Strona 5 z 10

Re: Lasy przynależne Łowcom

: sob paź 10, 2020 7:21 pm
autor: Fenrir Labdakid
Po raz kolejny uczennica mnie zdziwiła swoim zachowaniem, poczuwszy klapsa na tyłku lekko się wzdrygnąłem. Oglądając się na nią a po jej słowach sam odpowiedziałem - Mówiłem, że są umięśnione - z powrotem zacząłem patrzeć się przed siebie.
Nie zwróciłem uwagi na jaki tor zeszła nasza rozmowa.
uśmiechnąłem się pod nosem - A jak u Ciebie z kondycją? - przemieniłem się wilkołaka i zacząłem biec. Trzymałem mocno zwierzynę aby mi nie wypadła - Dasz radę nadążyć? - kiedyś miała kiepską, ciekawe czy teraz to ona nadrobiła ćwiczeń.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: sob paź 10, 2020 7:26 pm
autor: Bjorn
-Śmiesz wątpić- Prychnęła, może w postaci człowieka nie dałaby rady utrzymać równe tempo z wilkołakiem, ba. Wątpiła aby zdoła go dogonić. Zmieniła się w miska i ruszyła za nim. Niedźwiedzia to nie kluchy a gonić potrafią. Mistrz niech jej nie lekceważy. Nie jest ani mała ani nie jest wolna.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: sob paź 10, 2020 7:32 pm
autor: Fenrir Labdakid
Biegłem przed siebie nie zwalniając tempa, tylko na chwilę obejrzałem się za siebie zobaczyć jak uczennica sobie radzi. Widząc jak goni mnie niedźwiedź już wiedziałem, że nie będziemy się bawić. Nie zwlekając podgoniłem prędzej, niech sobie nie myśli że jak piję to i kondycji nie mam. A mięsień piwny to może ale to może zapuszczę sobie na starość jak stetryczeje.
- Ruszaj się puszku - krzyknąłem do niej wybiegając już prawie z lasu.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: sob paź 10, 2020 7:37 pm
autor: Bjorn
Wilkołak i tka był obciążony cielskiem zdobyczy, wiec czy chce czy nie nie zwieje kobiecie.
-Za puszka to ci ogon z tych pośladów wyrwę- Rzuciła w stronę wilkołaka. Nie zwalniała tempa i trzymała swoje, wiedząc, ze ten i tka będzie musiał zwolnić czy chce czy nie. Ma duża wytrzymałość. Da rade tak biec i to dość długo i spory kawałek połaci.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: sob paź 10, 2020 7:51 pm
autor: Fenrir Labdakid
Zaśmiałem się słysząc groźbę, wybiegłem z lasu. Przebiegłem jeszcze pół równiny do twierdzy powoli zwalniając i oglądając się na kobietę. Przystanąłem czekając na Bjorn, rozejrzałem się po otoczeniu aby ewentualnie zrobić unik przed staranowaniem mnie przez kobietę.
Uniosłem jedną brew do góry czekając na nią. Oddech powoli zaczynał być spokojniejszy i już bardziej miarowy. Zamiotłem ogonem o ziemię.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: sob paź 10, 2020 7:59 pm
autor: Bjorn
Co to dal niej. Nie miała zamiaru marnować siły od tak na taki pęd. Nie była daleko od niego niech sobie nie myśli. Zatrzymała sie obok niego i od tak bez słowa skoczyła na niego. Niech nie myśli, że taki z niego kozak. W końcu obiecała oderwać u ogon z tych pośladów.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: sob paź 10, 2020 8:09 pm
autor: Fenrir Labdakid
Poczekałem aż dobiegnie, odsunąłem się w bok jak tylko stanęła obok mnie. Gdy skoczyła puściłem zwierzę łapiąc ją za łapy - Nie ma tak łatwo - rzekłem patrząc się na jej pysk. Do twierdzy był jeszcze kawałek a słońce zachodziło zza koronami drzew lasu.
Spojrzałem na chwilę w niebo upewnić się czy nie widać jakiegoś smoka w pobliżu, przekląłem w duchu za swoją dzisiejszą nieostrożność.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: sob paź 10, 2020 8:25 pm
autor: Bjorn
Napierała dalej swymi łapami na wilkołaka. Dostrzegła to jego... lekkie rozkojarzenie? Szukał czegoś? Nie do końca wiedziała o co może chodzić.
Wróciła do swojej postaci.
-Co tak sie rozglądasz?- zapytała mężczyznę- obawiasz się czegoś?- Zadała pytania i spojrzała w niebo. Nie dostrzegła na nim niczego interesującego.
Dostrzegła jednak fortece. Robiła wrażenie. To to musiał widzieć z oddali.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: sob paź 10, 2020 8:36 pm
autor: Fenrir Labdakid
Dalej przeglądałem niebo, kiedy ta zapytała puściłem ją a ona w tym samym momencie wróciła do swojej pierwotnej postaci co i ja uczyniłem. Podniosłem truchło z ziemi, ruszyłem w stronę fortecy. Chciałem to przemilczeć choć w pewnym momencie zatrzymałem się - Nie czegoś a kogoś - ruszyłem dalej - Moja ucieczka, zabranie młodego Vulkodlaka i Wandy plus moje oczyszczenie na pewno nie przeszło obok Żmij. On nie odpuszcza tak łatwo, a na pewno nie swojej własności za jaką mnie uważa. - szedłem przed siebie już się nie odwracając. Zacząłem się zastanawiać czy nie zagościło coś we mnie jak.... Nie, na pewno nie. Furknąłem pod nosem ze złości.

Re: Lasy przynależne Łowcom

: sob paź 10, 2020 8:52 pm
autor: Bjorn
Wysłuchała go i ruszyła. No tak, mogła się spodziewać, że cos takiego łatwo nie odpuści. Chociaż Bjorn wolała trzymać nadal pewien.. dystans? Tak można było to nazwać.
-Uważasz, że wyśle kogoś po ciebie?- To mogła wywnioskować, jednak jak an razie niby go nie znalazł. Czy na pewno chciał go odnaleźć? Nie chciała jednak drążyć. To jest jego sprawa i jego problem.Może niezbyt miłe ale tak już jest.