. Cieszyła się, że jest przy niej. Sięgnęła po papiery i je przejrzała. Nie miała nawyku podpisywania czegoś, z czym wcześniej się nie zapoznała. Wypełniła dokumenty i podała je Fenkowi.
- Ile jestem Ci winna za stolarza i zakupy? - W końcu nie byli ani małżeństwem, ani nawet parą, nie mieszkali ze sobą. Nie miał żadnego obowiązku by za nią płacić.

Re: Dom Ketsueki

: wt lut 14, 2023 10:50 pm
autor: Fenrir Labdakid
To co powiedziała nie było dla niego niczym nowym jeśli chodziło o bliską osobę - Nie musisz dziękować - rzekł spokojnie obserwując przestrzeń.
Sprawdził dokumenty wypełnione przez kobietę, nie było nic do czego mógł się przyczepić o złe wypełnienie - Teraz formalnie i prawnie Perrito jest Twój - gryf podniósł łeb słysząc swoje imię. Obserwował parę przy stoliku a widząc, że jednak nic od niego nie chcą ponownie położył głowę na podłodze.
- nic mi nie jesteś winna - nie odczuwał tego w ten sposób i to dla niego było czymś naturalnym. Zapewne gdyby chodziło o kogoś innego domagałby się zwrotu pieniędzy a tak to nie widział aby było to konieczne.

Re: Dom Ketsueki

: wt lut 14, 2023 11:04 pm
autor: Ketsueki Ōkami
- Ale chciałam okazać wdzięczność. Naprawdę doceniam to co robisz i cieszę się, że jesteś. - Cisnęło jej się na usta jeszcze wyznanie miłości, ale końcowo nie odważyła się go wypowiedzieć, choć było widać o co jej chodzi. Opuściła wzrok speszona.
Gdy zwierzak podniósł łeb, spojrzała na niego i obdarowała go uśmiechem. Lubiła tego gryfa i cieszyła się, że go dostała. Nie był może młodzikiem, ale był kochany. Na odpowiedź Fena uniosła brew.
- Ja... w porządku. - Była zdziwiona i zmieszana. To była zupełna nowość dla niej. Nie wiedząc jak zareagować, zaczęła się podnosić i zbierać naczynia, by wynieść je do kuchni. Zawsze tak robiła, gdy była zdenerwowana albo zakłopotana, szukała sobie czegoś do zrobienia. Sprzątała, układała, zajmowała się pracą.

Re: Dom Ketsueki

: śr lut 15, 2023 4:58 pm
autor: Fenrir Labdakid
- Udało Ci się coś przespać? - zapytał zmieniając całkowicie temat, nie było sensu go ciągnąć. Martwił się, chciał wiedzieć czy po jego wyjściu dalej siedziała jak trup czy jednak coś się zmieniło. Owszem wyglądała lepiej ale to o niczym nie świadczyło, dobrze że zjadła wtedy to mogło wpłynąć pozytywnie na kolory skóry kobiety.
Widząc jak się mota przy sprzątaniu chętnie by jej pomógł - Pomóc? - zaproponował nie sięgając po nic bez zgody. Nie zamierzał nic robić bez pozwolenia, to co mógł zrobić to zrobił. Bardziej narzucać się nie będzie jeśli to nie jest konieczne.

Re: Dom Ketsueki

: śr lut 15, 2023 5:20 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Skinęła głową na pytanie, odzywając się dopiero po tym geście.
- Nawet kilka godzin. Po twojej wizycie poczułam się spokojniej. - Podobnie jak po tym pytaniu. Było na tyle neutralne, że zdołała trochę uspokoić nerwy, gdy Fen go poruszył.
-Co? Ah... Tak, jeśli to nie problem. - Podejście jej się trochę zmieniło. Miała dużo czasu by się nad sobą zastanowić i przestać w końcu uparcie twierdzić, że radzi sobie doskonale sama, nawet w chwili gdy ledwo trzymała się na nogach. Musiała nauczyć się przyjmować pomoc, prosić o nią też, ale to po kolei. Już i tak zrobiła postępy, kiedyś odmówiłaby takiej pomocy, bo przecież mogła sama to zanieść, nawet jeśli zrobienie tego przez kogoś innego oszczędziłoby jej bólu i niepotrzebnego nadwyrężania rannej nogi.

Re: Dom Ketsueki

: śr lut 15, 2023 11:03 pm
autor: Los
Gryf "ziewną" i leżał lekko bokiem. Łapy przednie miał skrzyżowane. Słuchał ich ale łeb po dłuższej chwili umieścił na swych łapach. Lekko poruszył skrzydłami i zastukał ogonem. Przymknął powieki lecz uszy miał nastawione.

Re: Dom Ketsueki

: czw lut 16, 2023 4:21 pm
autor: Fenrir Labdakid
- Dobrze słyszeć, że udało Ci się spokojnie przespać - mówił spokojnie a sama wiadomość była dobra, aczkolwiek będzie musiał podjąć pewne kroki żeby sam jej stan zdrowia wrócił na właściwe tory.
Słysząc odpowiedź podniósł się zbierając naczynia - To żaden problem - rzekł wynosząc wszystko do kuchni. Tam na spokojnie porozdzielał rzeczy co do mycia a co do śmiech. Przygotował worek do wyniesienia a naczynia pomył dając tam gdzie powinny być. Wrócił do salonu siadając na poprzednim miejscu, a gdy zwierzę się poruszyło spojrzał na nie - Mam nadzieję, że oboje się o siebie dobrze zatroszczycie - rzekł spokojnie. On nie będzie mógł być cały czas i pilnować co się z nimi dzieje, tym bardziej że roboty mu się tylko nawarstwiało.

Re: Dom Ketsueki

: pn lut 20, 2023 7:00 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Uśmiechnęła się i znów usiadła. Oddała wszystkie naczynia i spokojnie poczekała na niego w salonie. W międzyczasie przyjrzała się gryfowi i nim Fen wrócił, wstała i bez pośpiechu podeszła do zwierzęcia.
- Będziemy się oboje starać. - Czuła, że może to powiedzieć za nich obu. Znała Perrito i miała do niego zaufanie. Usiadła przy boku gryfa i wyciągnęła dłoń, obserwując jego reakcję. Jeśli nie miał nic przeciwko, pogłaskała go delikatnie po szyi.
- Wciąż będzie tu straż? - Wolałaby by to Fen został i było może nawet słychać jakiś zawód w jej głosie, nie zamierzała jednak go pytać. Z pewnością ma dużo na głowie.

Re: Dom Ketsueki

: śr lut 22, 2023 11:12 am
autor: Los
Gryf ich obserwował i nasłuchiwał. Od czasu do czasu ruszył ogonem. Nie miał nic przeciwko temu, że kobieta była blisko niego, tak samo dał się pogłaskać. Trochę z niego pieszczoch i lubił takie rzeczy. Nie zaskrzeczał, tylko lekko się ułożył tak by było wygodniej.

Re: Dom Ketsueki

: śr lut 22, 2023 9:15 pm
autor: Fenrir Labdakid
Uśmiechnął się ledwie zauważalnie na obraz jaki zauważył w salonie nim usiadł już z powagą jaka zawsze mu towarzyszyła.
- Mam nadzieję - rzekł spokojnie jednakże patrząc na godzinę jaka już wybiła było dość późno.
Nim wstał odpowiedział na pytanie - Tak, będą się zmieniać - też chciałby dopilnować porządku i spokoju przy Ketsueki ale niestety obowiązki miał, które i tak już stanowczo zaniedbał. Podniósł się ruszając do wyjścia - Będę już szedł - odparł będąc w przedpokoju. Powoli zaczął zakładać buty a później płaszcz.