Strona 69 z 115

Re: Dom Nari i Mortena

: czw kwie 18, 2024 9:00 pm
autor: Takaro
No i go zaskoczyła.
-Ale to nie jest fajne jak chcesz tego- Podsumował i rzucił w nią poduszką.
-Jestem zbyt zajebisty na takie zagrywki- To jej teraz powiedział- I wiedziałem, ze lecisz na mnie, mój tors i bicki, po prostu nie mogłaś nie myśleć o mnie- Mówił to z pełną dumą.

Re: Dom Nari i Mortena

: czw kwie 18, 2024 9:05 pm
autor: Nari Orecev
To miała drugą poduszę do kompletu też się do niej przy kolegowała a słysząc znowu o jego zajebistości, nie wytrzymała rzucając obiema w chłopaka. Wyszło koślawię ale dorzuciła, na tyle siły miała. Zastanowiła się chwilę.
- Masz rację - uśmiechnęła się zalotnie do niego polowymi ruchami zbliżając do chłopaka. Wyciągnęła rękę i palce wskazując w stronę końcówki koszuli aby zaraz wsunąć pod nią dłoń. Zaczęła jeździć palcem po jego podbrzuszu kręcą niewielkie kółka.

Re: Dom Nari i Mortena

: czw kwie 18, 2024 9:11 pm
autor: Takaro
Jedną to nawet złapał.
-No oczywiście, ze mam- Przyznała my racje! Ha. No on zawsze t wiedział. Pewnie jeszcze nie raz jej t powie ale co tam. Zamrugał ze dwa razy kiedy ta się zbliżył i zaczęła majstrować coś tym swoim palcem. Do dotyku jako tako przywykł. Przynajmniej u niej.
-Em.. co ty robisz?- Zapytał patrząc na nią.

Re: Dom Nari i Mortena

: czw kwie 18, 2024 9:18 pm
autor: Nari Orecev
Puściła mimo uszy tą jego rację. Myślała, że to zadziała jak z nowymi drwinami ale jak widać się przeliczyła.
Kontynuowała zabawę, może jeszcze zmieni zadnie? Wiedziała, że nie przepada za dotykiem i nie sądziła, że zdążył się częściowo przyzwyczaić.
Rozłożyła dłoń i teraz całą muskała jego ciało od podbrzusza do klatki piersiowej przy okazji cicho mrucząc - Skoro Ty to wiesz i ja to wiem. To po co udawać że jest inaczej? - przybliżyła się do niego podnosząc lekko jego koszulkę. Składając na brzuchu Blondyna delikatny pocałunek a ręka wciąż wędrowała po jego torsie. Jak już to nie zadziała to nie wie, chyba się podda.

Re: Dom Nari i Mortena

: pt kwie 19, 2024 10:04 pm
autor: Takaro
Zamrugał kilak razy na jej słowa. Milusio było, oj tak ale z drugiej strony moze to oznaczać, ze ona moze czegoś chcieć. Czyli...
Aż sie cofnął lecąc na ziemie.
-No kurwa- Mruknął leżąc na plecach i dochodząc do siebie.

Re: Dom Nari i Mortena

: pt kwie 19, 2024 10:52 pm
autor: Nari Orecev
Usiadła na piętach niepowstrzymująca chłopaka przed ucieczką - Co się stało, Misiu? - powoli zbliżyła się do granicy łóżka patrząc na niego. Miała niezmienny wyraz twarzy czyli zalotny aż prowokacyjny. Położyła się na brzuchu mając spuszczone dłonie aby mogła nimi pomiziać Blondyna. Powstrzymywała się przed roześmianiem ciągnąc grę dalej.

Re: Dom Nari i Mortena

: pt kwie 19, 2024 11:04 pm
autor: Takaro
-Misiu? Od kiedy mówisz tak na mnie- To już jest bardzo podejrzane i w taki sposób właśnie na nią spoglądał. Cofnął się lekko jeszcze widząc jej ruchy tymi kończynami. Co tej rudej chodzi po głowie? Na pewno nic dobrego!

Re: Dom Nari i Mortena

: pt kwie 19, 2024 11:07 pm
autor: Nari Orecev
- Od teraz - nie mogła już wytrzymać i się roześmiała. Położyła się na plecy spuszczając głowę z krawędzi łózka - Żebyś Ty widział swoją minę - czy to było okrutne? Tak! To za to, że ją obudził i wybudził. Położyła się normalnie na łóżku patrząc w sufit. Odechciało się spać Dziewczynie, zastanowiła się co teraz można zrobić.

Re: Dom Nari i Mortena

: pt kwie 19, 2024 11:10 pm
autor: Takaro
-A kurwa spierdalaj- No i jak tutaj zrozumieć o co jej chodzi. Najpierw tuli mizia, potem maca zboczenie a teraz takie cosie. No on nie umie jej zrozumieć.
-Była pewnie zajebista jak zawsze- Mruknął siadając po turecku- Nie rozumiem po co takie rzeczy- dodał po chwili nie wyjaśniając w sumie o co mu chodzi.

Re: Dom Nari i Mortena

: pt kwie 19, 2024 11:14 pm
autor: Nari Orecev
Zaśmiała się jeszcze głośniej słysząc reakcję blondyna, z tego nie można się nie śmiać ale chwila... Nari podniosła głowę badawczo na niego spoglądając, coś jej się nie zgadało. Możliwe, że może... Nie, za szybko.
Przewróciła oczami - Jakie rzeczy? - zapytała przekręcając się na bok. Włożyła rękę pod głowę czekając na odpowiedź, jeśli nie odpowiedział to pytała do skutku.