regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Wiosny czar... Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Droga
- Khalid Grayter
- Punkty Przygody: 1,54
- Posty: 199
- Rejestracja: sob sty 15, 2022 3:54 pm
- Poziom Zdrowia: 50/85
- Poziom Mocy: 190/190
- Karta Postaci:
- Statystyki:
10
15
38
17
15
20 - Stan portfela: 710
-Mapy...- powtórzył- podziemi- Dodał jeszcze patrząc na niego z przestrachem.
Is this a place that I call home?
To find what I've become
Walk along the path unknown
We live, we love, we lie.
- Primeval
- Punkty Przygody: 1,69
- Posty: 306
- Rejestracja: pn lut 22, 2021 12:58 am
- Poziom Zdrowia: 253/315
- Poziom Mocy: 55/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
70
15
45
20
20 - Stan portfela: 6490
- Nie można było tak od razu? - Zapytał wyraźnie zrezygnowany lodowatym tonem. - A to spotkanie potraktuj jako ostrzeżenie... - Dokończył, a nim minęła sekunda, uderzył bibliotekarza z całej siły prawą pięścią w plot słoneczny. Chciał, aby stracił wydech, następnie przysadził mu prosto z główki, a na koniec, aby się upewnić, że na pewno zaśnie tej nocy ogłuszyć uderzeniem w tył głowy. Tak oto właśnie bibliotekarz bezwiednie spoczął na jego ręce. Jeszcze żył... Także cel spełniony. Jednak nie mógł spocząć na laurach, musiał się stąd wynosić nim, ktokolwiek przez przypadek tutaj zajrzy. Dlatego wykorzystując pobliski ogromny śmietnik z klapą, ułożył bibliotekarza tak, aby wyglądało, że zemdlał, jak oberwał metalową klapą prosto w głowę. W tym wypadku przymknięta klapa trzymała głowę przyciskając szyję do krawędzi oraz tak samo lewy nadgarstek. Gdy tylko się z tym uporał, a nie zajęło to zbyt długo, wziął jego zakupy i postawił przy nodze śmietnika. Powinni w miarę szybko go znaleźć i zabrać do szpitala... Oczywiście nadal miał swoje rękawice, także żadnych śladów rąk nie zostawił. Następnie podniósł książkę z ziemi, wkładając ją do koszyka. Okulary... a raczej to co z nich zostało włącznie z roztrzaskanym szkłem również znajdowały się już w koszyku. Rozejrzał się jeszcze raz, upewniając, że nikogo nie ma w pobliżu. Wypił kolejny eliksir Bezwonny, a następnie niewidzialności. Po czym opuścił to miejsce kierując się ku głównym drogom, aby jego trop stał się właśnie ślepy.
/Efekt Eliksir Bezwonny: Czas działania 6/6 postów
Eliksir Niewidzialności: Czas działania 3/3 posty
/ZT
- Los
- Punkty Przygody: 0,87
- Posty: 685
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
-Panie władzo, tam leży jakiś facet, kto wie co się stało, może zasłabł albo może pijaczyna a zimno się robi- Rzekł do jednego ze strażników, których zaczepiła nieopodal.
-Prowadź pani- Rzekł jeden, drugo jakoś niezainteresowany był, pewnie z chęcią poszedł by już do ciepłego domu, a tu baba zaczepia.
-Ja pokaże ale tylko tyle i pójdę, nie zostanę- Zaparła się ale zaraz potem zaprowadziła do alejki dwóch strażników. Zaraz potem szybko się ulotniła.
-Ty Jacek ktoś tu faktycznie leży- Rzucił ten większy i podszedł bliżej Khalida.
-A zyje czy trup, bo jak trup to ja nie ruszam- od razu oświadczył ten niższy.
-Wygląda że żyje ale pijany czy może ćpun, co myślisz Zdzich?- Spojrzał na kolegę strażnik- Bo jak ćpun to zabierzmy, szef się może ucieszy i jeszcze wolne da płatne- Zarzucił błyskotliwa myślą.
Jacek podszedł z duża rezerwą. Spojrzał an leżącego mężczyznę.
-Dobra bierz go Zdzich, nie czuć piwa to może naćpany bo co w takim miejscu by robił, zamknięty i szefowi damy, o- Przytaknął mu i poklepał kolegę, który z niechęcią ale podniósł Khalida.
Zaraz potem oboje poszli do Strażnicy.
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 1,87
- Posty: 1399
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1310
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
-Przestańcie- warknął zmieniając się w wilkołaka i nie patyczkując się ruszył przed siebie demolując wszystko co stanęło mu an drodze. Noc, wiec szczęście, że to nie ludzie mu stawali.
zt.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,48
- Posty: 1330
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
Nadleciały gryfy a z ich grzbietów zeskoczyli specjaliści, kobieta i mężczyzna. Przyjrzeli się dokładnie co tu mogło zajść, nie wyczuli aby doszło tutaj do jakieś bójki a bardziej do zniszczeń. Zameldowali się poprzez komunikatory mówiąc, że ruszając tropem sprawcy.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Mephisto Kudo
- Punkty Przygody: 1,54
- Posty: 1270
- Rejestracja: pt maja 14, 2021 10:16 pm
- Poziom Zdrowia: 260+ 90 (350)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
53
15
52
25
50 +10 (60) - Stan portfela: 2025
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastety +15dmg
Było tak zimno, że odczuwałem chyba jakiś stopień odmrożenia czy cuś ale nie poddam się będę go szukał dalej. Zdziwiłem się jak zobaczyłem jakiś ziomków, którzy spadli z nieba jak jakieś jabłka. Co tu się dzieje? Podszedłem bliżej, żeby sprawdzić sytuację no ciekawość zwyciężyła. O jakaś rozróba była? Pociągnąłem nosem "Kurwa" poczułem woń kumpla, jdp w co on się wkopał? Ruszyłem śladem za tymi ziomkami ale gdzieś po drodze ich zgubiłem. Za szybcy.
Z.t
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 1,87
- Posty: 1399
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1310
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
Wiedział gdzie idą, nie chciał tam iść. Nie port.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."
- Nari Orecev
- Punkty Przygody: 3,86
- Posty: 1408
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
- Medale: 1
- Poziom Zdrowia: 180/180
- Poziom Mocy: 180/180
- Karta Postaci:
- Statystyki:
41 + 10 (51)
30
36
36
21
40 - Stan portfela: 3366
Powoli podeszła do chłopaka grzebiąc w torbie, wyciągnęła z niej paczkę chusteczek. Otworzyła opakowanie biorąc jedną, nie patrzyła na niego. Nie mogła, bała się że zaraz za nim też jej się cofnie - Proszę - na wyciągniętej ręce podała mu chusteczkę, chociaż pewnie powinna dać mu całą paczkę.
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 1,87
- Posty: 1399
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1310
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
-Idę- Mruknął i poszedł dalej tam gdzie go prowadziła. Nie komentował tego.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."
- Nari Orecev
- Punkty Przygody: 3,86
- Posty: 1408
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:01 am
- Medale: 1
- Poziom Zdrowia: 180/180
- Poziom Mocy: 180/180
- Karta Postaci:
- Statystyki:
41 + 10 (51)
30
36
36
21
40 - Stan portfela: 3366
- Chcesz? - podała mu kubek z połową picia, ona już nie bardzo ją wypije a mu może jakoś pomoże przepłukać posmak wymiotów. Przeszły ją dreszcze, podczas wybuchu nie odstręczał jej zapach krwi czy spalonych ciał ale zwracanie widocznie miało silniejszy na nią wpływ.
Miała już schować paczkę z chusteczkami ale jednak oddała ją Helionowi, może znowu będzie ich potrzebować.
Ruszyła przodem prowadząc chłopaka do miejsca gdzie zaczął rozrabiać, tam było najwięcej pracy.