Po jego komentarzu zaśmiała się i przeturlała, tak by teraz leżeć obok niego na plecach.
- To może kiedyś zaienimy się rolami? Nauczyłbyś mnie jak bhc smokiem. - Uniosła brew. Powiedziała to trochę żartem, nie uważała, że się zgodzi. Z resztą nawet technicznie to chyba niemożliwe, ona nie jest jakimś tam bóstwem co sobie może opętać ciało kogokolwiek. Mimo wszystko chciałaby wiedzieć.
- Naprawdę? - Nie miała pojęcia. Zaświeciły jej się oczy. To było niesamowite. Ta informacja wzbudziła w niej jeszcze większy podziw dla tych stworzeń, tak jakby już nie był zbyt wielki.
- Są takie w zamku? Mogą żyć wśród ludzi niezauważone? - A może jakieś luzki im zostają albo w ogóle mają tylko ludzka budowę ciała, a resztę smoczą?