regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Dom Nari i Mortena
- Nari Orecev
- Punkty Przygody: 4,56
- Posty: 962
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
- Medale: 1
- Poziom Zdrowia: 180/180
- Poziom Mocy: 100/100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
36 + 10 (46)
30
21
36
21
40 - Stan portfela: 5930
Wzięła ręcznik idąc do łazienki, jeszcze ją bolało ale mogła z tym żyć. Od tego się nie umiera, umyła się w miarę szybko. Owinięta w ręcznik mając w dłoni koszulkę poszła do pokoju. Ubrała się i poszła na dół.
Zeszła do kuchni sprawdzając lodówkę ale nic się nie zmieniło, jak był nikły nakład jedzenia tak był. Westchnęła, będzie trzeba wybrać się do sklepu. Zrobiłaby marną kanapkę ale nie było chleba, żadnego pieczywa. Nie zastanawiając się dłużej poszła do pokoju po kurtkę, później po buty i ruszyła na zakupy. Było ciężko dziewczynie przedzierać się przez zaśnieżony chodnik ale nie będzie już narzekać na swój stan. Trzeba się zmotywować a nie trwać w jednym, będzie dalej się martwiła o Blondyna ale nie może przestać żyć.
Wróciła do domu z dwiema reklamówkami jedzenia, nie zapomniała o nowym towarzyszu w domu i dla Thora też kupiła karmę. Nie wiedziała czy dobrą więc wzięła małą paczkę. Wyciągnęła jakieś miski z szafki do jednej nalała wodę do drugiej wsypała psie chrupki. A na koniec zabrała się za własne śniadanie i zaparzenie kawy w dzbanku.
- Morten Karsten
- Punkty Przygody: 3,74
- Posty: 387
- Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
- Poziom Zdrowia: 145/145
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
23
20
26
25
40 - Stan portfela: 6337
- Niezłe posłanie sobie znalazłeś - uśmiechnął się pod nosem opierając stopy o futrzastego, który wręcz jak na zawołanie podniósł swój łeb i popatrzył na chłopaka no cześć... Oczywiście Morten wciąż pamiętał co psiak wczoraj zrobił ale kiedy tak na niego popatrzył i wywalił ten swój jęzor nie potrafił się na niego gniewać więc trochę podroczył się z nim nogami. Kiedy jednak stwierdził, że wystarczy i usłyszał, że nikt w łazience się nie krząta, wstał, wyjął czyste spodnie i udał się do pomieszczenia, które jakiś czas temu opuściła koleżanka. Po drodze jeszcze zgarnął te brudne spodnie z wczoraj bo co jak co ale było to ubranie a nie posłanie dla psa.
Do łazienki oczywiście nie wszedł sam bo pupil nie odstępował go ani na krok. Całe szczęście, że umyć mu się samemu pozwolił. No ale mniejsza... Po umyciu się chłopak ubrał czyste spodnie, te drugie wrzucił do pralki po czym założył bluzę. Tą samą bo była jeszcze dobra. Następnie przywrócony do względnego porządku zszedł na dół i poszedł do kuchni by zrobić sobie kawę. Nari była wtedy w sklepie więc w towarzystwie psa usiadł przy stole i popijając kawkę, zbierał myśli.
- Dzień dobry - odpadł kiedy towarzystwo się powiększyło. - Ojeju, nie musiałaś - dodał gdy ujrzał co szykuje. Chociaż pies był chyba innego zdania bo od razu ruszył do miski i zaczął zajadać. Dobre...
- Nari Orecev
- Punkty Przygody: 4,56
- Posty: 962
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
- Medale: 1
- Poziom Zdrowia: 180/180
- Poziom Mocy: 100/100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
36 + 10 (46)
30
21
36
21
40 - Stan portfela: 5930
Podczas przygotowywania śniadanie nastawiła wodę na kawę, żeby zaparzyć ją w specjalnym dzbanku - Nie ma sprawy - powiedziała patrząc jak zwierzak zajada chrupki. Będzie wiedziała na przyszłość co mu wziąć - Zjesz śniadanie? - zaproponowała, skoro już była w kuchni przyrządzenie jednej czy dwóch kanapek więcej to nic takiego. Czajnik zagwizdał dając znać, że woda jest już gotowa. Ściągnęła żeliwny garnek zalewając kawę, sam jej zapach zaczął unosić się w powietrzu.
Zaczęła wypakowywać zakupy to do szafek, lodówki, psią karmę dokładnie zamknęła i włożyła do szafki na dole - Tutaj chowam karmę - pokazała Mortenowi, żeby jej później nie szukał jak będzie chciał nakarmić pupila.
- Morten Karsten
- Punkty Przygody: 3,74
- Posty: 387
- Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
- Poziom Zdrowia: 145/145
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
23
20
26
25
40 - Stan portfela: 6337
- Nie no, naprawdę dzięki i tak, chętnie bym coś zjadł - odparł dopijając trochę zimną już kawę. - Pomóc Ci? - zagaił po chwili bo trochę głupio mu było żeby dziewczyna sama wszystko robiła. Dlatego też niezależnie od jej odpowiedzi wstał i podszedł do kuchennego blatu. No i może dobrze bo dzięki temu dostrzegł dokładnie w, którym miejscu współlokatorka chowa psią karmę.
- Postaram się zapamiętać - z resztą w razie czego psiak ją wywącha.
- Nari Orecev
- Punkty Przygody: 4,56
- Posty: 962
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
- Medale: 1
- Poziom Zdrowia: 180/180
- Poziom Mocy: 100/100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
36 + 10 (46)
30
21
36
21
40 - Stan portfela: 5930
Nie wątpiła w dobry węch zwierzaka - Trzeba będzie porozmawiać z właścicielem - spoglądała jak pies zajada się jedzeniem, jej osobiście czworonóg nie przeszkadzała ale nie wiedziała jak zareaguje pan tego domu.
- Chcesz? - uniosła dzbanek z zaparzoną kawą.
- Morten Karsten
- Punkty Przygody: 3,74
- Posty: 387
- Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
- Poziom Zdrowia: 145/145
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
23
20
26
25
40 - Stan portfela: 6337
- Jak mogę wybrać to z szynką, serem i sałatą - odparł praktycznie od razu bo z tego wszystkiego co znalazło się na blacie właśnie to lubił najbardziej. Mimo tego co wczoraj się stało lubił też Thora więc gdy współlokatorka wspomniała, że co do zwierzaka będzie trzeba zapytać się właściciela, zaczął o tym chwilę myśleć. Oby się zgodził...
- No to już kolejną rozmowę mamy zaplanowaną - stwierdził choć zdawał sobie sprawę z tego, że Nari wcale nie musiała w jednej z nich mu towarzyszyć. No ale skoro sama to zaproponowała to chyba nie powinien się przejmować, co nie?
- A w sumie jeszcze wypije - odpowiedział i wrócił się do stołu po kubek, który następnie podał dziewczynie.
- Nari Orecev
- Punkty Przygody: 4,56
- Posty: 962
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
- Medale: 1
- Poziom Zdrowia: 180/180
- Poziom Mocy: 100/100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
36 + 10 (46)
30
21
36
21
40 - Stan portfela: 5930
- Myślę, że nie będzie przeciwko a jak nie to się go przekonamy - posłała uśmiech chłopakowi, jak będzie mogła to pomoże mu z właścicielem. Thor wydawał się na miłego i sympatycznego psiaka.
Dolała kawy współlokatorowi, wyciągnęła z szafki kubek nalewając i sobie.
- Morten Karsten
- Punkty Przygody: 3,74
- Posty: 387
- Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
- Poziom Zdrowia: 145/145
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
23
20
26
25
40 - Stan portfela: 6337
- Nie, tak jak teraz jest okej - doprecyzował bo też nie widział potrzeby w robieniu aż tak grubych kanapek. Z resztą pojedyncze skibki po prostu łatwiej się jadło a on wychodził z założenia, że jedzenie powinno być przyjemnością a nie jakimś tam wysiłkiem.
- Dobra ale miejmy nadzieję, że pójdzie gładko - podsumował z nadzieją, że faktycznie tak będzie bo chyba na razie miał dosyć komplikacji. Bez nich natomiast odbyło się nalanie mu kawy do kubka więc delikatnie się uśmiechnął i odebrał go od razu upijając trochę zawartości. Była ona ciepła ale właśnie tak lubił.
- Nari Orecev
- Punkty Przygody: 4,56
- Posty: 962
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
- Medale: 1
- Poziom Zdrowia: 180/180
- Poziom Mocy: 100/100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
36 + 10 (46)
30
21
36
21
40 - Stan portfela: 5930
Kończąc pierwszą kanapkę odpowiedziała - Z nim bywa różnie, obyśmy trafili na jego dobry dzień - właściciel miał swoje humorki, o których też udało jej się przekonać. Na razie mają nieco inne zmartwienie a mianowicie sprawę przez którą Morten był wczoraj zmartwiony, nie będzie o niej wspominać przy jedzeniu.
- Morten Karsten
- Punkty Przygody: 3,74
- Posty: 387
- Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
- Poziom Zdrowia: 145/145
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
23
20
26
25
40 - Stan portfela: 6337
- Dobra, jak coś to powiem - odparł niezbyt wyraźnie bo też właśnie brał gryza jednej ze skibek. Nie miał pojęcia czy będzie chciał więcej niż otrzymał ale dobrze wiedzieć, że nie musi się ograniczać.
- No to oby, oby bo ja nie jestem raczej zbyt przekonujący - stwierdził, przełykając jeden z kawałków i popijając go kawą.