Ruiny

[Los]

Znalazłeś jedno ciało... albo to co z niego zostało. Była przy nim sakwa z 21 myntami, jedna mikstura bezwonności oraz złamany sztylet. Patrząc na jego stan, to raczej ciężko będzie go naprawić, bądź doprowadzić do jakiegoś sensownego użytku... No chyba, że się na tym znasz.

[Primeval]

Jednak znalazł coś, jednak ciężko mu było się zorientować, czy to był bardziej myśliwy, łowca, a może zwykły przechodni. Na pewno sztylet mógł złamać o pancerz jednego z skorpionów. Tak czy siak zabrał ze sobą mynty oraz nienaruszoną miksturę... Teraz nie zostało mu nic, poza rozejrzeniem się po terenie /Rozglądanie się 17/. Bardziej chciał zorientować się w rozkładzie ruin, zorientować się jakie ulice zostały zawalone gruzami. Rozejrzeć się po terenie.


+21 myntów oraz bezwonna mikstura

/Efekt Regeneracja: +15 HP | -5 Percepcji na czas trwania
/Efekt Silnie Leczący Dotyk Aktywny: przez 1 następną turę | +20 HP
+ 5 mocy oraz + 35 HP dla Primevala

/Spis Ran:
* Dwie małe cięte rany, płytkie na łydce lewej nogi /0 <=> (26 -26)/
^ Pozostałość po działaniu trucizny /50/
^ Pozostałość po działaniu trucizny /0 <=> (10 -10)/
* Mała rana cięta, płytka na prawym ramieniu /0 <=> (11 -11)/
* Mała rana obuchowa, po prawej części brzucha /0 <=> (18 -18)/
* Reszty na razie brak...

[Primeval]

A mikstura rzeczywiście działała bardzo dobrze, chcąc nie chcąc warto było wydać te parę myntów. Na pewno o wiele szybkiej stanął na nogi! Rozglądając się spróbował poszukać jakiegoś w miarę stabilnego wysokiego punktu, z którego można się rozejrzeć. W końcu nie chciał zlecieć z wysokości, a być może wtedy dostrzeże coś, czego nie widać wśród ruin...


/Efekt Regeneracja: +15 HP | -5 Percepcji na czas trwania
/Efekt Silnie Leczący Dotyk kończy się wraz z tym postem | +20 HP
+ 35 HP dla Primevala

/Spis Ran:
^ Pozostałość po działaniu trucizny /15 <=> (50 -35)/
* Reszty na razie brak...

[Los]

Poza dziurą pozbawioną gruzów przez twoją falę uderzeniową, każdy budynek w tej ala "dzielnicy" był po prostu zniszczony. Część z nich mogła mieć dachy, aczkolwiek większość z nich się już dawno zawaliła, tak samo z drożnością dróg. Większość była zagracona przez rozwalone ściany, porzucone wozy, czy inne rzeczy. Natomiast dla pojedynczej duszy możliwe do w miarę sprawnego poruszania się. Niestety rozkład dzielnicy był mocno... inny od tych znajdujących się w mieście, ewidentnie czas w jakim powstała należał do innych architektów, niemniej jednak od centrum, gdzie były największe budynki oraz ich największe zagęszczenie, do zewnętrznej części gdzie było ich z goła mniej oraz mniejszych gabarytów. Właśnie w centrum mogłeś znaleźć starą wieżę zegarową i rozejrzeć się w miarę bezpiecznie. A to co było ci dane ujrzeć... na pewno co najmniej na chwilę wróciło twoją uwagę. Bestia, z wyglądu przypominająca kraba, pająka, smoka i bóg wie co jeszcze...

Z tej odległości na oko być może ma gdzieś tak z 4 metry wysokości, towarzyszy jej dwójka o wiele mniejszych, aczkolwiek podobnych istot. Niemniej zmierza powoli do centrum miasta rozwalając i miażdżąc wszystko na swojej drodze, chociaż jeśli chodzi o odgłosy i upadające ruiny, to jak bestia nadchodzi z północy, to ze wschodu i zachodu gruzy również się przewracają... Jest to ostatni dzwonek, aby zmyć się stąd nim się tobą zainteresują, aczkolwiek na pewno będzie dobrym workiem treningowym dla ciebie... Albo ty dla niego...

[Primeval]

Ciężko było nie zauważyć tej bestii... Być może chimery, skoro to było takie, nienaturalne? Jakby na to nie spojrzeć. Aczkolwiek sama wizja walki była niezmiernie kusząca. Wcześniejsza pułapka, może i była pewnego rodzaju wyzwaniem, próbą, którą zdał prawie śpiewająco... Chociaż nie był zadowolony z jej przebiegu. Także postanowione, zmierzy się z nim, i pewnie już by chciał się przyczaić, gdy kątem oka zauważył jak jeden budynków gdzieś na wschodzie właśnie runął... Nie był tutaj sam, czyli musiałby się pośpieszyć nim prawdopodobnie się połączą. Czują już się w pełni sił, zastanowił się przez chwilę, czy czasem nie chciałby spróbować rzucić się na tą bestię z góry?


/Efekt Regeneracja: +15 HP | -5 Percepcji na czas trwania
+ 15 HP dla Primevala

/Spis Ran:
^ Pozostałość po działaniu trucizny /0 <=> (50 -50)/
* Reszty na razie brak...

[Primeval]

Przygotował sobie miksturę Niewidzialności, aby mieć ją pod ręką, nawet w postaci wilkołaka. Kto wie kiedy zniknięcie z zasięgu wrogów może się przydać. Sam również szedł z wieży, po czym ruszył na spotkanie z największą bestią. Przyspieszył kroku, chcą zająć dogodną pozycję, gdzieś na szczycie dachu, aby jednak zaatakować bestię z góry. Oczywiście o ile, jest tak możliwość, w końcu mierzy 4 metry wysokości. Przygotował sobie również przemianę w Garou, w końcu po co się ograniczać. Następnie przyczaić się, aby niekoniecznie wracić na siebie uwagę bestii /Przyczajenie się 16/, nawet jeśli go wykryją, to będzie reagował natychmiast, chcą rzucić się do ataku.


+ 5 mocy dla Primevala

/Spis Ran:
* Brak

[Los]

Udało ci się znaleźć w miarę dogodne miejsce, aby zrealizować swój plan, gdzie przyczaiłeś się na w miarę stabilnym jeszcze dachu. Na wysokości głowy bestii. Zapewne przez to nie dostrzegła ciebie od razu /Percepcja 13/, także szła w twoją stronę. Mogłeś nawet przez chwilę dostrzec, jak te mniejsze bestie były bardzo mała, gdzieś tak 1 metra wysokości, aczkolwiek ich szczypce niemalże mieniły się na zielono. Cuchnęły trucizną, znacznie silniejszą, niż ta od skorpionów. Pozostałe grupy wyglądały jakby zmierzały w stronę centrum, co jakiś czas kierując się bardziej w stronę giganta. W tym momencie największa z bestii przechodzi dosłownie obok budynku na którym stoisz, możliwe, że nawet go naruszy jeśli nie zmieni kursu.

/Na potrzeby testu dla rebalansu Daru Ahruna: obrażenia zwiększają się na czas tej sesji do 80. Koszt zostaje ten sam.

Bestia:???

20
70

5
80

500/500

...

Mniejsze bestie: ??? x2

20
10

5
40

100/100

100/100

...

Primeval:

305/305

70

...

[Primeval]

Trochę farta, a może niespodziewany zbieg okoliczności. Nie miał zamiaru czekać, jak tylko bestia się zbliżyła, zaczął biec przemieniając się w Garou, aby wyskoczyć prosto na nią. W prawej pięści zbierał już energię, aby wyładować ją w pierwszym uderzeniu. Gdy wylądował ciężko, pierwsze co to chciał znaleźć w miarę wrażliwe miejsce, jeśli takowego nie było uderzył wzmocniony z impetem lądowania prawą pięścią prosto jego korpus. /Atak + Fala Uderzeniowa 83/ Mając zamiar roztrzaskać pancerz i jak ogłuszyć bestię sprowadzając ją na ziemię. Rozmiar Fali Uderzeniowej jak i towarzyszący przy tym gwałtowny huk, niemalże jak grzmot z jasnego nieba powinien kupić mu przewagę tym efektywnym wejściem. Zaraz po tym mając nadzieję, że jakieś wrażliwsze miejsce się odsłoniło, chciał się wgryźć w nie porządnie raniąc wewnętrzne organy bestii /Chwyt Śmierci 147/. Jeśli takowe się nie odsłoniło, to w jak najwrażliwsze między pancerzem.


- 25 Mocy dla Primevala

/Spis Ran:
* Brak...

[Los]

Efektywne jak i efektowne wejście z ogłuszającym hukiem na miarę gromu. Bestia zachwiała się ewidentnie nie spodziewając twojego natarcia, aczkolwiek dzięki 6 odnóżom utrzymała się na nogach. Czego nie mogły powiedzieć te dwie bestie poniżej, które zostały dosłownie porwane przez siłę twojego ciosu, jedna nawet przekoziołkowała wyburzając ścianę. Drugi z kolei zaraz jak rozpoczął swój morderczy bieg ku tobie, dosłownie wspinając się po ogromnych kończynach bestii! A główna zaatakowana, wydała z siebie donośny ryk, który rozniósł się na całe miasto. Zaraz po tym z jego szczelin w pancerzu zaczęła wydobywać się zielonkawa para, stająca się istną mgłą. Trujące opary. /Zdolność: 30/ A jej ciśnienie skutecznie rozprzestrzeniało ją po całym korpusie. Natomiast uderzenie okryło odwłok bestii, odsłaniając go na twoje ataki. W między czasie pozostałe grupy zaczęły siać zniszczenie kierując się w twoją stronę.

/Wsparcie wroga przybędzie za 1 post.

Bestia:???

20
70

5
80

260/500

- 230 HP i - 10 HP od krwawienia

Mniejsze bestie: ??? x2

20
10

5
40

42/100

100/100

B1: - 58 HP

Primeval:

290/305

45

-25 mocy - 15 HP od Trucizny

[Primeval]

Bestia zaryczała, a to dobry znak. Bolało ją i to bardzo! Kontynuował swoje ataki raniąc i przecinają swoimi pazurami naruszone i wrażliwe miejsce. /Atak 94/ Kolejny cios z prawej ręki, gdzie wbił ją przecinając mięśnie bestii. Jeśli poprzedni atak nie spowodował krwawienia, to ten na pewno zapewni mu obfitą fontannę krwi! A na tym nie zaprzestał, gdyż zaraz lewą ręką wbił się pazurami wyrywając i przecinając coś na kształt żył... /Atak 80/ Niech umiera! Boleśnie i męczarniach tracąc siły witalne!


/Spis Ran:
* Zakażenie górnych dróg oddechowych /15 <=> (30 /2)/