regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Dom Ketsueki
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,32
- Posty: 786
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Dobry wieczór... co Ci się stało? - Zapytała zatroskanym tonem i odsunęła się by go wpuścić. Nie dało się przeoczyć siniaków.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 2,98
- Posty: 1248
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 400/400
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
15
62
20
50 - Stan portfela: 6500
- Kontakt:
Słysząc dochodzące dźwięki z środka podszedł do siodła wyciągając z sakiew zrobione chwilę wcześniej zakupy dla Białowłosej. Nie uszło uwadze wilkołakowi, że miała pustą lodówkę. Kupił również ciepły posiłek oraz zapas jedzenia dla zwierzaka.
- Witaj - rzekł spokojnie - To nic takiego, lepiej wyglądasz - zauważył przyglądając się uważniej kobiecie. Wszedł do środka co również chciał uczynić zwierzak - Zostań - nakazał, Ketsueki mogła poznać gryfowego staruszka. To najsympatyczniejszy ze stajni, który nie miał szczęścia do jeźdźców.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,32
- Posty: 786
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- W porządku, ale nie chcesz może lodu? - To jeszcze miała i chyba tylko to. Wpuściła go do środka, spoglądając na gryfa.
- Może wejść jeśli chce. - W salonie było wystarczająco miejsca. Na komentarz o jej wyglądzie tylko się uśmiechnęła.
Ruszyła powoli do salonu, posłania nadal nie zwijała, ale przesunęła je pod szafę.
- Jak w pracy? - Pracoholizm znów się odzywał, chciała wiedzieć czy coś się dzieje.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 2,98
- Posty: 1248
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 400/400
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
15
62
20
50 - Stan portfela: 6500
- Kontakt:
Zastanowił się nad lodem - A co odnośnie okładu to może się przydać - rzekł spokojnie, gdyby nie był dowódcą to miałby gdzieś, że chodzi posiniaczony czy opuchnięty a tak to musiał trzymać ten zasrany fason.
Wszedł do salonu a zaraz postem do kuchni zostawiając na szafce zakupy dla Ketsueki, nie do końca wiedział gdzie co trzyma więc schował tylko to co powinno być w lodówce. Pokarm dla gryfa też czyli mięso.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,32
- Posty: 786
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Mój? - Na chwilę się zacięła i gdy się cofnęła, a Fen wszedł, pokazała gryfowi dłonią, że ma wejść. Odebrała dokumenty, ale jeszcze na nie nie zerkała. Gdy zwierzak wszedł, pokazała by szedł za nią. W salonie było sporo miejsca. Pokazała mu stronę pokoju, gdzie nie było szaf.
- Skąd nagle gryf? - Zapytała odkładając papiery na stolik i kierując się do Fena, do kuchni. Wyciągnęła czystą ścierkę, zawinęła w nią lód i podała wilkołakowi. Chciała zapytać czy na pewno nic się nie stało, ale ugryzła się w język. Spojrzała na torby, po raz kolejny zaskoczona.
- Zrobiłeś zakupy? - Dziś jeszcze czymś ją zadziwi?
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 2,98
- Posty: 1248
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 400/400
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
15
62
20
50 - Stan portfela: 6500
- Kontakt:
Gryf ruszył za nową właścicielką idąc tam gdzie go pokierowała, będąc na wskazanym miejscu położył się. Miał on już swoje lata ale wciąż był waleczny kiedy trzeba.
Widząc jak kobieta za nim wchodzi do kuchni podał jej chyba jeszcze ciepły posiłek z innej siatki - Zjedz - polecił wręczając pudełko - On będzie Cię bronił - rzekł spokojnie. Jak widać Fenrir nie zawsze był tam gdzie trzeba i o której trzeba a tak to będzie miał pewność, że Białowłosej nie będzie nic groziło. Odebrał od niej ścierkę z lodem przykładając do twarzy - Tak, widziałem że nic nie masz więc zrobiłem zakupy dla Ciebie i Perrito - pokazał zapas dla zwierzaka - A na jutro zamówiłem Ci stół u stolarza z deskami do naprawy - specjalnie wcześniej wziął próbki aby to wszystko zamówić bez zbędnego tłumaczenia.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,32
- Posty: 786
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Skąd ta wyjątkowa opiekuńczość? - Nigdy się tak nie zachowywał. Odebrała posiłek, jadła z trzy godziny temu, może nie była bardzo głodna, ale właściwe mogła zjeść. Wcześniej by tyle nie zmieściła, ale po tych dwóch mniejszych posiłkach, jej żołądek zaczął wracać do normy.
- Bronił? - Tego się nie spodziewała. Naprawdę przyznał jej gryfa, bo obawiał się o jej bezpieczeństwo? Nie żeby był to zły pomysł, ale dziś naprawdę co rusz ją zaskakiwał. I wcale na gryfie nie poprzestał. Stała z pudełkiem w dłoniach i gapiła się na niego, coraz większymi oczami z każdym jego słowem. Nie wiedziała co powiedzieć, więc stała i raz otwierała, raz zamykała usta
- Dz...dziękuję. - W końcu wydukała i to ją trochę odblokowało. Odłożyła pudełko na blat i przytuliła Fena. Szybko się jednak odsunęła zawstydzona. Po chwyceniu znów pudełka, wyjęła z szuflady sztućce i ruszyła do salonu.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 2,98
- Posty: 1248
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 400/400
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
15
62
20
50 - Stan portfela: 6500
- Kontakt:
Mężczyzna uniósł jedną brew do góry słysząc słowa kobiety, odebrał to tak jakby nigdy wcześniej się o nią nie troszczył. Zabolało bardziej niż ślady jakie nosił na swoim ciele. Nie odezwał się zastanawiając się w takim razie po co on tu przyszedł. Fakt, nie ułożyło się między nimi wcześniej ale to nie oznaczało że jego uczucie wyparowało. Jednakże przyjął to ze spokojem. Odłożył ścierkę z lodem do zlewu, nie będzie już jej potrzebował.
- Tak - rzekł zostawiając zakupy, nie ruszył już ich - Wypełnij dokumenty odnośnie Perrito i zezwolenie na latanie w przestrzeni miasta.
Kiedy kobieta się do niego przytuliła wyciągnął z kieszeni bransoletkę zakładając ją na dłoń Białowłosej - Ona będzie namierzała Twoje położenie - oznajmił, to były konsekwencję zaniedbania swojej powinności jako strażniczka. Mogło się to nie spodobać Ketsueki ale to było najdelikatniejsza kara od innych możliwości.
Nie zatrzymywał jej kiedy poszła zjeść a sam został w kuchni, zacisnął mocniej szczękę zaczynając się rozglądać czy na pewno niczego wcześniej nie przeoczył do naprawy.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,32
- Posty: 786
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Jesteś pewny, że tyle wystarczy? - Widać było siniaki, a nie miał ich rano, musiał więc dobrze oberwać. Nie zamierzała mu jednak nic narzucać. Zwykle źle się to kończyło, a ona miała już dość kłótni między nimi. Odpowiedzi na pytanie też nie otrzymała, westchnęła jednak tylko, nie mając pojęcia jak się zachować. Jeśli będzie drążyć, to go zdenerwuje, jeśli nie, nie będzie pewna o co chodzi. A wiedziała, że o coś chodzi.
Na polecenie odnośnie papierów już tylko skinęła. Bransoleta też zdawała się nie zrobić na niej wrażenia. Uniosła nadgarstek przyglądając się jej i z nieodgadnioną miną po chwili go opuściła. W salonie usiadła przy stoliku i w milczeniu zaczęła jeść posiłek, choć jej myśli krążył wokół Fena. Z jednej strony był opiekuńczy, z drugiej wciąż miała wrażenie, że jedynie bez przerwy się od siebie oddalają. Uniosła na chwilę wzrok spoglądając na gryfa. Żywy dowód, że mu na niej zależy. Co jednak z tego, jeśli ich relacje tak wyglądają? Ket nie wiedziała co ma robić, bała się już cokolwiek powiedzieć, bo miała wrażenie, że wciąż wszystko tylko robi źle.
Kuchnia poza stołem i drzwiami na szczęście nie ucierpiała, więc nie było tam już nic do roboty.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 2,98
- Posty: 1248
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 400/400
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
15
62
20
50 - Stan portfela: 6500
- Kontakt:
Dokładnie obejrzał pomieszczenie, będąc już pewnym że niczego nie przeoczył poszedł do salonu siadając przy małym stoliku - Smacznego - rzekł widząc jak zaczęła jeść posiłek. Nie odzywał się nasłuchując otoczenie czy na pewno nic się nie czai zza rogiem, na pewno teraz będzie spokojniejszy wiedząc, że Perrito będzie się opiekował Ketsueki pod jego nieobecność.
Powoli zaczynał odczuwać sparingu z Bjorn a bardziej tego jak dał się jej obić, nie mniej jednak to pozwalało mu nie skupiać się na wcześniejszych słowach Białowłosej. Nie chciał o tym myśleć ani wrócić do tego, poczeka na papiery i pójdzie nie zawracając kobiecie głowy swoją osobą.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you