Lilianna Rox
: czw gru 10, 2020 12:29 pm
Imię i nazwisko/pseudonim: Lilianna Rox ( Lili dla bliższych znajomych/ Najczęściej używany pseudonim to Lilijka)
Data urodzenia: 26.05.1994r
Rasa: Mag
Wygląd: Lilijka posiada na swojej głowie szeroki fioletowy rozłożysty kapelusz, a po lewej stronie jest kwiat o tym samym kolorze. Jej włosy są jasnobrązowe, oczy zaś wyraziste o kolorze zieleni, niektórzy porównują ją do świeżo skoszonej trawy.
Jej twarz jej smukła, podłużna, a nosek jej jest mały i drobny. Usta zaś są delikatnie podkreślone i lekko pełne. Gdy następuje jakaś zmiana pogody od razu to u niej widać na przykład gdy robi się zimno jej policzki robią się zaróżowione, podobnie od zakłopotania czy zawstydzenia.
Jak na maga ma dość charakterystyczny ubiór. Poza kapeluszem można u niej dostrzec bluzeczkę w serek mocno wycięty na tyle, że widać jej dorodne jak pomarańcze piersi. Jej peleryna jest garderobą, która może swobodnie zakładać i ściągać. W momencie gdy ma ją założoną zakrywa ona część ramion, kończąc się przed łokciem. Sama długość peleryny sięga do kostek dziewczyny. A powiewający na wietrze ubranie jest wycięte na wysokości jej bioder, przez co ładnie pokazuje nogi młodej czarodziejki. Jej biała bluzka łączy się z fioletową częścią, która jest dopasowana pod piersiami i idzie aż do pasa, a tam rozchodzi się na dwie części. Następnie widać jej pończochy, które łączą się z jej bielizną oraz czarne buty najczęściej na niskiej szpilce lub koturnie. W razie potrzeby założy coś płaskiego. Jest to oczywiście jej strój oficjalny, lecz potrafi ubrać coś bardziej przyziemnego aby dopasować się do otaczającego ją świata.
Charakter: Na pierwszy rzut oka widać przede wszystkim jej wyprostowaną sylwetkę, cyc do przodu oraz ręką ułożona na jej biodrach wskazująca na wysoki poziom pewności siebie. A co za tym idzie świadomość swojej urody oraz wyglądu, który pokazuje innym. Poza tym jest ciekawska świata oraz tego co kręci się wokół jej własnej osi, poznawanie nowych ludzi? To żaden problem. Z nawiązywaniem kontaktów również nie ma problemów. Nie boi się ani zagrożeń, ani przeszkód na swojej drodze, zawsze stara się je przezwyciężyć jeżeli tylko jest w stanie to uczynić. Jej umysł jest iście analityczny więc potrafi nawet jedno zdanie rozdzielić na czynniki pierwsze i zastanawiać się nad nim, a co za tym idzie jej odpowiedź jest dużo bardziej przemyślana niż to mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.
Jeżeli chodzi o naukę to lubi się nazywać samoukiem, jeżeli umie nauczyć się czegoś sama to to uczyni bez wahania. Lubi uczyć się popełniając błędy wtedy wie, że idzie do przodu ze swoją wiedzą. Potrafi się dostosować do otoczenia, wie kiedy powinna być poważna, a kiedy kokietować płeć przeciwną. A najczęściej może łączyć jedno z drugim tak aby wyjść z tego wszystkiego będąc na plus.
Historia: Po raz pierwszy usłyszano o niej w Cross City, w momencie gdy mała dziewczynka skaleczyła się w kolano, w okolicy poza nią nie było nikogo innego, a więc zaoferowała jej swoją pomoc. A gdy się zgodziła uleczyła jej ranę, Jej mina była zabawna, połączenie emocji szoku z radością. Po pewnym czasie ludzie sami zaczęli ją szukać i prosić o pomoc, z początku była jakoś sceptycznie do tego nastawiona, lecz z czasem to się zmieniło.
Polubiła to co robi, a można by rzec, że nawet pokochała. Sprawia jej to niewyobrażalną radość, że komuś może pomóc. Pierwszy raz w życiu poczuła się w sytuacji w której mogła połączyć magię z uzdrawianiem, była to dla niej całkiem nowa sytuacja, lecz bardzo szybko umiała się do niej dostosować. Nim na stałe zagościła w Cross City, ruszyła w świat, podróżując poznając nowych ludzi, kultury oraz krajobrazy. Dzięki temu mogła zwiększyć swoje doświadczenie w uzdrawianiu, ale i używaniu magii, miłe z pożytecznym. Była goszczona w małych chatkach jako gość co jej schlebiało, bo nikogo na to nie namawiała, gościnność ludzi już nie raz ją pozytywnie zaskoczyła. Dlatego też z czasem nabrała coraz większej odwagi i pewności siebie co do zwiedzania okolicznych miejsc.
W momencie gdy na miasto napadły smoki wielu ludzi zostało rannych, a inni po prostu tego nie przeżyli. Jednak gdy sama o tym usłyszała czym prędzej podążyła w stronę miasta aby jakoś pomóc mieszkańcom tego miejsca. Powiadają, że każda rąk jest potrzebna, zwłaszcza gdy chętnych wiele nie było do tego typu rzeczy. Co mogła to pomogła, to i tak więcej niż nic. Drugi atak zniszczył Akademię przez co ostatecznie zmieniła miejsce zamieszkania i mniej więcej w tym samym czasie wpadła na wampira, który był ranny, chciała zaproponować mu pomoc, ale w zamian on sam rzucił się na nią. Ona zaś z automatu użyła swojej magii błyskawic by go zaatakować, przez co przez przypadek zemdlał, choć nie był to celowy zabieg. O dziwo później miała jeszcze dwa takie przypadki, przez co jest do nich sceptycznie nastawiona i raczej ich unika, a przynajmniej stara się ich już nie leczyć, gdyż to po prostu mija się z celem.
Po tych wszystkich wydarzeniach stwierdziła, że na dobre osiedli się w Cross City, jednocześnie zainwestowała we własną chatkę do których będzie mogła przyjmować klientów, aby ich uzdrawiać w swoim prywatnym zakładzie. Jednocześnie może tutaj spać, ale i coś ugotować do jedzenia. Dzięki drobnym opłatom od mieszkańców stać ją na przeżycie, a ostatnio swego czasu bywa częstym tubylcem w pobliskiej bibliotece.
Data urodzenia: 26.05.1994r
Rasa: Mag
Wygląd: Lilijka posiada na swojej głowie szeroki fioletowy rozłożysty kapelusz, a po lewej stronie jest kwiat o tym samym kolorze. Jej włosy są jasnobrązowe, oczy zaś wyraziste o kolorze zieleni, niektórzy porównują ją do świeżo skoszonej trawy.
Jej twarz jej smukła, podłużna, a nosek jej jest mały i drobny. Usta zaś są delikatnie podkreślone i lekko pełne. Gdy następuje jakaś zmiana pogody od razu to u niej widać na przykład gdy robi się zimno jej policzki robią się zaróżowione, podobnie od zakłopotania czy zawstydzenia.
Jak na maga ma dość charakterystyczny ubiór. Poza kapeluszem można u niej dostrzec bluzeczkę w serek mocno wycięty na tyle, że widać jej dorodne jak pomarańcze piersi. Jej peleryna jest garderobą, która może swobodnie zakładać i ściągać. W momencie gdy ma ją założoną zakrywa ona część ramion, kończąc się przed łokciem. Sama długość peleryny sięga do kostek dziewczyny. A powiewający na wietrze ubranie jest wycięte na wysokości jej bioder, przez co ładnie pokazuje nogi młodej czarodziejki. Jej biała bluzka łączy się z fioletową częścią, która jest dopasowana pod piersiami i idzie aż do pasa, a tam rozchodzi się na dwie części. Następnie widać jej pończochy, które łączą się z jej bielizną oraz czarne buty najczęściej na niskiej szpilce lub koturnie. W razie potrzeby założy coś płaskiego. Jest to oczywiście jej strój oficjalny, lecz potrafi ubrać coś bardziej przyziemnego aby dopasować się do otaczającego ją świata.
Charakter: Na pierwszy rzut oka widać przede wszystkim jej wyprostowaną sylwetkę, cyc do przodu oraz ręką ułożona na jej biodrach wskazująca na wysoki poziom pewności siebie. A co za tym idzie świadomość swojej urody oraz wyglądu, który pokazuje innym. Poza tym jest ciekawska świata oraz tego co kręci się wokół jej własnej osi, poznawanie nowych ludzi? To żaden problem. Z nawiązywaniem kontaktów również nie ma problemów. Nie boi się ani zagrożeń, ani przeszkód na swojej drodze, zawsze stara się je przezwyciężyć jeżeli tylko jest w stanie to uczynić. Jej umysł jest iście analityczny więc potrafi nawet jedno zdanie rozdzielić na czynniki pierwsze i zastanawiać się nad nim, a co za tym idzie jej odpowiedź jest dużo bardziej przemyślana niż to mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.
Jeżeli chodzi o naukę to lubi się nazywać samoukiem, jeżeli umie nauczyć się czegoś sama to to uczyni bez wahania. Lubi uczyć się popełniając błędy wtedy wie, że idzie do przodu ze swoją wiedzą. Potrafi się dostosować do otoczenia, wie kiedy powinna być poważna, a kiedy kokietować płeć przeciwną. A najczęściej może łączyć jedno z drugim tak aby wyjść z tego wszystkiego będąc na plus.
Historia: Po raz pierwszy usłyszano o niej w Cross City, w momencie gdy mała dziewczynka skaleczyła się w kolano, w okolicy poza nią nie było nikogo innego, a więc zaoferowała jej swoją pomoc. A gdy się zgodziła uleczyła jej ranę, Jej mina była zabawna, połączenie emocji szoku z radością. Po pewnym czasie ludzie sami zaczęli ją szukać i prosić o pomoc, z początku była jakoś sceptycznie do tego nastawiona, lecz z czasem to się zmieniło.
Polubiła to co robi, a można by rzec, że nawet pokochała. Sprawia jej to niewyobrażalną radość, że komuś może pomóc. Pierwszy raz w życiu poczuła się w sytuacji w której mogła połączyć magię z uzdrawianiem, była to dla niej całkiem nowa sytuacja, lecz bardzo szybko umiała się do niej dostosować. Nim na stałe zagościła w Cross City, ruszyła w świat, podróżując poznając nowych ludzi, kultury oraz krajobrazy. Dzięki temu mogła zwiększyć swoje doświadczenie w uzdrawianiu, ale i używaniu magii, miłe z pożytecznym. Była goszczona w małych chatkach jako gość co jej schlebiało, bo nikogo na to nie namawiała, gościnność ludzi już nie raz ją pozytywnie zaskoczyła. Dlatego też z czasem nabrała coraz większej odwagi i pewności siebie co do zwiedzania okolicznych miejsc.
W momencie gdy na miasto napadły smoki wielu ludzi zostało rannych, a inni po prostu tego nie przeżyli. Jednak gdy sama o tym usłyszała czym prędzej podążyła w stronę miasta aby jakoś pomóc mieszkańcom tego miejsca. Powiadają, że każda rąk jest potrzebna, zwłaszcza gdy chętnych wiele nie było do tego typu rzeczy. Co mogła to pomogła, to i tak więcej niż nic. Drugi atak zniszczył Akademię przez co ostatecznie zmieniła miejsce zamieszkania i mniej więcej w tym samym czasie wpadła na wampira, który był ranny, chciała zaproponować mu pomoc, ale w zamian on sam rzucił się na nią. Ona zaś z automatu użyła swojej magii błyskawic by go zaatakować, przez co przez przypadek zemdlał, choć nie był to celowy zabieg. O dziwo później miała jeszcze dwa takie przypadki, przez co jest do nich sceptycznie nastawiona i raczej ich unika, a przynajmniej stara się ich już nie leczyć, gdyż to po prostu mija się z celem.
Po tych wszystkich wydarzeniach stwierdziła, że na dobre osiedli się w Cross City, jednocześnie zainwestowała we własną chatkę do których będzie mogła przyjmować klientów, aby ich uzdrawiać w swoim prywatnym zakładzie. Jednocześnie może tutaj spać, ale i coś ugotować do jedzenia. Dzięki drobnym opłatom od mieszkańców stać ją na przeżycie, a ostatnio swego czasu bywa częstym tubylcem w pobliskiej bibliotece.