- A cóż to za tajemnica? Pan wie kim jestem, ja również chciałabym wiedzieć kim jest mój rozmówca. - Upiła łyk z pochwyconego wcześniej kieliszka. Starała się by ludzie za bardzo jej nie obijali. Co prawda w tłumie jej fobia aż tak nie d, iałała, ale jeśli poczuję, że ma zbyt mało przestrzeni będzie czuć się niekomfortowo. Zdawało się jednak, że przestrzeni jest wystarczająco w stosunku do ilości gości na sali. W razie czego po prostu wyjdzie na zewnątrz.
- Jeśli nie chce Pan zdradzić mi kim jest, może powie Pan coś innego o sobie? - Wciąż na niego patrzyła. Nie utrzymywała co prawda nachalnie kontaktu wzrokowego, ale pozwalała by ich oczy się spotykały.
//Losie wybacz zwłokę ale praca, praca i jeszcze trochę pracy.