regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Wiosny czar... Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Sekretariat
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,37
- Posty: 790
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
Wbiła paznokcie we wnętrze oparzonej dłoni. Ból pozwolił jej się ogarnąć. Wzięła jeszcze kilka głębszych oddechów, przywołując się do porządku i odkluczyła zamek. Zasiadła za biurkiem, napisała kilka krótkich listów, odwołując wszystkie spotkania Fena na dziś i wysłała je za pomocą ptaka pocztowego. Wstała, wyjęła papiery z magazynu i zupełnie zatopiła się w pracy, by odciągnąć swoje myśli od tego co widziała. Przez pracę potrafiła zupełnie odciąć się od własnych uczuć i już po kilkunastu minutach upchnęła je głęboko w umyśle, ignorując ich istnienie. Gdy ptak wrócił, wysłała zamówienie na dwa obiady, ze wskazaniem godziny odbioru i znów wróciła do papierów.
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,37
- Posty: 790
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
Powinna wyjść po jedzenie za jakieś piętnaście minut. Nie mogła jednak dłużej tu wysiedzieć bez niczego do roboty. Sama już była w sumie głodna, tylko czy przełknie cokolwiek? Niezależnie od tego, zebrała się i wyszła z sekretariatu, zawieszając kartkę na drzwiach i zamykając je na klucz.
//zt
- Los
- Punkty Przygody: 0,87
- Posty: 685
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
- Morten Karsten
- Punkty Przygody: 3,74
- Posty: 387
- Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
- Poziom Zdrowia: 145/145
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
23
20
26
25
40 - Stan portfela: 6337
Otworzył drzwi i przeszedł korytarzem wprost pod pokój zwany sekretariatem. Czy miał zapukać? Nie wiedział a zresztą według niego cała ta formacja była pokręcona więc nie zastanawiał się czy dobrze robi tylko wszedł do środka.
- Dzień dobry, przyszedłem ten no... mandat opłacić - od razu oznajmił czego chce bo nie miał zamiaru być ani chwili dłużej niż to potrzebne.
- Los
- Punkty Przygody: 0,87
- Posty: 685
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
-Rozumiem- Skwitowała jego słowa- Proszę w takim razie o kartę mieszkańca, mandat- Po tych słowach wyczekiwała na dokumenty aby móc wszystko zarejestrować. Nie bardzo ciekawiło ją to za co ten młody chłopak ma zapłacić. Skoro to tylko mandat, to nic poważnego.
- Morten Karsten
- Punkty Przygody: 3,74
- Posty: 387
- Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
- Poziom Zdrowia: 145/145
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
23
20
26
25
40 - Stan portfela: 6337
- Proszę - odparł dość sucho po czym położył oba dokumenty na biurku tuż przed nosem baby
- Los
- Punkty Przygody: 0,87
- Posty: 685
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
-To będzie 50 myntów- Mówiąc to wypełniała jeszcze jakieś papiery.
- Morten Karsten
- Punkty Przygody: 3,74
- Posty: 387
- Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
- Poziom Zdrowia: 145/145
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
23
20
26
25
40 - Stan portfela: 6337
- Proszę, jest 50 - odparł i podał kobiecie wygrzebane wcześniej pieniądze. Trochę dużo no ale cóż, tak czy tak było to lepsze od zarekwirowania psa.
- Los
- Punkty Przygody: 0,87
- Posty: 685
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
-Proszę tutaj o podpis, data i odcisk palca wskazującego- Rzekła przysuwając gąbeczkę z tuszem. Praca jak praca. Nie zwykła prowadzić jakieś dialogi z osobami, które tutaj przychodziły. Chciał robić swoje i mieć wszystko z głowy.
- Morten Karsten
- Punkty Przygody: 3,74
- Posty: 387
- Rejestracja: sob lis 19, 2022 11:04 pm
- Poziom Zdrowia: 145/145
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
23
20
26
25
40 - Stan portfela: 6337
- Okej, robi się - odparł i od razu przyłożył palec do gąbeczki z tuszem a gdy już był odpowiednio namoczony oddał swój odcisk na kartce. Podpisał by pewnie też od razu gdyby nie fakt braku czegoś do pisania. Owszem, pewnie gdzieś tu leżał ale to nie jego biurko i nie jego praca więc no...
- Ma Pani długopis? - zagaił, trzymając kartę i wskazując wzrokiem, że nie ma jak podpisać. Tak, teraz to on sam przedłużał.