regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Dom Ketsueki
- Somali
- Punkty Przygody: 0,64
- Posty: 208
- Rejestracja: śr paź 07, 2020 8:23 pm
- Medale: 2
- Poziom Zdrowia: 125 + 40 (165)
- Poziom Mocy: 150/140
- Karta Postaci:
- Statystyki:
30
15
30
25
30
25 - Stan portfela: 1310
- Ma Pani zapalenie oskrzeli - powiedziała spokojnie - Poradzimy sobie z tym - uśmiechnęła się delikatnie do pacjentki.
Ściągnęła rękawiczki i wyciągnęła w jej kierunku dłonie - Proszę mi podać swoje ręce - ten zabieg nie potrwa długo a chora na pewno zaraz poczuje się lepiej. Oby tylko nie zapomniała przekazać jeszcze jednej rzeczy ale najpierw leczenie.
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,37
- Posty: 790
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
Skinęła głową z ni to uśmiechem, ni wyrazem rozczarowania. Wyciągnęła do kobiety ręce, zastanawiając się co też ta chce zrobić. Zmiennokształtni mieli umiejętności wspomagające leczenie, ale Ket wyraźnie czuła, że kobieta jest wampirem. Nie słyszała by oni takie mieli, ale o tej rasie wiedziała nie aż tak wiele.
- Somali
- Punkty Przygody: 0,64
- Posty: 208
- Rejestracja: śr paź 07, 2020 8:23 pm
- Medale: 2
- Poziom Zdrowia: 125 + 40 (165)
- Poziom Mocy: 150/140
- Karta Postaci:
- Statystyki:
30
15
30
25
30
25 - Stan portfela: 1310
Wampirzyca puściła dłonie kobiety - Jest Pani zdrowa ale musi się jeszcze Pani położyć i wygrzać, przede wszystkim pozwolić organizmowi na dojście do siebie - mówiła spokojnie i powoli. Pozbierała swoje rzeczy i już miała wychodzi gdy włożyła rękę do kieszeni, przypomniała sobie. Podała liścik ozdrowionej - Proszę - wręczyła dziewczynie liścik, który na wierzchu nie był niczym podpisany i poszła do drzwi.
Stojąc w wyjściu powiedziała spokojnie - Dowiedzenia i proszę dbać o siebie - zamknęła drzwi opuszczając teren domu Ketsueki.
z.t.
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,37
- Posty: 790
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Dziękuję za pomoc. - Gdy kobieta podała jej liścik, zmarszczyła brwi i wyciągnęła po niego dłoń. Nie rozumiała co to jest. Obejrzała kartkę z zewnątrz, ale nic jej to nie dało. Widząc, że kobieta się zbiera, poszła za nią, pozostawiając na razie sprawę listu. Pożegnała ją przy drzwiach, zapewniając, że będzie na siebie uważać i wróciła do salonu. Zgarnęła koc z podłogi i udała się na piętro do sypialni. Tam zawinęła się w koc oraz kołdrę i położyła, zaglądając do wnętrza liściku. Przeczytała dwa razy krótkie zdanie zawarte w nim i uśmiechnęła się sama do siebie, a może do listu. Nie musiał być podpisany, by wiedziała od kogo jest. Niedługo po tym odpłynęła z karteczką w dłoni.
___
Otworzyła oczy i przeciągnęła się. Musiała przyznać, że rzeczywiście czuła się dużo lepiej, jednak bolała ją głową. Drapanie w gardle ustało, nie czuła też by katar się utrzymywał, ale ten łeb. Przetarła oczy dłonią i ostrożnie usiadła na łóżku. Dopiero teraz zorientowała się, że jak na poranek, jest dość ciemno. Wstała i spojrzała za okno. Przespała cały dzień? Która była godzina? Napewno wczesny wieczór. Zgarnęła z szafy jakąś krótką sukienkę, czułaz że zgrzała się pod tym kocem i kołdrą. W łazience zrzuciła z siebie ubrania i weszła pod prysznic. Nie stała tam długo, choć szum wody łagodził trochę ból. Była jednak głodna i to zmusiło ją do wyjścia. Wytarła się i naciągnęła na siebie sukienkę. W mieszkaniu było ciepło, a ona chyba rzeczywiście musiała mieć wczoraj gorączkę, bo teraz tak lekki ubiór zdecydowanie jej wystarczał. Zgarnęła ciuchy z podłogi i wrzuciła je do kosza na pranie. Zeszła na dół i zrobiła sobie kilka kanapek. Nie szła nawet do salonu. Zaspana i trochę nieprzytomna jeszcze z powodu zbyt długiego snu, usiadła przy stole w kuchni i zaczęła jeść.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,48
- Posty: 1329
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
Spodziewał się, że dostanie wiadomość. Jaka to ona samodzielna i nie potrzebuje pomocy, że świetnie sobie sama ze wszystkim poradzi. Mógłby wypominać do bez końca co mogłaby zrobić czy powiedzieć a jednak w tym przypadku się przeliczył.
Minął kolejny dzień a jej ani nie widać ani nie słychać, dał kobiecie wolne tylko na wczoraj. A dziś nie pojawiła się w pracy, czyżby medyk jej nie wyleczył? Zaczął się zastanawiać, aż w końcu stwierdził że lepiej to sprawdzi, po pracy poszedł prawie prosto do domu Ketsueki.
Zapukał do drzwi.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,37
- Posty: 790
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Cześć. Przepraszam, że nie było mnie w pracy. - Pracocholik. Stanęła bokiem i gestem zaprosiła go do środka. Gdy tylko wszedł, zamknęła drzwi. W środku było ciepło, ale tak stojąc w drzwiach, trochę wiało jej po nogach. Nie chciała się rozchorować po raz drugi.
- Napijesz się czegoś? - To było niemal standardowe pytanie na wejściu do jej domu.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,48
- Posty: 1329
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
Widząc kobietę w drzwiach rozejrzał się uważnie, wszedł gdy go zaprosiła nic nie wspominając o pracy. Wszedł głębiej do pomieszczenia, tutaj także był zapach tego osobnika odwrócił się do Ketsueki - Jak się czujesz? - nie czekając na zaproszenie sam usiadł przy tym pokurczonym stole.
- A co masz? - podparł łokieć na stole, zadziwiające niskie to było dla niego.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,37
- Posty: 790
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Jak chcesz, to w kuchni jest zachodni stół. - Miała w mieszkaniu kilka rozwiązań nie azjatyckich.
- Już całkiem dobrze, ale byłam strasznie zmęczona po leczeniu i obudziłam się dopiero z godzinę temu. - Ręka trochę piekła, ale oparzenie nie było poważne.
- Zależy co chcesz, kawa, herbata, jakiś alkohol? - Nie żeby miała jakiś wielki barek, ale podstawowe rodzaje alkoholi by się znalazły, miała też całkiem sporo rodzajów herbat.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,48
- Posty: 1329
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
- Dobrze słyszeć, jutro w pracy będziesz miała co robić - nie powiedział dokładnie o co mu chodzi, potrzebuje aby kobieta coś dla niego zrobiła a wysłanie do niej medyka wcale nie było przekupstwem. To było czyste od intencji.
Zmarszczył brwi na pierwsze dwie propozycję, kawy może jeszcze by się napił ale herbata? To nie jest picie, zaś gdy usłyszał o alkoholu skinął głową - Chętnie - dawno już niczego procentowego nie pił pomijając fakt, że nie miał szans dopić piwa.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,37
- Posty: 790
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Wódka, rum, whiskey? - Coś tam innego też miała, ale to przyszło jej na myśl jako pierwsze. Poczekała na jego odpowiedź.
- Ah i dziękuję, za przysłanie medyka. Nie było to konieczne, ale miło z Twojej strony. - Uśmiechnęła się, przypominając sobie liścik. Chyba nadal leżał gdzieś w jej łóżku.