Strona 1 z 1

Rzeka

: sob lis 27, 2021 4:21 pm
autor: Tkacz Losu
Rzeka przepływa przez całe miasto, jest czysta i przejrzysta. Na niektórych jej odcinkach są zrobione pomosty do łowienia ryb, lecz jest kategoryczny zakaz kompania się w niej.

Re: Rzeka

: wt cze 14, 2022 12:16 am
autor: Zaya Fleres
Nie pamiętała, kiedy ostatnio miała chwilę dla siebie i kiedy wyszła na świeże powietrze przy tak słonecznej pogodzie. Latem zawsze jest więcej roboty – ludzie (i nie) nabierają ochoty na przygody, a potem przychodzą z podkulonym ogonem prosząc o mikstury uzdrawiające, ale przynajmniej interes się kręci. Dzisiaj jednak wzięła sobie wolne – przez namowę rodziców, że powinna spędzać więcej czasu z innymi. Ale po co? Nie mogła przestać myśleć o tym, czy dają sobie tam radę, a zawsze może się coś przydarzyć! Patrzyła więc w jakiś punkt rzeki i nerwowo bawiąc się rękami.

Re: Rzeka

: wt cze 14, 2022 10:53 am
autor: Khalid Grayter
Sama pracą nie można żyć, tak się mawia. Khalid mimo że lubił to co robił to i on musiał czasem wybrać się na spacer i trochę odświeżyć umysł. Przechodząc tak wzdłuż rzeki, przy tym łapiąc słońce, dostrzega kobietę, która zdawała się nie być zbyt zrelaksowana. Jakby była zdenerwowała, martwiła się czymś? Możliwe, że źle to interpretuje. Podszedł do niej.
-Dzień dobry, czy wszystko w porządku?- Zapytał kobiety i lekko poprawił okulary. Nie chciał być wścibski ale może zdoła jakoś jej pomóc? Kontakt z innymi to ponoć ważna rzecz.

Re: Rzeka

: ndz cze 19, 2022 10:37 pm
autor: Zaya Fleres
Niektórzy potrafią bilansować swoje życie pomiędzy pracą, pasjami, znajomymi a rodziną. U Zayi za to wszystko mieściło się w jednym - w robocie, nie żeby narzekała. Ale ostatnimi czasami, gdy miała wolne, to nie potrafiła o niczym innym myśleć. Czy rodzice dadzą sobie radę? Czy Tony nie zepsuje żadnego eliksiru? W tych czasach niczego nie można być pewnym!
Serce jej podskoczyło, gdy usłyszała czyjś głos i natychmiast odwróciła się w jego kierunku. Uważnie zlustrowała swojego rozmówcę, nim odpowiedziała. Wyglądał w miarę porządnie, zdecydowanie nie włóczęga, więc może niczego nie będzie chciał wyłudzić. Chociaż każdy czegoś chciał, niemożliwe, aby zagadał ot tak.
- Dzień dobry - odparła podejrzliwo-spokojnym głosem, wciąż obserwując mężczyznę, jeśli ten zrobiłby krok w jej stronę, ona by się cofnęła. - Oczywiście. Dlaczego Pan pyta? Pomóc w czymś?

Re: Rzeka

: pn cze 20, 2022 10:47 am
autor: Khalid Grayter
Khalid miał już dużo życia za soba i przed sobą. Lubił robić to co robił. Powiększanie wiedzy było dla niego czymś co sprawiało mu po prostu przyjemność. Nie odczuwał potrzebny zmian. Jednak życie w społeczeństwie innych ras wymaga dostosowania swoich zachowań i upodobań.
-Oł...- Zdjął okulary i przetarł je chusteczką, która wyciągnął z kieszeni- Jak widać gorzej widzę niż mi się zdawało- Odrzekł ze spokojem- Zdawało mi się, że jest pani troche czym zaniepokojona, lekko nerwowa z jakiegoś powodu- Schował chustkę i założył okulary Nie oczekiwał z jej strony zwierzeń, w końcu są dla siebie obcymi osobami.
-Jestem Khalid Grayter, pracownik tutejszego archiwum i biblioteki- Nie chciał być odebrany, że się tym chwali. W końcu nie uważał aby miał czym. Dla wielu to nudna praca mola książkowego.

Re: Rzeka

: wt cze 21, 2022 11:57 pm
autor: Zaya Fleres
Obserwowała go, wydawał się jej dość specyficzny. Miły, ale specyficzny. Trochę kojarzył się jej z tymi starszymi mężczyznami, którzy zaczepiają, aby trochę polepszyć dzień, rzadko spotykane, ale jednak.
- Proszę się tym nie przejmować. To tylko drobnostki, z którymi sobie poradzę. - Wzruszyła ramionami.
- Zawsze przedstawia się pan z tytułem swojego zawodu? – uśmiechnęła się jednak do mężczyzny, prawdę powiedziawszy nieco ją uspokoił. - Ja jestem Zaya Fleres, pracownik sklepu z eliksirami –- uśmiech się jej poszerzył. Domyślała się, że powiedział jej o swojej pracy, bo była podejrzliwa. Chyba że mężczyzna faktycznie lubił swój zawód i chciał być z nim kojarzony – Fleres nie widziała w tym nic dziwnego. - A więc panie Khalidzie, co pana tu sprowadza?

Re: Rzeka

: śr cze 22, 2022 10:57 am
autor: Khalid Grayter
-Skoro tak pani mówi- nie miał zamiaru być natarczywy. Skoro uważa, że to nic takiego i sobie z tym poradzi, tak tak też uważał. Kobieta trafiła troche w punkt.
-Lubię swoja pracę- mimo że wielu uważa ją za bardzo nudną- Zwykle nie, nie chciałem aby panna pomyślała, że jakiś bezdomny czy ktoś podchodzi aby zaczepić o pieniądze czy coś innego- Może wytłumaczenie nie najlepsze ale szczere.
-Miło mi-Lekko dygnął.-Sklep z eliksirami...- Zamyślił się spoglądając w stronę rzeki- To temu skojarzyłem panią, pani Zayu. Czasem mi się zdarzy zajść i coś zakupić- Nie często, troche z niego piwniczak. Lubi siedzieć w pracy czy w domu.
-Nic konkretnego. Ładna pogoda i troche nacieszyć się nią chciałem nim nadejdą wielkie upały- Te mimo swojego pochodzenia były... czasem trudne.
-Powietrze lżejsze, wszystko kwietnie, trawa jeszcze zielona- Wymienił plusy tej pory roku.
-A Panią co tutaj sprowadza? Jeśli można pytać- Skierował spojrzenie na kobietę.

Re: Rzeka

: czw cze 23, 2022 11:13 pm
autor: Zaya Fleres
Skinęła tylko głową. Cieszyło ją to, że nie dopytywał, bo wcale nie skłamała, mówiąc, że to nic poważnego. Ot, taka drobnostka. Chyba spaliłaby się ze wstydu, gdyby miała się zwierzać dopiero co napotkanej osobie, jakby była jakąś nastolatką.
- To się ceni. Mam wrażenie, że coraz więcej jest złodziei i jeszcze więcej ludzi wykonujących swoją pracę bez uśmiechu. - Zaya nie uważała, aby jakaś praca hańbiła, może prócz prostytucji (jeśli wziąć to pod uwagę jako zawód), a nawet wydająca się najbardziej nudną pracą, może komuś sprawiać przyjemność. - To miłe, chociaż ciężko wziąć pana za bezdomnego. Jak się tak dłużej przyjrzeć, to faktycznie wygląda pan na bibliotekarza.
Tak, z całą pewnością mężczyzna sprawiał (jak na razie) dobre wrażenie. Ot, spokojny, zwykły człowiek. W całym tym pełnym magicznych stworów świecie, dobrze spotkać kogoś normalnego. Chyba że się dobrze tuszuje.
- Mi również. A do sklepu zapraszam ponownie. Może się znajdzie jakiś rabat.- Ona natomiast zupełnie go nie kojarzyła, ani jako pracownika biblioteki, ani jako klienta. Nic dziwnego, multum ludzi na co dzień spotykała.
- Faktycznie - spojrzała w kierunku nieba i uśmiechnęła się delikatnie - całkiem ładnie. Chociaż nie będę narzekać, jeśli zrobi się cieplej.- Zaya o wiele bardziej wolała te cieplejsze dni.
- No i przede wszystkim nie trzeba się grubo ubierać.- dla niej z największych plusów - Widzę, że pan raczej z optymistów?
- Dzień wolny. Nie miałam, co zrobić, więc wybrałam się na spacer.

Re: Rzeka

: sob cze 25, 2022 11:56 am
autor: Khalid Grayter
Tutaj musiał się z nią zgodzić. No ale jak to ludzie mówią "takie czasy". Tylko takie są zawsze z lekkimi tylko różnicami.
-Nie każdy może mieć takie szczęcie jak my- Wnioskował, że ona lubi swoją pracę. Wygląda na bibliotekarza? Jak widać stereotyp idealnie do niego pasuje. Zaśmiał się lekko.
-Aż tak to widać?- Zapytał z lekkim rozbawieniem. Lubił swój sposób ubieranie, trudno będzie stygmatyzowany jako nudny bibliotekarz. Tak bywa.
-Na pewno przyjdę i skorzystam z rabatu- Tutaj nie oczekiwał akurat, że takowy faktycznie otrzyma. Nie kupował tak często eliksirów. No ale wpaść, wpadnie an pewno. W końcu wie co kupuje i jaka jest tego jakość. Nie musi się martwić czy oszczędzano an produktach i czy nie będzie jakiś dziwnych efektów.
-To jest właśnie duży plus, nie trzeba poświęcać dużo czasu na to aby się odpowiednio ubrać- Tutaj się znowu zgadzał- Pani to z ciepłolubnych widzę- Czyli gorace lata są dla kobiety idealnym okresem.
-Oczywiście- Przytaknął- Wystarczająco już widziałem dobitych istnień i ludzi w depresji aby zanurzać się w tych odmętach, zwariować by człowiek mógł- On woli patrzeć w przyszłość w jasnych barwach nawet jeśli może to nie być tak samo kolorowe dla innych.

Dopiero po chwili przypomniał sobie, że powinien był udać się jeszcze na arene załatwić kilka spraw i najlepiej zrobić to jeszcze dzisiaj.
-Przepraszam- Skłonił się lekko w pół- Przypomniało mi się, że musze jeszcze gdzieś pójść, a nie wiem czy zastana dzisiaj potrzebna i osobę. Przepraszam i mam nadzieję, na spacer innym razem- Wysłał lekki uśmiech i szybkim krokiem poszedł dalej.
zt