regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Wiosny czar... Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Komnata Ketsueki
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,82
- Posty: 1368
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7500
- Kontakt:
Wyjrzałem zza magów szukając tej małej Białej kruszyny wzrokiem kiedy się odezwała, po części miała rację. Cos tutaj nie grało - Zgodzę się pójść z wami jeśli pokażecie mi swoje papiery - tak jak u nas tak i tu, musieli posiadać dokumenty uprawniające ich do takiego czynu. Poprawiłem koc w pasie.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Los
- Punkty Przygody: 1,12
- Posty: 763
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
Brunatny obejrzał się na kobietę - Zostałem przysłany po więźnia, taki rozkaz z góry przyszedł. Nie ja wydawałem wyrok. - skwitował bez większego wywodu. Strażnik, który odczytywał pergamin nie miał z tym problemu, wyciągnął zza pasa swoje dokumenty pokazując wilkołakowi. Zaś reszta zaskoczyła się tymi słowami, żaden z nich nie posiadał takich uprawnień. Brunatny rozejrzał się po pomieszczeniu i po towarzystwie jakie mu przyznali. Sam nie rozumiał zaistniałej sytuacji.
Magowie od razu się teleportowali a inni wyszli bez słowa z pokoju Ketsueki, tylko właściciel nakazu stał jak wryty - Co się tutaj odprawia? - spojrzał pytająco na pozostałą dwójkę.
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,52
- Posty: 805
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Z góry? Serio wykonujesz tylko niewiadomego pochodzenia rozkazy bez zająknięcia? - Co to znaczy z góry? Że nie wiedział od kogo, ale rozkaz to rozkaz? Że niby Kate przekazywała rozkazy łańcuszkiem? Jeszcze mocniej wkurzyła się widząc reakcję właściwe wszystkich. Szybko znalazła się przy Fenrirze, może trochę głupio ale starając się być ścianą między nim a tym strażnikiem. Jasne było, że Fen lepiej by sobie poradził niż ona, ale zrobiła to odruchowo.
- No jak to co, dałeś się zrobić w konia. - Rozejrzała się czy na pewno nikt już nie postanowił robić sobie z jej pokoju obozowiska.
- Już przy samej sytuacji jaką zupełnie błędnie przytacza ten fałszywy dokument, prawdziwy sprawca manipulował ludźmi wokół, więc nie chce słyszeć żadnych oskarżeń pod adresem Fenrira. Sam dałeś się na taką pułapkę złapać, wiec chyba rozumiesz... - Część z tych słów to jej przypuszczenia, bo przecież nie wiedziała dokładnie, ale przedstawiła je tak by ubodło to ego Brunatnego. Odwołała się do jego skołowania, powinien wiec uznać, że rzeczywiście, ktoś grzebie wewnątrz Łowców, a taką osobę powinno się szybko odciąć od wnętrza organizacji.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,82
- Posty: 1368
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7500
- Kontakt:
Widząc całą tą sytuację z resztą pokręciłem tylko głową ale również zastanowiło mnie to kim byli pozostali jeśli tylko ten jeden został.
Rozśmieszyłam mnie reakcja Kurdupla, usta wygięły mi się w delikatny uśmiech - Słuchaj, doceniam Twoją postawę ale na prawdę jestem już duży i sobie poradzę - położyłem rękę na ramieniu kobiety. Spojrzałem bardziej surowo na strażnika - Rozumiem, że chcesz wykonywać swoje obowiązki jak najlepiej. Jak prawdziwy żołnierz. To się chwali ale czasem potrzebna jest chwila na zastanowienie się czy tak jak to ujęła Kestueki nie zostać zrobiony w konia. Bo czasem takie jedno zadanie może przekreślić całe Twoje życie, może nie koniecznie to dzisiaj. Zapamiętaj. - rzekłem spokojnie i jak nie na mnie z wyrozumiałością dla strażnika. Spojrzałem na niego - Jeśli pozwolisz to usiądę - nim odpowiedział zasiadłem na krześle. Mięśnie dalej mi drżały a głowa chociaż na chwilę przestała boleć.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Los
- Punkty Przygody: 1,12
- Posty: 763
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
Strażnik skinął głową na pytanie Fenrira - Wybaczcie mi, na pewno zajmę się tą sprawą - odwrócił się na pięcie i wyszedł z pokoju. Wrócił na chwilę tylko po to aby zamknąć za sobą drzwi.
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,52
- Posty: 805
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
Gdy drzwi się zamknęły, opadła na łóżko, rozkładając się na nim, jednak nadal ze stopami na ziemi. No w końcu. Niech tylko jeszcze ktoś przyjdzie się czepiać to chyba straci panowanie i to ją będzie trzeba zamykać w celi. Usiadła powoli i z cichym jękiem. Co za dzień. Otworzyła usta przypominając sobie co powiedział starzec, ale zaraz je zamknęła. Bała się, że to jego kolejna manipulacja. Z resztą skoro kazał zapytać, to pewnie oczekiwał, że wilkołak źle zareaguje. Nie powinna włazić z butami w jego prywatność. Westchnęła więc tylko dając upust mentalnemu wyczerpaniu i po oparciu łokci na kolanach pacnęła czołem o dłonie.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,82
- Posty: 1368
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7500
- Kontakt:
Przeniosłem wzrok na kurdupla - Koc oddam potem - podniosłem się ruszając do drzwi chwiejnym krokiem. Zatrzymałem się na chwilę przy nich - Bywaj - rzuciłem nie chcą już jej więcej przeszkadzać. W ogóle to wolałem się położyć we własnym łóżku a do tego trzeba ogarnąć zwierzęta. Grom na pewno się niecierpliwi, nigdy nie lubił jak się spóźniałem.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,52
- Posty: 805
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Czekaj, idę z tobą. No jeśli mogę. - Nie miała ochoty siedzieć tu sama. Z resztą była ciekawa tego ptaka, nawet jeśli nie będzie mogła podejść to chciała go jeszcze raz zobaczyć. Podeszła do Fenka, zwarta i gotowa... no może nie taka gotowa, bo w samej sukieneczce, ale kto tam patrzy na takie szczegóły.
- O, a może chcesz pelerynę? - Była obszerna, bo robiona z pełnego koła, więc nawet na jego bary by pasowała, tylko... - No będzie trochu krótka, ale do kolan pewnie sięgnie. - Zaśmiała się krótko. Co lepsze, koc w pasie czy przykrótka peleryna?
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,82
- Posty: 1368
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7500
- Kontakt:
Zatrzymałem się jeszcze na chwilę słuchając jej propozycji - Podziękuję - wyszedłem na korytarz, skierowałem się do własnego pokoju. Nie ma to jak wziąć prysznic i ubrać się w normalne ciuchy a nie koczy czy jakąś pelerynę.
z.t.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,52
- Posty: 805
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
//zt