Strona 3 z 6

Re: Atelier

: wt gru 01, 2020 3:17 pm
autor: Reno Coulter
Siedziałem często dłużej niż mój pan w pracowni. W końcu to ja zajmowałem się tymi wszystkimi sprawami związanymi z porządkami. David siedział mi an ramieniu, a ja kończyłem zamiatać. Wszystko było już poukładane. Tylko podłoga została jako ostatnio no i wtedy ktoś się tak jakby dobijał. Zakład jest zamknięty. Odłożyłem miotłę i podszedłem do drzwi aby te odkluczyć i otworzyć.
-Zamknięte- powiedziałem zaraz po ich otwarciu- Zapraszam panią jutro- dodałem do kobiety.

[mention]Lexa Blake[/mention]

Re: Atelier

: wt gru 01, 2020 3:23 pm
autor: Lexa Blake
Poprawiła na szybko swoją fryzurę i wygładziła niedźwiedzie futro. Usłyszała dźwięk otwieranego zamka w drzwiach, stanęła prosto i wzięła głęboki oddech. Gdy tylko drzwi się otworzyły uśmiechnęła się do młodzieńca, który jej otworzył i chciała mu odpowiedzieć, ale stwierdził, że zakład zamknięty, a ona ma przyjść jutro. Nie było na coś takiego czasu! Szybkim ruchem dłoni powstrzymała drzwi przed zamknięciem na wszelki wypadek kładąc też stopę w pantoflu na progu.
- Już nie. - szybko rzekła. - Przepraszam, że tak późno, ale ciężko było mi znaleźć odpowiednie miejsce. Potrzebuję twojej pomocy. - dodała i zrobiła maślane oczka.

Re: Atelier

: wt gru 01, 2020 3:45 pm
autor: Reno Coulter
Nie zaprzeczę, ze się trochę wystraszyłem. Nie jestem jednym z tych bohaterów, którzy nie obawiają się niczego.
-Em..- Zlustrował ją lekko wzrokiem. No nie wyglądała na jakąś taką spod ciemnej gwiazdy- A o co chodzi?- Zapytałem ale nie wpuściłem jej jeszcze do środka. Nie wiedziałem kim jest.

Re: Atelier

: wt gru 01, 2020 4:11 pm
autor: Lexa Blake
- Chodzi o to, muszę się tego pozbyć i żyć jak normalny człowiek. - wskazała gestem głowy na bransoletkę identyfikacyjną dla wampirów, musiała być incognito jeśli chce zostać w mieście na dłużej, w przeciwnym wypadku zmieni plany i odejdzie. Nadal blokowała drzwi przed zamknięciem i spoglądała na mężczyznę.
- Lexa Blake. - przedstawiła się, nieznacznie uginając głowę w skinieniu.

Re: Atelier

: wt gru 01, 2020 5:13 pm
autor: Reno Coulter
Dopiero teraz spojrzał na bransoletę. Nie bał się tak jawnie wampirów. Nie oznaczało to jednak, że od tak każdemu przybije piątkę. Teraz też było dla mnie jasne czemu pojawiła się w nocy.
-Zapraszam- Otworzyłem szerzej drzwi wpuszczając ja do środka. Wcześniej posłuchał czy szef nie schodzi.
-Tylko cicho, nie ja tutaj rządzę- Dodał do wampirzycy.

[mention]Lexa Blake[/mention]

Re: Atelier

: wt gru 01, 2020 5:25 pm
autor: Lexa Blake
Ucieszyła się, że zdecydował się ją wpuścić i może jej pomoże. Zdjęła zabłocone pantofle i zostawiła przed drzwiami, bo dostrzegła świeżo umytą podłogę i nie zamierzała dodawać pracy komuś kto właśnie okazał się być dla niej wyrozumiały. Nie czuła zimna posadzki, była w końcu nieśmiertelną.
- Rozumiem, będę cicho. - szepnęła.

Re: Atelier

: wt gru 01, 2020 6:05 pm
autor: Reno Coulter
- a ten, jestem Reno Coulter- No bo się nie przedstawiłem chwile temu. Wyciągnąłem do niej swoja dłoń.
-To co chcesz zrobić jest raczej nie legalne, wiesz o tym nie?- Wskazałem jej jedno z krzeseł- No i jak się ktokolwiek połapie, że ja to zrobiłem, będę miał jeszcze większe problemy niż już mam- Chciałem uświadomić ja o tym. No ale skoro wampir, to pewnie i tak niezbyt to ja interesuje.
-Pan śpi więc możemy chwile tym się zająć.- podrapał się po łbie

Re: Atelier

: wt gru 01, 2020 7:16 pm
autor: Lexa Blake
- Miło poznać Reno. - również wyciągnęła w jego kierunku powitalnie dłoń, zimną i bladą jak na wamiprzycę przystało.
- Nikomu nie robię krzywdy, pomagam ile mogę, ale z tym mało osób mi ufa, a spora część omija mnie od razu szerokim łukiem. - objaśniła, tak posuwała się aktualnie do przestępstwa, ale bardzo wierzyła, że to pomoże jej w pozbyciu się kłopotów - Nikomu nie powiem możesz czuć się bezpiecznie. - dodała szeptem, w rzeczy samej szybciej zabrałaby tę tajemnicę ze sobą w swoją ostatnią trumnę.

Re: Atelier

: wt gru 01, 2020 7:22 pm
autor: Reno Coulter
-wiesz... wampiry narobiły bajzlu jak dobrze się orientuje- Sam nie byłem chyba świadkiem tego. nie pamiętam.
-Klient to klient, nie ważna rasa- Wzruszył lekko ramionami- ale swego czasu oj to były dobre zabawy- Zaśmiałem się do swych myśli- ale ten no eh...- Wróciłem jednak na ziemię.
-Mam to zdezaktywować? zdjąć?- Spojrzałem na jej twarz.- możesz też mi cos o tym powiedzieć abym mógł obmyślić jak się tym zająć?- Sam nie miałem wiedzy na temat akurat tego urządzenia.

Re: Atelier

: wt gru 01, 2020 7:34 pm
autor: Lexa Blake
Zielonego pojęcia nie miała, że wampiry zrobiły hałasu w mieście, a może słyszała, a już nie pamięta? W każdym razie nie miało to znaczenia, bo Reno nie był w stanie powiedzieć jej o co chodziło konkretnie. Może dlatego przestała o tym tak intensywnie myśleć.
- Szczerze to nie wiem, ale dezaktywacja i zdjęcie brzmią w porządku. - jęknęła widząc dalej ustrojstwo na nadgarstku. - Nie wiem na temat tego czegoś nic... niewiele mogę ci pomóc. - wzruszyła ramionami zrezygnowana.