Strona 3 z 17

Re: Słup ogłoszeniowy

: pn lis 14, 2022 10:42 am
autor: Helion Kanavar
Nie wierzył mu, taki z niego kozak.
- pierdolisz- Mruknął bo niego wierzył mu w takie rzeczy. Zgodziła się an kawę, więc? Jednak nie było źle.
-Nie nikt mi nie groził ostatnio- Dodał nie patrząca na chłopaka.
-Nie rozumiesz- Westchnął i zaraz warknął pod nosem.
Helek nie ruszył dupy z ziemi.
-Facet, jak się umówiłeś to trzymaj słowa a nie, no- Klepnął jego dłoń. Było to miłe ze strony zielonego ale blondyn musi się z tym jakoś uporać. No ale nosiło go, chciałby sie wydrzeć aby dali mu spokój ale nie chce skończyć koniec końców w zakładzie zamkniętym.
-Może wezmę cos do szefa- O, takie pomysł może coś co wyciszy mu umysł lub otępi na dluzej.

Re: Słup ogłoszeniowy

: pn lis 14, 2022 10:53 am
autor: Mephisto Kudo
Zaśmiał się słysząc podsumowanie kumpla - Serio mówię - powiedział rozbawiony całą sytuacją - Kawa to miało być odkupienie za błędy - no wolałby ją zaprosić na drinka ale znowu by sobie pomyślała, że chce jej coś zrobić czy wykorzystać.
Spojrzał na niego niepewnie - Ostatnio? Stary co Ty robisz po pracy? - zapytał z niedowierzaniem.
- Masz rację nie rozumiem ale sam nie chcesz wyjaśnić nic konkretniej - pomachał ręką przed nosem.
- I tak, i tak mam minusa więc później będę musiał się po prostu postarać bardziej i tyle - nie to że ją chciał olać czy coś ale kumpla w potrzebie się nie zostawia. Złapał go pod pachę i podniósł - Chodź wielka krowo idziemy na piwo. Ja stawiam - a niech straci a co mu tam.
- Szefa nie ma - powiedział zaraz po tym jak ten stwierdził gdzie pójdzie.

Re: Słup ogłoszeniowy

: pn lis 14, 2022 10:59 am
autor: Helion Kanavar
Jakoś średnio był przekonany do tego.
-Kurwa zamknijcie się an moment- Warknął i machnął rękoma. Pomasował sobie czoło wolna ręką.
-Ja cię nie wypytuje co robisz po pracy- Mrugnął- Nie robię nic złego -Dodał aby upewnić tego, że jest grzecznym wilkiem.
-No i wydać więcej kasy- Potrzepał sobie spodnie i złapał za mos. Nosz kurwa. Cieknie jak niagara. Zakrył sobie nos.
-Jesteś większy wiec halo-No i kto tu jest krową, phi. Zaraz jednak spojrzał an zielonaka.
-Jak to nie ma?- Rzucił mu zdezorientowane spojrzenie.

Re: Słup ogłoszeniowy

: pn lis 14, 2022 11:06 am
autor: Mephisto Kudo
Popatrzył na niego kręcą głową - Dobra tylko nie krzycz - powiedział do niego.
- Prawda ale mi nikt jeszcze nie groził -skwitował jego obronę - I chyba nie za grzecznym wilczkiem - przyganiał kocioł garnkowi, tak tych dwóch to nawet nie ma co porównywać.
- Czasem można sobie pozwolić na przyjemności - powiedział przytrzymując mu chustkę na nosie - Chyba, że najpierw pójdziemy do szpitala - zaproponował, niech mu zatamują to krwawienie a nie jeszcze się chłop wykończy przez nos.
- No nie ma - rzucił odnośnie szefa.

Re: Słup ogłoszeniowy

: pn lis 14, 2022 11:17 am
autor: Helion Kanavar
-Nie do ciebie- Burknął pociągając nosem i żałując tego. Musi częściej myśleć a potem robić.
-Czy ktoś taki jak ja może mieć wrogów?- Zapytał metodycznie zielonka. Blondyn jakoś nie widzi by miał ale no różne rzeczy się dzieją i tyle.
-Nie!- Przykleił się plecami do słupa- żadne szpitale, o nie nie- Niech umrze na ulicy ale nie, szpitale nie.
-Chcesz mnie zamknąć tam tak! przyznaj się, ze uważasz mnie za wariata, nie pójdę do żadnego szpitala nie ama mowy nie- Zaczął trochę panikować i katem oka rozglądać gdzie można by zwiać.
Żałował, ze nie ma szefa, ten by jakoś mu pomógł, an pewno cos by wymyślił, dał cokolwiek.

Re: Słup ogłoszeniowy

: pn lis 14, 2022 11:24 am
autor: Mephisto Kudo
No normalnie podały mu ręce - Stary chcę aby tylko opatrzyli Twój zakrwawiony nos - zaczął go odciągać od lampy, musieli wyglądać jak dwa uliczne błazny - No weź nie bądź dzieckiem - ciągnął go i ciągnął ale się wieśniak uczepił jak rzep. Stanął obok niego - Stary nawet jak będzie trzeba to będę Cię trzymał za rękę ale chodź się opatrzyć - stał i gestykulował łapami aby zachęcić go do skorzystania a opieki medycznej.
W końcu stał załamany obok niego i wpadł na pomysł. Podszedł do Heliona z wielkim uśmiechem na twarzy - No chodź - zaczął łaskotać rzepa, miał nadzieję że to poskutkuje.

Re: Główna Aleja

: pn lis 14, 2022 2:19 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Wyszła ze strażnicy z podłym nastrojem. Chyba nawet liczyła, że ten cały Meph zrezygnował gdy musiał tyle czekać. Stanęła i by jednak nie zostawać gołosłowną rozejrzała się w poszukiwaniu nowopoznanej twarzy. No i znalazła, w dość dziwnej sytuacji. Zmarszczyła nos i podeszła do dwójki.
- Widzę, że jesteś całkiem zajęty. - Spojrzała na tego drugiego. - Nie potrzeba mu przypadkiem lekarza? - Westchnęła dotykając czoła. Czy ten dzień nie mógł choć skończyć się normalnie i spokojnie?

Re: Główna Aleja

: pn lis 14, 2022 2:31 pm
autor: Fenrir Labdakid
Fenrir wyszedł tuż za Ketsueki jednakże nie podążył w tą samą stronę, zatrzymał się lustrując gówniarzy do których szła. Wyczuł, że oboje są wilkołakami, dość nierozgarniętymi patrząc na szopkę jaką odstawiają. Po chwili ruszył idąc prostopadle do nich i każdego ze szczeniaków obdarzył swym surowym spojrzeniem. Nie przystaną ani na chwilę, poszedł w kierunku dzielnicy nieludzi.

Z.t.

Re: Główna Aleja

: pn lis 14, 2022 8:51 pm
autor: Helion Kanavar
-Nie pójdę, odpuść sobie Mef, mam swoje powody i tyle
-
Mruknął do niego- Nie chce iść do medyków, zrozumiałeś- nie da się zaciągnąć i tyle. miał cos powiedzieć kiedy zjawiła się kobieta. Helion lekko ja lustrował. Automatycznie zmoknął się.
]Sama Ketsueki mogła wyczuć obecność istot ze świata duchów. Chłód i poczucie kogoś jeszcze. Nie widziała nikogo ale mogła wiedzieć, ze coś tutaj jest.

-Idźcie już na tę kawę- Rzekł i widząc to nienawistne i pogardliwe spojrzenie Fenrira, skierował spojrzenie w bok. dobrze, ze nie miał ochoty na jakieś rozmowy.

Re: Główna Aleja

: pn lis 14, 2022 9:01 pm
autor: Mephisto Kudo
No uparty jak dziecko ale niech mu będzie, machnąłem na niego ręką - Dobra ale nie zostawię Cię tu z zakrwawioną mordą, ludzi będziesz straszył - powiedziałem do kumpla.
Usłyszawszy nowo poznany głos obejrzałem się za siebie - Cześć - powiedziałem wesoło patrząc się na kobietę - No przydałby się mu lekarz ale nie chce do niego pójść a w taki stanie nie może zostać sam - no stwierdziłem fakt, może i dorosły, samodzielny ale dzisiaj coś nie w sosie ten Helion.
Co to za gość? Spoglądał na nas jakby się uważał za jakiegoś ważniaka czy coś, nie dam mu się! Wytrzymam spojrzenie. Wpatrywałem się w niego jak on we mnie czy kumpla, ja nie wiem co Ci ludzie mają w sobie, że są tacy irytujący? A z resztą mam ładniejsze widoki, powiodłem wzrokiem do Ketuseki - Wybaczysz mi? Muszę mu pomóc, o w kawiarni na pewno mają lód - ucieszyłem się jak małe dziecko. Można mieć ciastko i zjeść ciastko - To jak? Możemy go ze sobą zabrać? - wolałem się zapytać niż sam podjąć decyzję.