Strona 6 z 10

Re: Lasy przynależne Łowcom

: sob paź 10, 2020 9:00 pm
autor: Fenrir Labdakid
Wzruszyłem ramionami - Nie jestem pewien, chociaż mogę przypuszczać, że sam się po mnie nie pofatyguje - rzekłem spokojnie. Taki chociaż plus tego wszystkiego, nie wiem czy będąc tutaj też wszystkich nie narażam na zagrożenie z jego strony. Ludzie nie mają świadomości kto tak naprawdę siedzi w ciele Sylvana a o to wszystko obwiniają właśnie jego.
Po przełamaniu się powiedziałem Kate o wszystkim, co tak naprawdę się stało w osadzie. Dziwię się jednak, że chciała mnie przyjąć do łowców. Poprawiłem zdobycz.
- Już niedaleko - rzuciłem a twierdzą stawała się coraz większa im byliśmy bliżej.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: sob paź 10, 2020 9:15 pm
autor: Bjorn
-Pewnie nie ale skoro nie ruszy dupy nie martwiłabym sie na zapas- W końcu skoro nikogo nie nasłał do tej pory to nevi bardzo mu się z tym śpieszy jak widać. Zawsze mógł otruć lub jakiegoś skrytobójce nasłać.
Nie zastanawiała się zbytnio nad tym faktem. Byli coraz bliżej a ja sama zastawiało jak ma sie tam określić. Niby czym przekonać ma bractwo albo w ogóle gdzie ma spędzić pierwsze noce. Wątpiła aby od tak wzięto ja na rozmowę przyjęto i w ogóle.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: czw paź 29, 2020 4:35 pm
autor: Los
Na ścieżce ciągnącej się przez las, prawie dokładnie w połowie drogi między Fortecą a Stadniną „Pod Gryfem” zaobserwowano dziwne zjawisko. Krąg jaśniejący niebieskim światłem aż razi w oczy, a wokół da się odczuć potężną magię. Kupcy zmierzający kilka dni temu do Fortecy nie dotarli tam, choć właściciele karczmy potwierdzili, że ruszyli oni w drogę. Organizacja wysłała dwójkę Łowców by zbadali kształtujący się w lesie krąg, ci jednak nie wrócili.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: śr lis 04, 2020 12:15 am
autor: Ketsueki Ōkami
A tam od razu skazana. Ket lubiła towarzystwo Avy, nawet jeśli jej wszechobecna energia czasem trochę przytłaczała spokojne i raczej wycofane uosobienie Ket. Czasem nawet udawało się zmiennokształtnej tchnąć w Wilkołaczyce trochę tej swojej energii. Dlatego na jej komentarz tylko przewróciła oczami i oddała dziewczynie. Z pewnością podróż będzie przyjemna.
Wyszły przez bramę i ruszyły szlakiem między drzewa. Od tego dziwnego zjawiska dzieliło je zaledwie kilka godzin marszu. Nie czekając od razu ruszyła szybkim krokiem. Chciała szybko załatwić tę misje i najlepiej odnaleźć zaginionych, ale była też ciekawa czym był ten dziwny krąg.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: śr lis 04, 2020 12:21 am
autor: Ava Hasghard
Ket narzucała tempo. Ava w duchu podziękowała sobie za częstsze treningi. Dzięki nim bez problemu nadążała i nie spowalniała wyprawy.
- W sumie to o co konkretnie chodzi ? Kate nie podała mi zbyt wielu szczegółów - Ava była przekonana, że koleżanka ma trochę więcej informacji o wykonywanej misji.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: śr lis 04, 2020 12:28 am
autor: Ketsueki Ōkami
Ket trochę zdziwiła się pytaniem. W Fortecy aż huczało od plotek, choć oczywiście nie wyglądało to jak ploteczki na szkolnym korytarzu. Wystarczyło jednak dobrze słuchać i szybko orientowało się, że właściwie wszyscy o tym mówią. Kręgi pojawiły się zaledwie kilka dni temu, ale wieść o nich szybko się rozprzestrzeniła, z pewnością duży wpływ miały na to zaginięcia.
- W lesie na trakcie do Fortecy jest jeden z kręgów... słyszałaś o nich, nie? W każdym razie wysłano tam dwójkę ludzi, bo mniej więcej na wysokości kręgu zaginęli handlarze, którzy mieli towary dla Łowców. Problem w tym, że urwał się z nimi kontakt i nie wrócili na czas. - Sama przecież niewiele wiedziała. Po to tam szły, miały zorientować się o co chodzi.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: śr lis 04, 2020 12:37 am
autor: Ava Hasghard
Dziwne kręgi. Zaginięcie. Właśnie tego Avie teraz brakowało. Ze spokojnym i sielankowym życiem pożegnała się dobrych parę lat temu.
- Fantastycznie - z głosu Aby zniknął jednak wcześniej przejawiany entuzjazm.
- Ostrzegam cie, że jak coś będzie mnie również chciało zniknąć to pociągnę cię za sobą - blondynka żartem zagroziła Ket.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: śr lis 04, 2020 12:41 am
autor: Ketsueki Ōkami
Cóż, misje zwykle nie zwiastowały przyjemnego spaceru po plaży. Na te Ket sama się zgłosiła zmęczona siedzeniem w Fortecy i zamartwianiem się na zapas. Zrezygnowała już z pomysłu poszukiwania Liadona, uznała po prostu, że odszedł. Wciąż gdzieś z tył głowy pojawiały się argumenty, które temu przeczyły, ale rozbrzmiewały coraz ciszej. Zapewne gdyby trafiła na jakiś ślad czy cos podobnego... ale nie trafiła.
- Jakbym pozwoliła ci gdzieś znikać samej. - Zaśmiała się i puściła Avie oczko. Pokonały już część trasy. Ket zdjęła plecak z jednego ramienia i wygrzebała z niego butelkę wody. Poprawiła plecak i napiła się.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: śr lis 04, 2020 12:51 am
autor: Ava Hasghard
Droga mijała im na rozmowach i żartach. Ava nawet nie zorientowała się, że przeszły już taki kawał drogi.
- W sumie to mogłoby nas coś zaatakować - Ava podjęła kolejny wątek.
- Mogłabym przetestować swoją sprawność w walce - Ava wyszczerzyła się do Ket. Jej umiejętności bitewne wciąż pozostawiały wiele do życzenia, nią ale przecież pełniła rolę medyka, a nie żołnierza.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: śr lis 04, 2020 12:57 am
autor: Ketsueki Ōkami
- Nie wywołuj wilka z lasu... albo czegoś innego, wilk to jeszcze nic. - Ket jednak wolałaby zakończyć te misję szybko i sprawnie. Lepiej by się okazało, że to nie jest nic poważnego, bo dwuosobowy odział to nawet nie oddział. Niby już dwójka została wysłana, ale Ket przypuszczała, że jeśli znajda ich żywych to z pewnością nie zupełnie sprawnych. W innym przypadku z pewnością spróbowaliby skontaktować się z Fortecą albo wrócić.
Kiedyś podchodziła do wszystkiego bardziej beztrosko, ale wiele w jej życiu się wydarzyło. Starała się podnosić ludzi na duchu, pokazywać, że myśli pozytywnie. Prawda była jednak taka, że Ket wiele rzeczy widziała w ciemnych barwach i wolała przewidywać najgorsze.
Po jakimś czasie coś zmieniło się w powietrzu. Doskonale to czuła i choć jeszcze nie miały w zasięgu wzroku okręgu, Ket już czuła wiszącą w powietrzu moc. Nie była pewna, czy Ava też już wyłapała te dziwne wibracje, ale z pewnością tak silna moc tak daleko od źródła nie wróżyła nic dobrego. Przymknęła oczy, może uda jej się wyczuć rodzaj, naturę... cokolwiek.