Strona 4 z 7

Re: Komnata Fenrira

: śr paź 14, 2020 1:49 pm
autor: Bjorn
-Dzięki za śniadanie- Nie miała zamiaru wybrzydzać. W końcu była w pewnym sensie jego gościem. Zaczęła jeść i spojrzała na mężczyznę.
-Słucham?- Nie wiedziała o czym ten chce z nią gadać.
-Wczoraj było nieźle- Nawiązała do tego co się wydarzyło. nie miała pretensji czy coś. Po prostu chciała dać mu komplement.

Re: Komnata Fenrira

: śr paź 14, 2020 4:01 pm
autor: Fenrir Labdakid
- Proszę i smacznego - rzekłem spoglądając jak kobieta je.
- Mam tylko jedną uwagę, nie śpij jako niedźwiedź. Ten pokój jest za mały na to, rozumiem że na równinie czy w lesie tak jest lepiej i wygodniej ale tutaj nie ma na to warunków - mówiłem spokojnie. Więcej nie chciałem bo nie było co a to była tylko drobna prośba, miałem nadzieję że kobieta weźmie to na poważnie.
- Dzięki - przeciągnąłem się na krześle - Masz jakieś plany na dzisiaj? - bo w sumie można potrenować albo zrobić coś użytecznego.

Re: Komnata Fenrira

: pt paź 16, 2020 11:47 pm
autor: Bjorn
-Dzięki- Odparła i zaczęła swój posiłek.
-Wiem, że jest mały ale zrozum- Mówiła między kęsami jedzenia- Wiesz od miesięcy śpie w tej postaci, to nie takie proste z dnia an dzień przestawić się- W końcu to nie był tydzień a długie miesiące, jak nie więcej- Daj mi czasu, postaram się nie zdemolować ci tego sterylnego pokoiku- Mówiąc to lekko wyszczerzyła do niego swoje ząbki.
-Nie wiem,czekam na wezwanie, domyślam się jednak, ze muszę być cierpliwa- W końcu mieszkańcy twierdzy an pewno maja co robić.
-a ty? Spojrzała na niego znad posiłku.

Re: Komnata Fenrira

: sob paź 17, 2020 6:07 pm
autor: Fenrir Labdakid
- Rozumiem, ufam Ci tak więc będziesz miała tyle czasu ile będziesz potrzebowała do przywyknięcia do nowej sytuacji - rzekłem spokojnie. Wiedziałem, że dla niej obecna chwila może być strofująca.
- Ha ha ha - odpowiedziałem na wzmiankę o sterylnym pokoju.
- Nie bój się, oni wiedzą gdzie Cię znaleźć jak tylko będziesz w fortecy. I tak cierpliwość się przyda - sam w lochu przesiedziałem trochę a ile dokładnie? Cóż ciężko stwierdzić, tam nie było widać czy był dzień czy noc także nie miałem bladego pojęcia ile tam gniłem.
- Zamierzam trochę poćwiczyć a późnij zająć się skórami i wyrobami z nich - nie musiałem tego robić ale chciałem, lepsze usprzętowienie z niczego się nie weźmie, zamierzałem również spłacić dług wdzięczności za nowe oko. Poczekałem aż kobieta zje - Masz ochotę mi towarzyszyć czy wolisz tutaj posiedzieć? - zaproponowałem, bo siedzenie tutaj w samotności jest tak samo nużące jak w lochu.

Re: Komnata Fenrira

: wt paź 20, 2020 2:06 pm
autor: Bjorn
-Z chęcią ci potowarzyszę- Po zjedzonym posiłku przeciągnęła się. Miała w sobie dużo siły i dobrej energii. Czy to po udanej nocy czy może z innego powodu? Trudno było to jednoznacznie określić.
-Nie lubię siedzieć na dupie w jednym miejscu- Z wielką chęcią i popatrzy an mężczyznę ale i może nauczy się czegoś ciekawego.

Re: Komnata Fenrira

: czw paź 22, 2020 12:13 pm
autor: Fenrir Labdakid
- No dobrze - wziąłem od kobiety talerze po skonsumowanym posiłku - Zasze możesz pójść na zmywak - zażartowałem unosząc lekko do góry naczynie. Uśmiechnąłem się.
- To w takim razie ruszajmy bo szkoda czasu - ruszyłem do drzwi. Poszedłem odnieść talerz z kubkiem, skierowałem swoje kroki na arenę. Poczekałem na Bojrn, żeby mi się czasem nie gubiła ale w końcu to dorosła kobieta. Przytaknąłem sobie skinięciem głowy, podszedłem poćwiczyć.

Re: Komnata Fenrira

: ndz paź 25, 2020 12:57 pm
autor: Bjorn
-Za zmywak to ja podziękuję, za nudne- Zaśmiała się i przeciągła lekko. Ruszyła za mężczyzną. Jej się nie śpieszyło. Od długiego czasu pracowała dla siebie. Nie przywykła do jakieś takiej dyscypliny. W końcu trochę czasu już minęło od szkolenia się u wilkołaka.

Re: Komnata Fenrira

: ndz paź 25, 2020 3:21 pm
autor: Fenrir Labdakid
Otworzyłem drzwi przed Bjorn, poczekałem aż wyjdzie z pokoju zamykając go za nią.
Skierowałem kroki na schody prowadzące w dół a później głównym korytarzem na otwarty plac. Znajdowała się tam arena treningowa, co jakiś czas sprawdzałem czy uczennica się gdzieś nie zgubiła po drodze. Różnie to bywa a z nią tym bardziej.

Re: Komnata Fenrira

: wt lis 10, 2020 2:34 pm
autor: Fenrir Labdakid
Wszedłem do pokoju, przebrałem się. Sprawdziłem co mam ze swoich rzeczy a co mi jeszcze będzie potrzebne. Przywiązałem miecz do pasa, założyłem pelerynę. Nie ma co będę musiał skorzystać z magazynu, będzie mi potrzebne jeszcze kilka innych rzeczy ale to wezmę stamtąd. Zamknąłem za sobą drzwi idąc do schowka łowców.

Re: Komnata Fenrira

: wt sty 26, 2021 2:00 pm
autor: Fenrir Labdakid
Wszedłem do pokoju puszczając Sylvana na podłogę - Rozgość się a jak będziesz chciał na dwór to mów - rzekłem spokojnie, chyba że będzie potrafił załatwić się w toalecie. Ściągnąłem z siebie ciuchy, poszedłem pod prysznic. Długo pod nim stałem rozmyślając nad ostatnimi wydarzeniami i tym co jest za drzwiami łazienki. Przyjaciel jako szczeniak wilka, ciekawe i w ogóle jak on to zrobił. Zastanawiałem się nad tym cały czas ale w końcu trzeba wyjść, wytarłem się zakładając świeże ciuchy.
- Idę po jedzenie - rzuciłem zamykając za sobą drzwi, wróciłem po dłuższej chwili z pakunkiem, w którym znajdowało się pieczone mięso. To co obiecałem Sylvanowi wczoraj - Masz - dałem mu prowiant a sam się położyłem na łóżku zamykając oczy. Zdrzemnąłem się.

Kilka dni po naszym powrocie chodziłem z przyjacielem na spacery, odżywiałem go dobrze. Do klamki od drzwi przyczepiłem mu linę na końcu z supłem aby mógł swobodnie je otwierać i zamykać. Od toalety czy wejściowych. Zostawiłem towarzysza w pokoju a sam poszedłem coś załatwić.

30.01.2021r.
Wszedłem do pokoju od razu szukając wzrokiem zwierzaka - Chodź, pobawisz się - rzuciłem do Sylvana, nie miałem pojęcia czy zjadł ale miał dostatecznie dużo czasu na skonsumowanie tego. Złapałem szczeniaka wychodząc z pokoju.