regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Biuro Lidera
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 2,98
- Posty: 1248
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 400/400
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
15
62
20
50 - Stan portfela: 6500
- Kontakt:
Nie przemawiało do niego to co mówiła Bjorn, Matka nie Matka każdy skończy w piachu czy zostanie spalony. Zaczął się zastanawiać jak bardzo ją uszkodzili Ci Ursai. Nie potępiał ziołolecznictwa ale gdyby byli bardziej otwarci na świat dzieci by przeżyły. Poczuł jak nienawiść pompownie znowu w nim zasiewa swe ziarno.
Uniósł jeden kącik ust go góry - Pod tym względem się nie zmieniłaś - pokręcił głową, emocje z niego opadły.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Bjorn
- Punkty Przygody: 1,86
- Posty: 489
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 4:47 pm
- Poziom Zdrowia: 270 + 90 (360)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
58 +10 (68)
15
45 +10 (54)
10
22 - Stan portfela: 2795
-Wiesz, nie żywiłam się korzonkami i nie leżałam gapiąc się jak rośnie trawa- Uniosła rękę, ukazując bicka. Może nie jest jakoś super potężna czy silna ale na pewno jest stanie co nieco unieść.
-Byłam łowcą pewien czas i strażnikiem, temu skierowałam się w pierwszej kolejności tutaj. Nie trudno dowiedzieć się, kto zarządza tą placówką- Przeniosła rozmowę na bardziej neutralne tereny. Na pewno z czasem sam zacznie go pytać o tym co działo się z nim. Teraz jednak po tym czego sie dowiedział Nie chciałaby przypadkiem wejść znowu na coś przykrego dla niego.
-Znajdzie się tutaj cos dla mnie? Od razu znaczę mistrzu, ze nie będę sprzątać gównie czy innych takich rzeczy- no jasne warunki.
"Wildlands a nowhere place
A breath away from heaven
Symphonies of silent words
Rise beyond the sky
Faraway
We will run faraway
We will come
To the Wildlands faraway
Fighting for the Wildlands
On the highest mountain
We'll end it all
And finally journey home"
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 2,98
- Posty: 1248
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 400/400
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
15
62
20
50 - Stan portfela: 6500
- Kontakt:
- Na prawdę? Myślałem, że to Twoje ulubione zajęcie - rzekł z przekąsem o patrzeniu się jak trawa rośnie. Założył nogę na nogę.
Słuchał tego co mówiła przyglądał się jej - Będziesz musiała przejść kilka testów nim przyłączysz się do danego działu. - wyjaśnił kobiecie - A jak podpadniesz to i obornik będzie Twoją pracą - uśmiechnął się, nie ma lekko - A inne takie, to co masz na myśli? - nie do końca ją zrozumiał.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Bjorn
- Punkty Przygody: 1,86
- Posty: 489
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 4:47 pm
- Poziom Zdrowia: 270 + 90 (360)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
58 +10 (68)
15
45 +10 (54)
10
22 - Stan portfela: 2795
-Lepsze to niż gapienie się jak schnie farba- Odbiła lekka dogryzkę- Jakie testy?- Wolałby wiedzieć an co ma się przygotować- U łowców było wszystko dość jasne, jakie macie tutaj w ogóle zadania i zajęcia- Tak musiała przyznać, że nie orientowała się zbytnio w strukturze. Ledwo co wróciła.
-Jeśli się nadam to fajnie jeżeli zaś nie, trudno poszukam innej pracy- Nie miała parcia, ze musi akurat pracować tutaj.
-Twoja samica też ci gnój sprzątała?- Uniósł lekko brew, bo jakoś śmiała wątpić aby panna za biureczkiem byłą wysyłana do takiej pracy, nawet jakby coś zawaliła. Sam Bjorn do pracy papierkowej się pchać nei zamierzała, to nie dal niej. Nie każdy ma do tego predyspozycje, ona nie jest w tym dobra.
"Wildlands a nowhere place
A breath away from heaven
Symphonies of silent words
Rise beyond the sky
Faraway
We will run faraway
We will come
To the Wildlands faraway
Fighting for the Wildlands
On the highest mountain
We'll end it all
And finally journey home"
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 2,98
- Posty: 1248
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 400/400
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
15
62
20
50 - Stan portfela: 6500
- Kontakt:
- Tak testy, ze sprawności fizycznej i umiejętności - rzekł spokojnie, nie wątpił aby niedźwiedzicy ich brakowało. Sam ją kiedyś szkolił a widać, że się nie opuściła a wręcz przeciwnie. Wstał idąc do biurka, wyciągnął z szuflady regulamin miasta i obowiązki strażników oraz kategorie na jakie są podzieleni. A mianowicie na wydział szpiegowski, kryminalistyczny, ogólny w tym też patrolowanie, straż powietrzna, oddział specjalny i jeszcze jeden, którego nazwa nie została wyjawiona. Podał wszystko zmiennokształtnej zaczynając wszystko opowiadać i wyjaśniać chwilę chodząc po pomieszczenie - Nie można chodzić w naszych formach po mieście, rozumiesz? - pamiętał jak ostatnio ją spotkał to chodziła jako misiek.
- A jeśli chodzi o Ketsueki, to tak też sprzątała. Nikt jej nie kazał zrobiła to z własnej woli, nie doceniasz Białowłosej - wziął ze stoliczka herbatę podając Bjorn a później swoją kawę zasiadając w fotelu. Upił łyk z lekkim uśmiechem "Dobrze ją znowu widzieć".
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Bjorn
- Punkty Przygody: 1,86
- Posty: 489
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 4:47 pm
- Poziom Zdrowia: 270 + 90 (360)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
58 +10 (68)
15
45 +10 (54)
10
22 - Stan portfela: 2795
-Żałuję ale tak, mam tego świadomość-Nie mogła tego ukryć. Nie była z tego zadowolona. Wolałby w formach przebywać, w nich czuła się przyjemniej, tak wolniej.
-Wole nie docenić i pozytywnie się zaskoczyć, niż przecenić i się zawieść- Jest jeszcze opcja, że może być neutralnie ale woli też swoja formę. Chwyciła naczynie i napiła się.
"Wildlands a nowhere place
A breath away from heaven
Symphonies of silent words
Rise beyond the sky
Faraway
We will run faraway
We will come
To the Wildlands faraway
Fighting for the Wildlands
On the highest mountain
We'll end it all
And finally journey home"
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 2,98
- Posty: 1248
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 400/400
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
15
62
20
50 - Stan portfela: 6500
- Kontakt:
- Rozumiem - rzekł skinąwszy głową o niedocenianiu czy przecenianiu ludzi. Niejednokrotnie udowodniono tą zasadę.
- Jutro rano przyjdź na testy chyba, że wolisz teraz? - zapytał, jeśli tak to zaraz ją zabierze, tylko potwierdzą to że będzie tu pracować tylko w którym dziale? To się zobaczy na sprawdzianie.
- Masz gdzie się podziać? - to było istotne dla niego pytanie. Była w mieście od niedawna i nie wiedział czy ma dach nad głową.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Bjorn
- Punkty Przygody: 1,86
- Posty: 489
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 4:47 pm
- Poziom Zdrowia: 270 + 90 (360)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
58 +10 (68)
15
45 +10 (54)
10
22 - Stan portfela: 2795
Na pytanie czy am gdzie się podziać pokiwała przecząco głową.
-Dopiero przybyłam do miasta, jeszcze nic nie szukała.-Planowała jednak do teg czasu może spędzić noce gdzieś w oddali, w parku. Nie będą chyba ja tam. Zaraz potem za trzęsło całym budynkiem. kobieta wstała jak an baczność, rozglądając sie jakby szukała jakiegoś wroga.
-Co jest?- Zapytała Fenrira.
"Wildlands a nowhere place
A breath away from heaven
Symphonies of silent words
Rise beyond the sky
Faraway
We will run faraway
We will come
To the Wildlands faraway
Fighting for the Wildlands
On the highest mountain
We'll end it all
And finally journey home"
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 2,98
- Posty: 1248
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 400/400
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
15
62
20
50 - Stan portfela: 6500
- Kontakt:
- Jak chcesz to mogę Cię przenocować - zaproponował, przecież nie pozwoli jej spać na dworze, chociaż dla niej na pewno to nie byłby problem - Chyba, że wolisz tawernę? - zadzwoniłby do Sylvana aby dla niej przygotował pokój. Ta menda na pewno by się ucieszyła bo mógłby mnie skasować podwójnie.
Poczuwszy wstrząs nie miałem dobrych myśli - Wybuch - rzuciłem biegnąc do drzwi, to nie wróżyło pozytywnych emocji. Wpisał kod do magicznego panelu - Zaczekaj tutaj - polecił a biuro samo automatycznie się zamknęło otoczone magiczną barierą gdy zatrzasnął drzwi. Wybiegł przed strażnicę, a widząc jakie to wszystko spowodowało szkody przeklną. Otworzył szerzej oczy i wyczuł że Ketsueki niedawno wychodziła - Kurwa - syknął i poleciał jej tropem.
Z.t.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you