Strona 63 z 70

Re: Domek Mephisto, Heliona i innych

: ndz gru 03, 2023 9:48 pm
autor: Mephisto Kudo
No nie mogłem się nie zgodzić, świetnie wyglądał w tym garniaku - Pasuje Ci - uśmiechnąłem się szeroko pokazałem na niego od góry do dołu. Ciekawe czy teraz będzie tak chodził na codzień?
Uniosłem rękę do góry kiedy zaczął mówić o tamtym wydarzeniu - Spoko nie musisz nic mówić, też nie byłem miły - nie bardzo chciałem wchodzić na ten temat.
Patrzyłem na niego i to co miał w dłoni, wziąłem liścik a kwiatek to z takim no zawahaniem - O widzę, że bardzo owocna była ta wyprawa - nie wiedziałem czy się smucę czy coś innego ale w każdym bądź razie dalej się uśmiechałem - Szkoda ale rozumiem, lepiej być na swoim. Gratuluję - klepnąłem go w ramię wesoły. Na serio nie wiedziałem co o tym myśleć. Poszedłem do biurka zostawiając tam otrzymane rzeczy gapiąc się w dół, dopiero się zorientowałem że mam coś na podłodze - Co to jest? - kucnąłem biorąc jeden płatek do ręki. Widząc co to jest zacząłem się śmiać - Serio? - rozbawiony spojrzałem na Heliona.

Re: Domek Mephisto, Heliona i innych

: ndz gru 03, 2023 9:53 pm
autor: Helion Kanavar
Podrapał się po łepetynie nie komentując już tego. Nie oznaczało, ze nadal jakoś to w nim nie było ale skoro ten uciął temat, to blondyn nie będzie w niego wchodził.
-No tego...- No głupio było mu, nie przemyślał sprawy dobrze. Zresztą jak wielu rzeczy w swoim życiu- Posprzątam- Lekki burak na jego mordzie. Nie prowadzi, ze z niego taki naiwny i okazjonalny romantyk. Kucnął i zabrał się do sprzątania -Dostałem dzisiaj pracę- Chciał też mu o tym powiedzieć, po co? Tak. Po prostu.

Re: Domek Mephisto, Heliona i innych

: ndz gru 03, 2023 10:03 pm
autor: Mephisto Kudo
Nie mogłem powstrzymać się od śmiechu, ten to zawsze coś odstawi - Zostaw - machnąłem na to ręką, kiedyś to pozbieram. I ten jego burak to spowodowało, że dalej się śmiałem - Mówię serio zostaw - podniosłem się podchodząc do niego - Nie przejmuj się tym - kucnąłem koło niego. Uśmiechnąłem się szeroko, no i kolejne zaskoczenie - Widzę ruszyłeś z kopyta a raczej z łapy. Gradki - cieszyło mnie to co usłyszałem - A gdzie będziesz pracował? - zapytałem a do moich nozdrzy doleciał podejrzany zapach. Spojrzałem na niego bacznie się przyglądając, nie chciałem aby to była prawda. Zmartwiłem się ale nie mogę mu mówić co ma robić. Podniosłem się wyrzucając płatek na podłogę.

Re: Domek Mephisto, Heliona i innych

: ndz gru 03, 2023 10:10 pm
autor: Helion Kanavar
-No dobra- Czuł się głupio i niezręcznie. Brakowało mu chłopaka i bliskości. Nie miał jednak odwagi aby cokolwiek nawet zaproponować.
-Ta.. jakoś trzeba sobie poradzić i no w kwiaciarni- Rzekł i spojrzał jak wyrzucił płatek na podłogę.
-Wszystko w porządku?- Zapytał stojąc i wpatrując się na niego.

Re: Domek Mephisto, Heliona i innych

: ndz gru 03, 2023 10:21 pm
autor: Mephisto Kudo
- W kwiaciarni? Stąd te płatki i kwiatek? - mówiłem wesoło, może dostał jako no jakiś zadatek czy coś w tym rodzaju.
Pomimo zmartwienia uśmiechałem się nadal - Zgadnij? - powiedziałem patrząc się na niego, może gęba się śmiała ale oczy nie do końca. Odniosłem wrażenie, że sam go znowu w to wepchnąłem bo jakoś nie chciałem wierzyć w to co mówił mi kiedyś szef o tym. Zamknąłem oczy czochrając swoją czuprynę, za dużo, za dużo, za dużo. Kiedy wreszcie dostanę to wezwanie na arenę?! Wrzeszczało mi to w głowie. Kurna, przecież dalej będzie moim kumple bo raczej wątpię aby chciał być przyjacielem jak wcześniej.

Re: Domek Mephisto, Heliona i innych

: ndz gru 03, 2023 10:33 pm
autor: Helion Kanavar
-Nauczę się może czegoś ciekawego- Z cała pewnością będzie to coś innego niż do tej pory. Chłopak był jednak dobrej myśli. Nie będzie źle, a i wszystko zdawało się być dobrze.
-Taa...- Przejechał sobie lekko dłonią po karku- Trochę zaszalałem- Podsumował to co działo się ostatnio. Wszystko było może za świeżo, jakoś tak Helion chciałby pogadać i w ogóle nie tylko. Czuł jednak jakoś tak... No skrępowany, głupio i nie na miejscu. Żeby nie stać jednak jak ten głupek, zabrał się za pakowanie swoich rzeczy. Dużo ich nie było.

Re: Domek Mephisto

: ndz gru 03, 2023 10:42 pm
autor: Mephisto Kudo
Spojrzałem na niego kiedy przestałem czochrać włosy - Na pewno nauczysz się układać kwiatki - mówiłem przez śmiech a to była jedyna rzecz, która wpadła mi do głowy odnośnie kwiaciarni.
Podrapałem się nad brwią - Czuć - mówiłem pół żartem pół serio ale pamiętałem jak pachniał gdy zażywał prochy. Teraz to sam jak ten skończony idiota gapiłem się jak upycha swoje rzeczy do torby/plecaka czy co on tam ze sobą miał. Nie myśląc dużo poszedłem do szuflady biurka wyciągając z niej pozytywkę, która kiedyś naprawiłem. Wziąłem ją, stanąłem na Helionem pukając go w ramię - Weź - może i głupi prezent na nowe mieszkanie ale no. Wręczyłem mu muzyczną zabawkę.

Re: Domek Mephisto

: ndz gru 03, 2023 10:46 pm
autor: Helion Kanavar
-W końcu moje zwinne palce się do czegoś przydadzą- Rzucił do zielonego. Nie skomentował tego, że czuć nadal. Takie życie, nie ma i tak zbyt dużo do stracenia obecnie. Gorzej nie będzie, najwyżej paka czy coś i tyle. Skończył się pakować i spojrzał na pozytywkę. Ciekawa sprawa.
-Dzięki- Rzekł z uśmiechem i objął chłopaka przytulając się do niego. Zrobił to niezależnie do tego co ten zrobiłby.

Re: Domek Mephisto

: ndz gru 03, 2023 10:52 pm
autor: Mephisto Kudo
Zaśmiałem się - Nie da się ukryć - nie mogłem mu odmówić zwinnych palców. Boshe o czym ja zacząłem myśleć, aż głupio mi się zrobiło.
- To nic wie… - no nie dokończyłem, przytulił się do mnie. Nie wzdrygnąłem się ani nie cofnąłem, nie miałem też odruchu aby się od niego uwolnić. Sam odruchowo się do niego przytuliłem - Będzie mi tu Ciebie brakować - wiem co było i jak jest obecnie ale taka była prawda. Nie wiedziałem co teraz będę robił tutaj sam. Fajnie było mieć współlokatora w pokoju.

Re: Domek Mephisto

: ndz gru 03, 2023 10:55 pm
autor: Helion Kanavar
Zaśmiał się po jego słowach. No cóż, w końcu nimi dobrze... pracuje hehe.
Może ciut się zdziwił, ze ten jednak nie odepchnął go czy coś. Aż musiał się pilnować aby się zaraz tutaj nie rozkleić i nie poryczeć.
-Mnie ciebie też, nie wiesz jak bardzo- Westchnął lekko ale nie uwolnił chłopaka jeszcze. chciał się nacieszyć ile mógł- Wpadaj do mnie czasem na noc, zrobię coś dobrego do żarcia- No i przynajmniej nie dal całego domu, to ciut mniej roboty.