regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Wiosny czar... Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Wielka sala
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,48
- Posty: 1330
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
- Co on Cię tak interesuje? Zakochałaś się czy co? - nie pojmowałem jej zaciekawienia osobą wilkora. Był wilkołakiem, umarł w sumie to drugi raz więc pewnie przez to jakoś nie widzę w tym niczego nadzwyczajnego prócz wilczego ciała. Chociaż dobrze, że "umarł" pierwszym razem to połączenie między nami było dość dziwne i w ogóle za dużo bodźców mi przesyłał. Skubaniec jeden.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,37
- Posty: 790
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
Prychnęła po raz kolejny i aż zakryła usta dłonią, by przypadkiem nie opluć Fenka czysta, którą właśnie miała w ustach. Przełknęła trunek wcale nie bez trudu.
- Żartujesz? Po prostu się martwię. Nim Żmij zaczął mu już tak na poważnie mieszać w głowie, byliśmy w nawet dobrych stosunkach. - A co było potem... no część Fenek wiedział. A prócz tego... widziała Syla tu w celach, nawet starała się mu pomóc na tyle na ile była w stanie. Żałowała, że potoczyło się to później tak jak potoczyło, choć wiedziała, że nic nie mogła zrobić.
- Ty się nie przejmujesz? W sumie zdaje się, że niewiele rzeczy cię obchodzi. - Nie wiedziała jakie są tam między nimi stosunki. Wiedziała tylko tyle, że długo się znają, ale skoro Syl się do niego właśnie zwrócił, to chyba powinni być jakoś blisko czy coś. Po Fenku jednak nie było widać.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,48
- Posty: 1330
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
Reakcja kobity była dość dziecinna ale zrozumiała, na słowo Żmij moja twarz stężała - Nie wiesz o czym mówisz - ostatnie słowa brzmiały bardziej jak warknięcia - Syl od lat nie był sobą, przez cały pobyt w osadzie już nie był - uderzyłem butelką o stół. Zirytowałem się odruchowo dotykając ręki, na której nosiłem ślady po skazie. Pewnie w obecnej sytuacji zalśniłaby a z niej wydobywała by się ta zielona maź. Zacisnąłem pięść, opróżniłem butelkę do końca - Na każdym to przekleństwo odciska piętno - nie pokazałem swoich tatuaży, które po niej nosiłem.
- Może masz rację a może nie - przez lata nauczyłem się nie pokazywać co jest dla mnie ważne. Czy coś mnie obchodzi czy nie. Zbyt często to traciłem. I być może samego siebie też.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,37
- Posty: 790
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Słuchaj, nie mówię, że wiem co czuł i jak to z nim było. Mówię tylko, że się martwię bo go lubię i nie jest mi obcy. - Mogłaby tak po prostu przejść obojętnie obok tego, że dzieje się z nim coś złego? Nie rozumiała nastawienia Fenka. Czy to, że się interesujesz innymi to zła cecha?
- Mógłbyś przestać się zachowywać jakbym była wrogiem. - No to jedziemy. Jak już weszła na grząski grunt to nie ma co się cofać.
- Z resztą... co ja cię będę przekonywać. - Pociągnęła spory łyk z butelki, aż zapiekło ją w gardle. Skrzywiła się i położyła głowę na rękach ułożonych na blacie.
- Jesteś strasznie niedostępny. - Alkohol jeszcze jej w głowie nie namieszał a już zaczynała gadać głupoty. Zaraz przesadzi i tyle będzie z rozmowy.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,48
- Posty: 1330
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
Nie rozumiałem jej, zachowywałem się normalnie jak do każdego, prawie każdego. Chociaż było coś takiego w Ketsueki, że nie dostała jeszcze po mordzie. Spojrzałem na alkohol, nie czułem aby grzał ale może powinienem mniej pić.
Gdy chciałem się już odezwać całkowicie wybiła mnie kolejnymi słowami o niedostępności, zdziwiłem się - Że co proszę? - patrzyłem na nią, nie mogąc w żaden sposób dojść o co jej dokładnie chodziło. I w ogóle co to za słowa? Odsunąłem się od stołu, oparłem się o ścianę.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,37
- Posty: 790
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
To że zachowywał się tak do każdego, nie oznaczało, że nie było to nastawienie jak do wroga. Westchnęła po jego słowach i bardziej rozłożyła się na stole.
- To co mówię. Ciężko cię zrozumieć, nikogo do siebie nie dopuszczasz. Właściwie mam wrażenie, że wszystkich wokół chcesz odstraszyć. - Jego gburowate zachowanie zdecydowanie w tym pomagało.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,48
- Posty: 1330
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
Napiłem się solidnie - A Ty? Niby taka wygadana, wiecznie masz coś do powiedzenia a własnej siebie nie możesz ogarnąć - to jak się zachowywała też świadczyło o tym, że sama z sobą sobie nie radzi. Przez głowę przebiegło mi kilka myśli, które mógłbym użyć aby się jej pozbyć lub jak znam kobiety wywołać awanturę na całą salę.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,37
- Posty: 790
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Ja się chociaż nie wypieram i wcale nie powiedziałam tego by cię obrazić. - Próbowała tylko jakoś przebić się przez te ścianę, a że nie była najlepsza w dostosowaniu siły... trudno. A czy nie potrafiła się ogarnąć? W wielu aspektach owszem, ale ona próbowała to zmienić.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,48
- Posty: 1330
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
Wyrzuciłem peta do tej samej butelki - To nie były słowa, za które mógłbym się obrazić - prawda zawsze była lepsza niż kłamstwo. Wiedziałem to i ceniłem, może nie zawsze to pokazywałem ale tak było. Sam jako szczeniak byłem szczery aż do bólu, o czym się też niejednokrotnie przekonał Sylvan czy inni. Zdarzały mi się kłamstwa ale tylko w obronie tych, na których mi zależało.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,37
- Posty: 790
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Po prostu ciężko mi się do ciebie dostać. - Mówiła to z takim uśmiechem, jakby właśnie mówiła o jego pozytywnych cechach. Chciała go poznać, ale co ona może?
- Bo moje słowa nie miały na celu cię urazić, za to twoje już były atakiem. - Sam kontekst nawet o tym świadczył. Poczuła się w pewien sposób ukłuta, ale nie mogła zaprzeczyć.
- Nie masz czasem takiej ludzkiej potrzeby z kimś pogadać? - Nigdy nawet nie widziała by z kimś wymienił kilka zdań. Jakby zupełnie nie interesowali go ludzie wokół.