Jedzenie nie pachniało podejrzanie, więc ochoczo zabrała się za rybne kotleciki. Wydawało jej się to najbardziej atrakcyjne do skonsumowania. Resztę zostawiła, może na później a może i dla chłopaka. Oblizała pysk po wszystkim a skończyła dość szybko. Nie zdawała sobie sprawy jak bardzo była głodna.
Zerknęła na białowłosego, od dłuższego czasu zastanawiała się dokąd błądzą jego myśli i ile jeszcze przed nią ukrywa. Nie potrafiła rozgryźć tego typa. Pytania o ten stan nie przyniosą pożądanego efektu, wykręci się lub zażartuje jak zawsze. Doprawdy intrygujący a zarazem ciężki typ osobowości. Nie zamierzała naciskać na siłę, niech sam się przed nią otworzy...lub nie.
Polizała swoja łapę a potem przejechała nią po łebku i tak parę razy a potem zeskoczyła z parapetu i podeszła do niego szturchając go nosem w rękę.
-
Zwiedziłeś cały zamek? -Zapytała poruszając neutralny temat.