regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Wiosny czar... Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Kawiarnia "Czarna Róża"
- Sylvan Vulkodlak
- Punkty Przygody: 3,74
- Posty: 750
- Rejestracja: sob wrz 26, 2020 11:21 am
- Medale: 4
- Poziom Zdrowia: 300 + 125 (425)
- Poziom Mocy: 100
- Karta Postaci:
- Statystyki:
30
50 + 10 (60)
20
60
20
40 - Stan portfela: 2460
- Przedmioty magiczne: Kamizelka + 100 HPSpodnie sk.wz +25hp
-Hę? Nie- zaśmiał się lekko- Nie uczyłem niczego, byłem pielęgniarzem.-Mogło to wydawać się trochę dziwne.
-Wilkołaki jakie wziąłem pod swoje skrzydła uczyłem kontrolowania się, wykorzystywania gniewu jak i szału- No całkiem inne rzeczy niż teraz. To co było bardziej pilne w tamtych czasach niż wiedza o rasie, to jak nie dać się zabić.
I've seen the terrible hand of struggle
and felt the pain the hubris brings
I have tasted the wisdom of divinity
and the horror of its sting
And though they tell you i am lost
and their words report my death is come
the fates have left me breathing still
very much alive
And though my mind is cut by battles
fought so long ago
I return victorious
I am coming home
And if the paths that I have followed
have tread against the flow
there is no need for sorrow
I am coming home
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,48
- Posty: 1330
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
Stojąc już przed drzwiami otworzył je przed mężczyzną - Zapraszam - rzekł już bardziej normalnie. Podszedł do pierwszego lepszego, wolnego stolika - Czego się Pan napije? - zapytał składając później zamówienie. Nie chciał tracić czasu a dowiedzieć się co ten ma mu do powiedzenia.
- W takim razie słucham, co chce mi Pan przekazać - powiedział w oczekiwaniu na kawę.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Khalid Grayter
- Punkty Przygody: 1,54
- Posty: 199
- Rejestracja: sob sty 15, 2022 3:54 pm
- Poziom Zdrowia: 50/85
- Poziom Mocy: 190/190
- Karta Postaci:
- Statystyki:
10
15
38
17
15
20 - Stan portfela: 710
-Kawę- Zamówił i skinął lekko głową do Fenrira. No ten jak zwykle od razu do konkretów. Typowy wilkołak, zero wyczucia czy czegokolwiek.
-Spokojnie, po co ten pośpiech- Rzekł ze spokojem i uśmiechem, czekając na kawę- Chciałbym się dowiedzieć dlaczego interesują pana plany miasta i ukryte przejścia oraz dlaczego tak bardzo ochoto pcha sie pan do ... kontaktu z przestępcami- Długie pytanie i oczekiwał czegoś więcej niż tylko odpowiedzi, ze taka jego praca.. Coś jest w tym.
Is this a place that I call home?
To find what I've become
Walk along the path unknown
We live, we love, we lie.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,48
- Posty: 1330
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
Fenrir spojrzał badawczo na towarzysza po jego słowach. Nie odezwał się a tylko upił niewielki łyk kawy, zastanawiając się co konkretnie mu powiedzieć. Nie znał go, a mówienie konkretów przy nieznanym nie jest dobrą strategią - Chciałbym lepiej znać każdy kawałek miasta. Zarówno ten na górze jak i na dole - ta wiedza jest przydatna do lepszej ochrony ludności. A że kilka razy przez swoje niedopatrzenie dopuścił do tragedii tym razem nie chciał tego powtarzać. Odłożył napój na stół - Po za tym licho nie śpi i trzeba mieć na nie oko - powiedział w skrócie. Co z tego, że są spokojne czasy. Wszystko może się zmienić w przeciągu chwili.
Fenrir wyciągnął z kieszeni kurtki kieszonkowy złoty zegarek na złotym łańcuszku sprawdzając godzinę.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Khalid Grayter
- Punkty Przygody: 1,54
- Posty: 199
- Rejestracja: sob sty 15, 2022 3:54 pm
- Poziom Zdrowia: 50/85
- Poziom Mocy: 190/190
- Karta Postaci:
- Statystyki:
10
15
38
17
15
20 - Stan portfela: 710
-Nie ufa pan mi?- Było to pytanie brzmiało jak stwierdzenie.
-Czasem warto przysiąść, odpocząć, można wtedy tez dowiedzieć się więc niż może sie wydawać a czasem całkowicie nic- Odłożył filiżankę. Wiedział, że ten nie musi mu kompletnie nic mówić. Był tego świadom i gotowy an to, ze ta rozmowa sie skończy niczym.
-Na prawdę chodzi tylko o to?-Pozwolił sobie lekko unieść brew- Nie słyszałem aby strażnicy przeczesywali starą część kanalizacji- W końcu duża jej częśc jest ciągnięta rurami.
Is this a place that I call home?
To find what I've become
Walk along the path unknown
We live, we love, we lie.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,48
- Posty: 1330
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
W tym co mówił było źdźbło prawdy jednakże dla dowódcy siedzenie na miejscu było wręcz uciążliwe - Zgodzę się z Panem - wziął łyka kawy.
Mężczyzna był bardziej dociekliwy co mogło się wydawać podejrzane tym bardziej, że nie był głupi i na pewno się domyślił po co wtedy był w archiwach. Fenrir wiedział, że musi być ostrożny bo inaczej jego plany mogły się posypać - Spostrzegawczy jest Pan i widzę, a co gorszę dobrze poinformowany. Jak na zwykłego bibliotekarza. - choć nie do końca - Owszem, żaden strażnik nie zapuszcza się do kanałów prócz mnie - mówił spokojnie. Wiele istnień pochłonął ten świat, a niektóre z jego własnej ręki dlatego nie chciał ryzykować kolejnych jeśli nie było takiej potrzeby - Nie uważam aby to miejsce było dobre na taką rozmowę - może i przesadzał ale miejsca publiczne nie były dla niego odpowiednie, tym bardziej że każdy może być w coś zamieszany albo usłyszeć coś co nie powinno się ujawniać.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Khalid Grayter
- Punkty Przygody: 1,54
- Posty: 199
- Rejestracja: sob sty 15, 2022 3:54 pm
- Poziom Zdrowia: 50/85
- Poziom Mocy: 190/190
- Karta Postaci:
- Statystyki:
10
15
38
17
15
20 - Stan portfela: 710
-Tylko pan się zapuszcza... a czemuż to?- Zagaił ciągnąc temat. Zaraz potem wziął łyk swojej kawy. Na stwierdzenie, ze to nie jest odpowiedni miejsce, ten zrobił zdziwiona minę.
-Czemuż to?-Zapytał-Pewnie widok kogoś na takim stanowisku jak pan w takim przybytku to coś nietypowego ale każdy powinien troche zwolnić, nawet kiedy grzebie ... w " śmieciach" - Odłożył filiżankę i poprawił okulary.
Is this a place that I call home?
To find what I've become
Walk along the path unknown
We live, we love, we lie.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,48
- Posty: 1330
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
Fenrir nie przepadał za mydleniem oczu ani za ogólnikowym nazywaniem rzeczy, jak miał coś zrobić czy powiedzieć mówił to a nie się rozwodził nad tym co powinno lub nie powinno być. Nie mniej jednak najchętniej zakończyłby już tą "rozmowę". Powstrzymał się przed odejściem od stolika a w zamian za to napił się kawy.
Kilka słów bibliotekarza powróciło do dowódcy, uniósł jedne kącik ust - Wygląda Pan na szczyla a zachowuje się jak staruszek - możliwe, że nie były to miłe słowa ale tak właśnie uważał - Dziękuję za troskę lub nie, bo można na różne sposoby zinterpretować Pańskie słowa ale możliwe że działam zbyt pochopnie - innymi słowy to tak jakby Fenrir przyznał mu rację.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Khalid Grayter
- Punkty Przygody: 1,54
- Posty: 199
- Rejestracja: sob sty 15, 2022 3:54 pm
- Poziom Zdrowia: 50/85
- Poziom Mocy: 190/190
- Karta Postaci:
- Statystyki:
10
15
38
17
15
20 - Stan portfela: 710
-A co? Powinienem zachowywać się jak dzieciak lub mówić więcej słów takich jak "yoł""no""kurwa" czy coś?- Bawiło to go a może nie powinno?
-Po prostu w sposobie bycia i mówienia nie ma u mnie werwy, energii, po prostu przejścia, które spotkają nas w zyciu potrafią zmienić osobę, nawet odmłodzić czy postarzyć- Napił się kawy i dłuższą chwilę, jakby będąc w zamyśleniu spoglądał na filiżankę.
-Myślę, że tak, są osoby, które innym nie zyczą najlepiej a są tez wysoko postawione, poprzez swoje wpływy maskują wszelakie raporty- Powiedział nie patrząc się jednak an mężczyznę, tylko w filiżankę z czarnym płynem.
Is this a place that I call home?
To find what I've become
Walk along the path unknown
We live, we love, we lie.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,48
- Posty: 1330
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7100
- Kontakt:
Zastanowił się nad odpowiedziom - Niekoniecznie używając takich słów - przerwał a za chwilę dodał - Chodziło mi bardziej o tok myślenia - może i u niego wdarła się krótkowzroczność na wygląd i zachowanie danych osobników.
Fenrir skinął głową na wypowiedź Khalida popijając kawę.
Mężczyzna złożył ręce na klatce piersiowej - To prawda - przyznał i gdyby mógł zapaliłby ale nie tu. Mimo wszystko nie chciał osobom tutaj smrodzić.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you