regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Wiosny czar... Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Tereny zadrzewione
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 1,95
- Posty: 1407
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1310
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
-A kto był tym strażnikiem?- Tak nie załapał od razu. Wziął łyk alkoholu i lekko machnął dłonią.
-Ja to wole straż unikać, robi się różne rzeczy i bierze lepiej nie mieć problemów- Powiedział i zaśmiał sie lekko. Alkho mu nie wchodziło zbytnio.
-Chcesz Mef?- zapytał go, bo kobietę nie będzie rozpijać. Sam zas napił się soku.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,38
- Posty: 791
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- To było bardziej niż niemądre. Uwierz, że gdybyś trafił na kogoś innego, mogłoby się dla Ciebie słabo skończyć. - Po jego pomyśle na wymówkę, można było uznać, że próbował oszukać Strażnika, w celu dostania się do własności Straży. Byłoby jeszcze gorzej gdyby uznano, że końcowym efektem miało być uszkodzenie pojazdów lub inne działanie na szkodę Straży lub miasta.
- To ja nim byłam... A co takiego się robi lub bierze? - Uniósła brew patrząc uważnie na Heliego. Chyba powiedział o kilka słów za dużo.
- Mephisto Kudo
- Punkty Przygody: 1,81
- Posty: 1308
- Rejestracja: pt maja 14, 2021 10:16 pm
- Poziom Zdrowia: 260+ 90 (350)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
53
15
52
25
50 +10 (60) - Stan portfela: 2025
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastety +15dmg
- Wiesz - spojrzałem na nią - Nie było tam nikogo innego, kto by tak przykuł moją uwagę na tyle abym chciał się narażać - uśmiechnąłem się, dziewczyna miała coś w sobie, że nie mogłem tak normalnie odejść. Upiłem łyk alkoholu - Po za tym, jakbyś to Ty miała mnie zamknąć nawet by się nie opierał - może prostackie ale prawdziwe, mówiłem szczerze tym razem bez podtekstów, żeby nie było.
Nachyliłem się w stronę Heliona - Na prawdę nie chcesz? - zapytałem nim od niego wziąłem butelkę.
- A co do jego brania to widzisz, że chłopak ma problemy. Pewnie chodziło mu o leki i to jego gadanie do siebie - miałem nadzieję, że się nie obrazi ale chciałem mu jakoś pomóc w uniknięciu większego problemu. Dziewczyna jest miła ale i oni nie znają jej na tyle aby mogli jej zaufać i wszystko od razu wyśpiewać.
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 1,95
- Posty: 1407
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1310
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
-TY?- Osz kurwa, ty debilu, za dużo gadasz. Spoglądał an nią całkowicie zakończony i po części wystraszony, z oczami dużymi.
-Robi? bierze? hehe..- Nerwowo zaczął myśleć- Nic nie nielegalnego oczywiście, wszystko na legalu, jestem czysty i tak Mef ma racje- Mówił szybko wymachując rękoma przed sobie w geście obronnym.
-Zaraz, co?- Tak teraz dotarło co zielonek mówił- Nie rób ze mnie wariata ty! ni gadam do siebie no- Rzucił w niego wyrwana trawą, tak jakby ta mogła to zamordowałby chłopaka. No ale to trawa, co nie doleciała nawet, pech.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,38
- Posty: 791
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
Przy tłumaczeniach obu wilkołaków patrzyła na jednego i drugiego z jawnym powątpiewaniem. Po słowach Mepha kilka trybików zaczęło działać i sporzala zdziwiona ma Heliona.
- Czy mi się wydaje, czy na Twoją przypadłość farmakologia raczej nie pomoże? - Wciąż przecież czuła te nikłą obecność.
- I weźcie się uspokójcie. Nie zamierzam was przesłuchiwać. - Normalnie starałaby się ich prześwietlić. Nie była pewna o czym do końca mówią, ale skoro tak się wystraszyli słów Heliona, mogło chodzić o coś rzeczywiście niezgodnego z prawem. Teraz jednak sama siedziała z nimi w parku z butelką wódki. Naprawdę nie miała zamiaru teraz po pijaku próbować ich zatrzymać. Jakby na potwierdzenie tego nastawienia, znów upiła łyk z butelki. Już powoli zaczynało szumieć jej w głowie.
- Ja tam wątpię, że to rzeczywiście polega na gadaniu do samego siebie. - Pierwszy raz ta dziwna umiejętność jej się przydała.
- Mephisto Kudo
- Punkty Przygody: 1,81
- Posty: 1308
- Rejestracja: pt maja 14, 2021 10:16 pm
- Poziom Zdrowia: 260+ 90 (350)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
53
15
52
25
50 +10 (60) - Stan portfela: 2025
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastety +15dmg
Gapiłem się w korony drzew przysłuchując się słów Ketsueki, może ona mu pomoże? Nie wiem ale niech próbuje. Oboje się wydają, że mają ciężkie przypadki, zaśmiałem się pod nosem.
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 1,95
- Posty: 1407
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1310
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
-Farmokologiczne? Ale no ten niektóre specyfiki tak troche nawet wyciszaja problem, o- No ale leki? Nie, stanowczo nie dawały efektów.
-Lekarze nie poradzą nic an to, próbowali i tylko wysuszyli mi kieszenie- Medycyna jest droga, a jego rodzian nei byłą dziana, więc no. Zresztą eh.
-Troche szef mi pomagał zagłuszyć głos- TRochę sie głupio czuł mówiąc to, bo to no brzmiało jakby jednak był walnięty. Przeniósł spojrzenie na Mefa ale zaraz przed siebie. Wziął jednak alko i i z gwinta pociągał kilak łyków, aż mu nie dobrze się zrobiło.
-A co myślisz?- zapytał dość niepewnie kobiety.
-Mef, nie śpij tylko- Rzucił w niego teraz znalezionym kamykiem, w łeb.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."
- Ketsueki Ōkami
- Punkty Przygody: 4,38
- Posty: 791
- Rejestracja: pn paź 12, 2020 7:36 pm
- Poziom Zdrowia: 160/160
- Poziom Mocy: 130/130
- Karta Postaci:
- Statystyki:
15
28
25
32
25
40 - Stan portfela: 680
- Z pewnością nie jesteś wariatem. - Jego słowa tylko utwierdzały ją w przekonaniu, że nie są tu jedynie w trójkę. Spróbowała się rozejrzeć, ale nie mogła dostrzec żadnej poświaty czy kształtu. Przymknęła więc oczy, skupiając się na chłodzie i odczuciu obecności jakiegoś bytu. Na ile jej się to udało? Cholera, była przecież szamanem, niech to się w końcu jakoś przyda.
- Czy ty wiesz w ogóle skąd pochodzi ten głos? - Może widywał też istotę, która do niego przemawiała. Nie była niestety ekspertem w tych sprawach.
- Mam pewną teorie, ale teraz to ja wyjdę na wariatkę. - Zaśmiała się właściwe sama do siebie. Spojrzała na kładącego się Mephisto i zaraz rzucającego w niego kamieniem Hela. We dwójkę byli całkiem pocieszni, trochę jak dzieci.
- Skoro mamy już jednego zasypiającego to chyba trzeba coś z tym zrobić. - Wypiła już wystarczająco dużo, by w jej głowie zaczęły kiełkować zupełnie durne pomysły. Podniosą się i z butelką alkoholu w jednej dłoni i sokiem w drugiej, ruszyła przez las.
- Mephisto Kudo
- Punkty Przygody: 1,81
- Posty: 1308
- Rejestracja: pt maja 14, 2021 10:16 pm
- Poziom Zdrowia: 260+ 90 (350)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
25
53
15
52
25
50 +10 (60) - Stan portfela: 2025
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastety +15dmg
Podparłem się na łokciach znowu słysząc o śpiącym, pokręciłem głowa - Nie można się nawet pojednać na chwilę z matką ziemią - pokazałem im obojgu język. A widząc, że dziewczyna wstaje zerwałem się na równe nogi - Gdzie idziesz? - zawołałem za nią i spojrzałem na Heliona - Podnoś dupę, przecież nie możemy jej w takim stanie puścić samej - powiedziałem do kumpla zbierając wszystkie rzeczy. Na sam koniec jeszcze go szturchnąłem aby szybciej zajarzył.
- Helion Kanavar
- Punkty Przygody: 1,95
- Posty: 1407
- Rejestracja: pn gru 06, 2021 12:06 am
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 250 +90 (340)
- Poziom Mocy: 75/75
- Karta Postaci:
- Statystyki:
16
45
15
50
20
34 +10 (44) - Stan portfela: 1310
- Przedmioty magiczne: komplet roboczy(wzm.)+90hpKastet +15 dmg
-Wiem, mój dziadek, przynajmniej tak twierdzi- Odpowiedział jakby to byłą najbardziej normalna rzeczy w świecie.
Byłaś szamanem i czułaś czyjąś obecność, tuż koło chłopaka. Po zamknięciu powiek mogłaś Oodczuć" kształt. Była to an pewno wilkołak, mężczyzna. Trudno było ci jednak określić jego intencje.
-E mów- Sam był ciekawe tego co mu powie.
no i tak zabrała się do lasu.
-Ide idę- wstał i otrzepał jeszcze spodnie, tka są priorytety. Chciał zadać jej pytanie ale zielonek to zrobił za niego.
Through the secrets that I have seen
Wash the sorrow from off my skin
And show me how to be whole again
'Cause I’m only a crack In this castle of glass
Hardly anything there
For you to see.."