regulamin i zapis | FAQ | kompendium | poszukiwania | nieobecności |
== Ogłoszenia ==
== Media == | == Fabuła == Wiosny czar... Atak bombowy! Zima, 45 lat po Kataklizmie | ==Faza Księżyca== |
Cele
- Tkacz Losu
- Punkty Przygody: 0,00
- Posty: 452
- Rejestracja: pt sie 14, 2020 9:47 pm
- Los
- Punkty Przygody: 1,12
- Posty: 763
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
-Dobra, do rana chyba wstanie, musi ćpać, bo jaki alkohol by tka trzymał- Mruknął Zdzich. Chwile potem oboje wyszli zamykając cele za sobą.
- Khalid Grayter
- Punkty Przygody: 1,99
- Posty: 243
- Rejestracja: sob sty 15, 2022 3:54 pm
- Poziom Zdrowia: 50/85
- Poziom Mocy: 190/190
- Karta Postaci:
- Statystyki:
10
15
38
17
15
20 - Stan portfela: 710
Is this a place that I call home?
To find what I've become
Walk along the path unknown
We live, we love, we lie.
- Los
- Punkty Przygody: 1,12
- Posty: 763
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
-Nie szukali my, leżał w śmiechach, to woleli my nie grzebać, bo nieprzytomny był- Usprawiedliwił się, czemu to rewizji nie zrobili. No Jacek nie chciał go dotykać, bo jak ćpun to pewnie i igła gdzieś a to można złapać jakiś syf!
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,82
- Posty: 1368
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7500
- Kontakt:
Będąc już na miejscu polecił aby otworzył cele, sam poczekał. Przygotował się przed wejściem do środka, nie chciał być niczym zaskoczony, jednakże to co zobaczył w środku go zdziwiło. Obejrzał się na Jacak - Jesteś pewny, że to o nim mówiłeś? - rzekł stanowczo a jego rysy na twarzy stwardniały, poczekał na odpowiedź ale zaraz zwrócił się do więźnia - Co się stało? - podszedł bliżej Khalida kucając obok niego.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Los
- Punkty Przygody: 1,12
- Posty: 763
- Rejestracja: wt paź 06, 2020 12:09 pm
-No tak.. kobieta nas zawołała, ze jakiś pijaczyna leży czy coś i aby coś zrobić, to zrobili my- Zaczął tłumaczenie, nie wchodził jednak głębiej celi i stał przy drzwiach, jakby ten typ chciał uciec, czy coś.
- Khalid Grayter
- Punkty Przygody: 1,99
- Posty: 243
- Rejestracja: sob sty 15, 2022 3:54 pm
- Poziom Zdrowia: 50/85
- Poziom Mocy: 190/190
- Karta Postaci:
- Statystyki:
10
15
38
17
15
20 - Stan portfela: 710
-Gdzie jestem?- Zapytał go i chwilę milczał.
-Nie jestem pewny- Dodał kierując spojrzenie an plamę, która był zapewne Fenrir- Dałem się zwabić komuś i- Myślał dalej ale głowa bardzo go bolała- wiedzieli, ze rozmawialiśmy, wiedzieli, że coś ci mówiłem- dodał mało konkretnie ale musiał sobie w głowie to poukładać i ten nadgarstek przeklęty.
Is this a place that I call home?
To find what I've become
Walk along the path unknown
We live, we love, we lie.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,82
- Posty: 1368
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7500
- Kontakt:
- W celi - odpowiedział na zadane pytanie.
- Dobrze, spokojnie resztę mi opowiesz gdzie indziej. Teraz postaraj się jak najmniej mówić. Odpowiadaj mi skinięciem głowy na tak albo nie - polecił, jeśli złapali go tamci ludzie to lepiej porozmawiać w bardziej ustronnym miejscu. To też utwierdziło Fenrir'a, że mężczyzna wiedział o wiele więcej niż mówił - Jak się czujesz? - poczekał na reakcję - Możesz się ruszać? - chciał się upewnić w jakim stanie jest Khalid. Wilkołak zaczął się niecierpliwić w oczekiwaniu na medyka, fakt że niedawno po niego posłał ale w tej chwili powinien być już.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you
- Khalid Grayter
- Punkty Przygody: 1,99
- Posty: 243
- Rejestracja: sob sty 15, 2022 3:54 pm
- Poziom Zdrowia: 50/85
- Poziom Mocy: 190/190
- Karta Postaci:
- Statystyki:
10
15
38
17
15
20 - Stan portfela: 710
-Coś zrobiłem?- Zapytał bo nie kojarzył aby babrał się w jakiś nielegalnych rzeczach. Przytaknął jednak dowódcy. Na to jak się czuje nie umiał odpowiedzieć skinięciem. W końcu te nie będą w stanie tego określić.
-Klatka piersiowa... -Skrzywił się, przy mówieniu bardziej bolało niż przy tylko oddychaniu. Do tego uniósł doń, której nadgarstek był mocno opuchnięty. Sam wpatrywał się w nią z niesmakiem. Jest oburęczny ale głownie ta dłonią pisał. Zaraz potem skinął głową. Może chodzić, nóg mu nie połamał ten brutal.
Is this a place that I call home?
To find what I've become
Walk along the path unknown
We live, we love, we lie.
- Fenrir Labdakid
- Dowódca Straży
- Punkty Przygody: 0,82
- Posty: 1368
- Rejestracja: pt wrz 25, 2020 11:04 pm
- Medale: 3
- Poziom Zdrowia: 350 +90 (440)
- Poziom Mocy: 95/95
- Karta Postaci:
- Statystyki:
20
55
19
70
20
50 - Stan portfela: 7500
- Kontakt:
A prosił aby nie mówił, mógł pokazać tak jak nadgarstek, który był widocznie opuchnięty - Spokojnie zaraz będzie medyk - miał przynajmniej taką nadzieję, bo z nimi to różnie. Oby tylko nie zlekceważyli jego prośby o pomoc w strażnicy bo nie ręczy za siebie. Miał tutaj jednego z głównych informatorów, który na pewni nie jeden raz mu się jeszcze przyda. Z taką nadzieją, że ta sytuacja nie zamknie mu teraz ust.
Do you think about
Everything you've been through
You never thought you'd be so depressed
Are you wondering
Is it life or death
Do you think that there's no one like you