regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Cele
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 1,06
- Posty: 1318
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1310
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
-Wszystko mnie boli- Dzięki lekom o wiele już mnie ale nie zmieniało faktu, że tak było.
-Nie zostawiaj mnie tu- Wiedział, że Kudek nie ma nic do gadania, no ale blondyn nie chciał tutaj już być. Bał się straży.
-Wyślą mnie na arenę- Tak tyle pamiętał z tego co się stało niedawno. Helion spoglądał na Mefa-Oskarżają mnie o gwałt- No to było mu najtrudniej wypowiedzieć. Blondyn nigdy nie chciał komukolwiek coś złego zrobić, a tutaj takie oskarżenia. Wszystko poszło nie w tę stronę.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."
- Mephisto Kudo
- Punkty Przygody: 0,67
- Posty: 1181
- Rejestracja: pt maja 14, 2021 10:16 pm
- Poziom Zdrowia: 260+ 90 (350)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
53
15
52
25
50 +10 (60) - Stan portfela: 2025
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastety +15dmg
- No nie da się tego ukryć - normalnie czułem jak złość we mnie wzrasta, no kiego oni go tak zmasakrowali?
Dobiły mnie te słowa bo nie miałem pojęcia jak go stąd wyciągnąć a teraz nawet nie chcę stąd iść.
- Na arenę? Za co? - no i chwilę później się dowiedziałem, prychnąłem śmiechem bo to był jakiś absurd - Żartujesz prawda? - ale w sumie jego ton na to nie wskazywał - Ale przecież Ty nie mogłeś. Ba nie potrafisz zbliżyć się do kobiety więc jak? Chcą Cię wrobić mówię Ci - to nie możliwe żeby on i kobieta? Nie ma opcji.
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 1,06
- Posty: 1318
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1310
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
-Umiem się bić ale.. ale to nie poziom areny- To takie tam no. Dobra jakoś umiał, unikał, nie lubił ale umiał, musiał coś umieć.
-Nie zrobiłem tego- Zaprzeczył gwałtu-Znaczy..- No bo coś zaszło ale gwałtem nie można tego było nazwać, nie na niej.
-Był nowy rok, sianko i zabawnie i wyszło- Tak wiedział, że Mef mu nie uwierzy- Strażnicy przyłapali i uznali, że zaatakowałem ją- No i zrobił coś więcej oczywiście, bo no, były dowody. Ciężko mu się mówiło ale chciał mu powiedzieć, nie jest gwałcicielem.
-Dorwali mnie, poniżali, zrobili to co myśleli, że zrobiłem- Tak nie umiał przyznać się do tego tak jasno. Płakał, bo wstydził się tego wszystkiego, głos nie miał mocny, raczej łamiący się i cichy-Potem skatowali.. a dzisiaj prawie mnie zabił dowódca- Skwitował jeszcze. Czuł się źle, czuł jak bardzo nikt go tutaj nie chce i jak każdy życzy najgorszego. Jedna pozytywna osoba nie zmaże całego obrazu.
-Ja.. przepraszam Mef..- Źle to wszystko znosił.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."
- Mephisto Kudo
- Punkty Przygody: 0,67
- Posty: 1181
- Rejestracja: pt maja 14, 2021 10:16 pm
- Poziom Zdrowia: 260+ 90 (350)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
53
15
52
25
50 +10 (60) - Stan portfela: 2025
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastety +15dmg
Wyprostowałem się, sapnąłem zły - Stary nie ma opcji, żeby Cię wzięli na arenę. Po pierwsze nie w takim stanie a po drugie nie mogłeś tego zrobić - no kto jak kto ale on to od kobiet uciekał w panice a nie je gwałcił. Straż jest okrutna, szuka tylko kozłów ofiarnych a nie prawdziwych przestępców.
Przybliżyłem się aby go lepiej słyszeć jak opowiada i miałem taki nieodgadniony wyraz twarzy. No na pewno nie zgwałcił, dałbym sobie za to rękę uciąć ale to co mówił później nie było dla mnie dość jasne - Czekaj jakie sianko? Na czym przyłapali? Co Ci zrobili? - może nie powinienem go tak dopytywać albo nie teraz. No nie ogarniałem, przerastała mnie ta sytuacja. Co on do jasnej musiał przeżyć i to od sylwestra, przecież to dopiero drugi dzień roku.
Wytrzeszczyłem oczy kiedy mi powiedział o dzisiaj - Cooo?! Sam dowódca? A to skurwiel - warknąłem pod nosem, nie ma bata we wsi że się do niego nie przejdę. Przegiął i to mocno. Uniosłem rękę, żeby go poklepać po ramieniu ale no nie da się, opuściłem ją - Helion stary za co Ty mnie przepraszasz? Przecież nic mi nie jest - stwierdziłem.
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 1,06
- Posty: 1318
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1310
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
Nie załapał, no ale sam blondyn nie mówił jakoś niczego dosadnie ale no jakoś tak trudno mu było mówić o tym wszystkim.
-Ja i Nari.. no... kochaliśmy się- Zarzucił sobie rękę na oczy bo czuł się podle. Powinien był się ogarnąć i niczego by nie było teraz.
-Nie zrobiłem jej nic, dziadek mnie o to zapewnia- On sam już nie wie co pamięta, po skatowaniu i po dzisiaj nie wie już nic.
-Oni mnie... no..- Tak bardzo mu to nie mogło przejść przez gardło i to wszyscy co działo się w trakcie. Czuł się okropnie.
-Zgwałcili ...- Mruknął bardzo cicho, te słowa nie chciały przejść mu przez gardło. Całość wydarzenia nie były w stanie opowiedzieć. Czuł się jak szmata.
-Chyba dostał raport czy coś i się zdenerwował- To delikatne określenie jego stanu. On sam nie mógł się nawet bronić.
-Za wszystko, spartaczyłem wszystko i jeszcze ciągam cię po takich miejscach- Nie czuł się z tym dobrze.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."
- Mephisto Kudo
- Punkty Przygody: 0,67
- Posty: 1181
- Rejestracja: pt maja 14, 2021 10:16 pm
- Poziom Zdrowia: 260+ 90 (350)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
53
15
52
25
50 +10 (60) - Stan portfela: 2025
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastety +15dmg
Dobra, dobra powoli zaczynałem chwytać i dziadek po jego stronie to coś podejrzane ale dobraaaaa. Normalnie eksplozja. Przez to jak wyglądał to no, no fatycznie tak mogło być - No dobra ale dlaczego tylko Ty ucierpiałeś, nie broniła Cię? Pewnie sama to im podsunęła - z kobietami to różnie bywa i nie zdziwiłbym się gdyby na niego wszystko zwaliła.
Ledwo usłyszałem co mu zrobili i prawie mi oczy z orbit wyszły - No jpd tego to już za wiele - powiedziałem wściekły, aż czułem jak zaczęło mnie nosić.
- To o niczym nie świadczy - dalej mówiłem zły jak mało kiedy. Pomijając fakt, że zbliżała się pełnia - Nie miał prawa Ci tego robić! Pod żadnym powodem! - taka było moja opinia.
- Stray, ja to Twój najmniejszy powód do zmartwień. I weź się ogarnij, kogo jak kogo ale mnie przepraszać nie musisz. Po za tym gdybyś mi tak przeszkadzał to myślisz, żebym tu przyszedł? - no miałbym to w dupie a nie tu przychodził. A właśnie miałem dla niego ciuchy, uniosłem torbę do góry - A no tak, mam to co chciałeś - powiedziałem.
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 1,06
- Posty: 1318
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1310
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
-Nie mów tak o niej- Mruknął- broniła ale zasłabłą i zanieśli ja gdzieś- Chyba medyka, bo nie wybudziła się? To najbardziej go stresowało. Bo może jednak coś było na rzeczy. Tylko on sobie nie zdawał z tego sprawy.
-Krwawiła, boję się, że coś jednak mogłem zrobić nieświadomie czy coś- Nie zna się na kobietach, coś gdzieś czytał i tyle i no. Sióstr nie pytał o takie rzeczy.
-Nie miał ale zrobił, o miałem zrobić niby?- Może normalnie jakoś by się stawiał czy coś ale nie miał siły na to, wszystko go bolało i był przerażony, zresztą nadal był.
-Dzięki Kuduś, jak wrócą mi siły to się przebiorę, bo moje stare ciuchy... nie nadawały się i dostałem to- No cieszyła go ta minimalną dobroć, że przynajmniej nie zostawiono go nagiego.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."
- Mephisto Kudo
- Punkty Przygody: 0,67
- Posty: 1181
- Rejestracja: pt maja 14, 2021 10:16 pm
- Poziom Zdrowia: 260+ 90 (350)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
53
15
52
25
50 +10 (60) - Stan portfela: 2025
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastety +15dmg
- Jak mam nie mówić jak Cię widzę w takim stanie - zacząłem się wypowiadać jak skończył wszystko mówić - Zasłabnięcie to najlepszy myk na uniknięcie problemów - powiedziałem ponuro. Kobiety często stosowały taki chwyt marketingowy, że jakie to one biedne i w ogóle a tu ciach. Chociaż mimo to z nich nie zrezygnuję.
- Patrzą na Ciebie to mogłeś go kopnąć w klejnoty, od razu zaczął by inaczej śpiewać - a co chociaż nie wiem jak tam jego nogi bo góra to okropna.
Pokręciłem głową - Co oni Ci zrobili Puchatku - to nie było pytanie a stwierdzenie i tak powiedziałem do niego po przezwisku tak jak on do mnie - Na prawdę coś Ci dali? Aż jestem w szoku - położyłem koło niego na pryczy ciuchy w torbie.
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 1,06
- Posty: 1318
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1310
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
-Nie wiem, po co miała by to robić- Nie rozumiał czemu dziewczyna miała by go chcieć wrabiać, czemu maiłby robić takie szopki? Nie to nie na mały móżdżek blondyna.
-Nie jestem taki kozak jak ty- Posłał mu lekki uśmiech- Zresztą, tak trochę nie bardzo mogłem- No tak wyszło. zresztą nawet jakby miał siły i to zrobił, przecież ten koleś wytarłby nim ścianę...
-Moje ubrania nie nadawały się do niczego- A on sam nago by nie chciał paradować ale fakt, nie musieli. Chociaż? Nie Helion nie zna się i nie wiem.
-Dzięki- Ponownie się uśmiechnął- Tylko na tobie mogę polegać- Przebierze się ale jak wrócą mu bardziej siły, no jeśli znowu ktoś go nie postanowi pobić.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."
- Mephisto Kudo
- Punkty Przygody: 0,67
- Posty: 1181
- Rejestracja: pt maja 14, 2021 10:16 pm
- Poziom Zdrowia: 260+ 90 (350)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
53
15
52
25
50 +10 (60) - Stan portfela: 2025
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastety +15dmg
- Zacznijmy czy miałeś z nią kontakt od tego incydentu? - no to było najprostsze pytanie, zawsze mogła się jakoś wymiksować a z tego co mi mówił też mało wiedział o niej więc wszystko jest możliwe.
Machnąłem ręką - Do tego nie trzeba być kozakiem a czasem pomyśleć ale dobra rozumiem, pewnie sam w takim stanie jak Ty też bym o takich rzeczach nie myślał - no miał prawo, chłopak nawet na nogach ustać nie mógł. Znaczy się tak przypuszczałem bo nawet nie wstał a jego przytulas był no słaby w porównaniu do poprzedniego. Westchnąłem choć wciąż byłem wściekły na straż, co oni sobie wyobrażają? Myślą, że są bogami Cross? Na to wygląda.
- Aż tak Cię skatowali? - zmartwiłem się kiedy mi to powiedział, co on przeszedł? Nie wie czy chciałbym być teraz w jego sytuacji, ciężko to określić - Nie martw się wyciągnę Cię, nie wiem jeszcze jak ale to zrobię. Przyrzekam - przyłożyłem prawą rękę do serca.
- Zawsze będziesz mógł - nie zostawia się kumpla w potrzebie, to nie etyczne i w ogóle. Tak się nie robi i już! Koniec, kropka nie ma przecinka. Kilka razy podskoczyłem na dupie aby być bliżej Heliona - Słuchaj a może wysadzę ten cały grajdoł? - powiedziałem żartobliwie, no nie chciałem aby był taki przybity. No uśmiechał się ale to nie był taki uśmiech jak kiedyś tylko jego cień.