Strona 7 z 7

Re: Komnata Fenrira

: pt kwie 16, 2021 1:32 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
Obserwował Fenak i kiedy ten zadał pytanie, to zagłębił się w myślach. Co on w sumie pamięta z dzieciństwa. Zastukał lekko ogonem zagłębiając się w tej kwestii.
-Nie wiem- Troche się zmieszał i postanowił raz jeszcze skupić- Lasy, ogień, pochodnie, ludzi, ból, śmierć...- Podrapał sie tylną łapa za uchem. Nic konkretnego tylko jakieś takie hm... przebłyski tych właśnie rzeczy, które właśnie mu przedstawił.

Re: Komnata Fenrira

: pt kwie 16, 2021 10:07 pm
autor: Fenrir Labdakid
Słuchałem przyjaciela a to co mówił faktycznie wyglądała na to że albo zapominał przez Żmija albo przez obecną postać. Bądź co bądź zapamiętał tylko te najbardziej wyraziste wspomnienia.
Wyciągnąłem jedną rękę klepiąc Sylvana po łbie - No, no nie wiele tego - podrapałem go teraz za uchem - Dobra to teraz trzeba pomyśleć jak sprowadzić Cię do Twojego ciała - powiedziałem spokojnie podnosząc się do pozycji siedzącej.
Spojrzałem na wilkora - Głodny? - zapytałem, w sumie można się przejść i coś zjeść.

Re: Komnata Fenrira

: pt maja 07, 2021 6:41 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
Sylvan czy sobie zdawał z zaistniałej sytuacji czy tez nie? Nie pokazywał tego na pewno. Może nie chciał o tym rozmyślać. Lekko pofalował ogonem i westchnął lekko przekrzywiając łeb i patrząc na mężczyznę.
-Musiałbyś go wypędzić albo namówić do opuszczenia go- No to chyba oczywiste. w jaki sposób jednak to uzyskać? No tego to nikomu nie powiedział. Wiedział? może zapomniał albo jest to gdzieś w jego umyśle.
-Nie, dzięki- Mruknął jedynie i potrząsnął lekko łbem. Nie czuł głodu. Troche rzeczy krążyło mu po łepetynie.

Re: Komnata Fenrira

: pt maja 14, 2021 12:56 pm
autor: Fenrir Labdakid
Spojrzałem na przyjaciela kiedy mi powiedział mniej więcej w jaki sposób można byłoby go przywrócić na łono ciała ale to nie było zbyt proste. Rozmowa z Darkiem w moim wykonaniu mogłaby się skończyć bardzo źle dla mnie, mam respekt przed nielicznymi istotami a Lord właśnie się zaliczał do nich zaliczał. Fakt, że go nienawidzę ale wiem co mnie czeka kiedy bym spotkał go na swojej drodze bez wcześniejszego planu czy czegoś jakby to ująć w łapówie. Podrapałem się po głowie ale nic konkretnego nie przychodziło mi do głowy na chwilę obecną.
Podniosłem wilkora kładąc go na kolanach, podrapałem go za uchem a później wzdłuż ciała - Od pewnego czasu chciałem Cię o coś zapytać. - przerwałem zastanawiając się jak by to dobrze ująć. Nie czułem się zbyt komfortowo do tego jeszcze trzymałem go na kolanach chcąc porozmawiać o tamtym wydarzeniu.
Wziąłem głębszy wdech - Słuchaj co Ci we łbie siedzi? W sensie z Twoimi zapędami i fantazjami seksualnymi? Rozumiem, że lubisz obie płcie ale co mnie do tych Twoich fantazji? - poczułem się spięty. To było dla mnie tak nieprzyjemne, że ciężko było mi słowa odpowiednio dobrać do tego. Spojrzałem na przyjaciela czekając na jego wyjaśnienia lub nie?

Re: Komnata Fenrira

: pt maja 14, 2021 1:18 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
Machnął lekko ogonem i delektował się tym, że jest głaskany. Rózne rzeczy chodziły mu po łepetynie. Seks był na pewno ta ostania. nie miał ochoty- nawet jeśli ciało tak- Po prostu nie. Po jego dziwnym pytaniu wilk spojrzał na niego. Nie bardzo wiedział o co temu chodzi. Skąd nagle takie dziwne pytanie. poruszył lekko uchem obserwując zachowanie mężczyzny.
-A ska ci sie wzięło to pytanie?- Tak to było jego pierwsze pytanie. Wilkor nie był zaniepokojony, zdenerwowany czy rozbawiony. Raczej zaskoczony i zdziwiony.
-Fantazje to fantazje i tyle- W końcu to, ze sobie fantazjował nie oznacza niczego konkretnego jeszcze.
-Kobiety lubiłem facetów też i miałem różne fantazje czy to normalne czy fetyszowskie. W fantazjach różne rzeczy z nimi robiłem lub pozwalałem im robić ze mną ale to tylko fantazje, nie musza mieć nic wspólnego z rzeczywistością- Dodał jeszcze po chwili namysłu.

Re: Komnata Fenrira

: pt maja 14, 2021 2:01 pm
autor: Fenrir Labdakid
Nie powiem, że odpowiedź Sylvana mnie zadowoliła ale w sumie i miał rację. Fantazja to fantazja, westchnąłem wypuszczając powietrze. No nic lepiej aby nie wiedział ale mimo wszystko przez jego fantazje spotkało mnie to co mnie spotkało. Przyjaciel do końca też nie był winny, w końcu dałem się podejść jak szczeniak. Przetarłem dłonią po twarzy i zacząłem pluć sierścią.
- Dobra już nie ważne - powiedziałem spokojnie sięgając do szuflady po szczotkę dla sierściucha. Zaopatrzyłem się w nią wcześniej. Zacząłem wyczesywać zwiewną sierść wilkora, miałem nadzieję że i ten tematu nie będzie ciągnął.

Re: Komnata Fenrira

: wt sie 03, 2021 5:48 pm
autor: Fenrir Labdakid
Siedziałem w łazience kiedy usłyszałem pukanie do drzwi, owinąłem się ręcznikiem opuszczając dotychczasowe pomieszczenie. Otworzyłem pokój -Słucham? - widziałem przed sobą strażnika i jak każdy z nich mało sympatycznie wyglądał. Wysłuchałem go, zamknąłem drzwi.
Przetarłem ręką po czole zastanawiając się czego chce ode mnie zastępca dowódcy fortecy.
Dokończyłem swoje sprawy w pomieszczeniu, ubrałem się i wyruszyłem na spotkanie. Mniej czy bardziej przyjazne ale poszedłem choć nie za bardzo mi się chciało ruszać. Przed wyjście spojrzałem jeszcze na śpiącego wilkora, mógłbym mu coś powiedzieć ale nie wiem czy miało by to jakikolwiek sens.