Strona 6 z 6

Re: Droga

: wt gru 27, 2022 8:45 pm
autor: Helion Kanavar
Zmarszczył pysk kiedy go szturchnęła palcem i swoją frustrację wyrzuciła do niego.
-Jakbym nie miał powodu by zniknąć i się wynieść to bym tego nie zrobił-Rzucił do niej marszcząc lekko pysk-Jestem normalny... ta... nie byłaś pierwszą osobą, która miała mnie za dziwadło, za wariata. szkoda, że nikt nie chciał po prostu ze mną pogadać i mi uwierzyć- Rzucił ale i nie miał zamiaru ruszać się w powrotną drogę.
-I szkoda, że wolisz wyginać się przed śliniącymi facetami- Dodał i ruszył ale w inną stroną.

Re: Droga

: wt gru 27, 2022 9:03 pm
autor: Nari Orecev
Obejrzała się na wilkołaka - Tak? To z jakiego powodu zniknąłeś? Nigdy nic powiedzieć nie chciałeś - przecież próbowała, nawet po pijaku gdy mylił pokoje. Stara się czegoś dowiedzieć a ten zawsze zawieszenie i koniec.
- Tak uważałam to za dziwne ale nie przeszkadzało mi to w niczym i teraz kłamiesz! Chciałam porozmawiać a Ty ucinałeś temat za każdy razem - zawsze uciekła i chował się w tej swojej jamie.
Stanęła jak wryta kiedy znowu wspomniał o klubie, zaraz się otrząsnęła biegnąc za wilkołakiem - Przestań w końcu! - powiedziała łapiąc wilkołaka za łapę próbując zatrzymać.

Re: Droga

: wt gru 27, 2022 9:16 pm
autor: Helion Kanavar
-Z jakiego?- Warknął patrząc na nią- Jestem narkomanem, pasuje ci to wytłumaczenie?- Warknął do niej ostrzegawczo. Zatrzymała go ale ten chwycił ją za ramionami i podniósł. Zaraz potem przyparł ją do muru- Ta.. bo jestem tchórzem, podobałaś mi się.. a ja nigdy nie miałem bliższego kontaktu z kobietą, wstydziłem się tego było mi głupio mam już tyle lat.. do tego mój własny dziadek który zawsze jest przy mnie, który ma mnie za gówno tylko utrudniał mi zawsze próby nawiązania bliższego kontaktu z kobietami-Warknął- Rozwaliłem ten port... doćpałem się i chciałem się zaćpać bo wiem, że mnie nienawidzisz za to co zrobiłem- Puścił ją i poszedł po swoją kurtkę.

Re: Droga

: śr gru 28, 2022 10:39 am
autor: Nari Orecev
Trzymała go za łapę słuchając wyjaśnienia - Nie, nie pasuje - widząc jak się zachowuje powinna się wycofać jednak tego nie uczyniła. Zaskoczył ją nie tylko tym co zrobił ale co też jej powiedział. Wyrwał się Nari a później przyparł ją do muru. Na początku była lekko wystraszona co można było odczuć ale wyraz twarzy na to nie wskazywał - To nie jest żaden powód, te... - nie dokończyła, nie miała pojęcia czy mu to teraz mówić i czy w ogóle mu to powiedzieć. Chociaż jak mówiła pewna osoba byłby lepiej gdyby to powiedziała ale czy w tej chwili miało by to jakikolwiek sens? Odwróciła wzrok od wilkołaka a kiedy ją puścił potarła ramiona, trochę bolały - To nie jest tak, że Cię nienawidzę - powiedziała ciszej. Sama już nie wiedziała, na pewno była na niego zła, bolało ją to co zrobił i mówił wcześniej, jednakże w celi za to prosił ale ile w tym prawdy było?

Re: Droga

: śr gru 28, 2022 10:48 am
autor: Helion Kanavar
Chwycił swoją kurtkę i założył.
-Zachowujesz się jakby jednak tak było- Nie spoglądał na nią. Otrzepywał kurtkę ze śniegu- Dzisiaj cały czas się tak zachowujesz -Włożył łapy do kieszeń-. Może za ostro się zachowuje i może zbyt pochopnie ale takie odnosił ale miał takie odczucie a te ... szturchania nogą. Czuł się chujowo, zaczął iść w stronę strażnicy.

Re: Droga

: śr gru 28, 2022 10:59 am
autor: Nari Orecev
- Gdyby miała Cię nienawidzić to myślisz, że zabrałabym Cię pod choinkę? Kupiła herbatę i jedzenie? - o chusteczce nie wspomniała bo żołądek znowu zrobił fikołka przypominając tamto wydarzenie. Zachowuje się jak dzieciak, wystarczy że coś sobie wbije do tego łba i koniec.
Jak się miała na niego nie wkurzać, faktycznie to była jej kara siedzenie z nim tu i wiecznie wypominanie sobie wszystkiego. Już sama nie wiedziała czy jednak cela nie byłaby lepszym wyjście niż to. Dziewczyna skierowała swe kroki do strażnicy pilnując wilkołaka aby już jej się nigdzie nie zawieszał czy nie poszedł spać.

2x Z.t.

Re: Droga

: czw cze 29, 2023 4:13 pm
autor: Mephisto Kudo
Hop tu i hopsia tam, a teraz idziemy sobie taaaaam. I hopsia tu i hopsia tam wędrówkę teraz zacząć nam, tralalalalalala. W głowie rozbrzmiewały mi różne myśli i nie tylko ale co tam. Życie jest za krótkie aby sobie tak po prostu żyć bez niczego hahahahaha. Uwielbiam swoje a co!
Otworzyłem szeroko drzwi - Dobreke! - krzyknąłem nie widząc nikogo w zasięgu wzroku. No chwilę musiałem zaczekać ale się opłacało, zostałem przyjęty prawie od ręki. A myślałem, że o tej godzinie będzie więcej ludzi albo że mnie no umówią na jakiś inny dzień a tu proszę taka niespodzianka. Pewnie dlatego, że to jest w szemranej dzielnic ale za to ceny też nie są wygórowane.
Mniejsza powiedziałem co chcę a tooooo długo trwało, myślałem że szybciej zniosę jajko niż to się skończy. Na reszcie koniec, pewnie gdybym dał się przekonać na kilka sesji było by inaczej ale jestem z tych niecierpliwych więc no cóż. Czerwoniutki wyszedłem.
W podskokach skoczyłem do domu.

Z.t.