Strona 1 z 6

Stajnia

: ndz sie 16, 2020 9:49 pm
autor: Tkacz Losu
W stajniach znajdują się różne gatunki gryfów, które służą niektórym łowcom jako wierzchowce. Trzeba uważać, te stworzenia nie pozwolą byle komu na to aby je dosiadł.

Re: Stajnia

: ndz paź 18, 2020 10:10 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Spacerowała między boksami i podchodziła do niektórych gryfów. Przywykły już do jej obecności, ostatnio uczyła się tutaj. W końcu uczyła się o nich, więc takie towarzystwo było zdecydowanie na plus. Zatrzymała się przy jednym z młodszych gryfów, lubiła go, był spokojny jak na swój wiek. Wyciągnęła dłoń i pogłaskała stworzenie po dziobie. Chwilę przy nim postała, po czym usiadła pod boksem i wróciła do czytania książki na temat gryfów.

Edit:
Skończyła czytać kolejną książkę i po zamknięciu jej wstała. Pożegnała się ze swoim ulubieńcem i ruszyła do wyjścia. Robiło się już powoli ciemno, ale taka pora, ze słońce szybciej zachodzi. W drzwiach minęła się ze stajennym, który już trochę ją kojarzył, skinęła mu głową i opuściła pomieszczenie.


//zt Korytarze

Re: Stajnia

: czw kwie 01, 2021 1:22 am
autor: Ketsueki Ōkami
No i znów była w stajni, już dziś drugi raz. Nie przeszkadzało jej to, lubiła tu przebywać. Podeszła do jednego z gryfów jakim się zajmowała i wystawiła dłoń do stworzenia. Było tu też sporo takich, którymi zajmowali się tylko i wyłącznie ich właściciele, do tych wolała nie podchodzić. Każde zwierzę miało prawo nie lubić kontaktu z obcymi. Pogłaskała staruszka już właściwie po dziobie i spojrzała na Fenka. Niech prowadzi, ona nie pamięta wszystkich stworzeń i ich właścicieli.

Re: Stajnia

: czw kwie 01, 2021 10:16 am
autor: Fenrir Labdakid
Po drodze zahaczyłem o spiżarnię zabierając z niej świeże mięso, dla sowich podopiecznych dawałem to co najlepsze a nie to truchło ze stajni. Wszedłem za Ketsueki, wyminąłem ją gdy ta poszła się witać z jakimś gryfem.
Boks mojego wierzchowca znajdował się po za połową stajni, gdy tylko zacząłem się do niego zbliżać zaczął uderzać w ściany pomieszczenia. A gdy tylko otworzyłem drzwi gryf wyskoczył na mnie ze szczęścia łapiąc mnie w uścisk. Normalnie to nie dałbym się przewrócić ale jednak mięśnie były jeszcze osłabione. Upadłem z nim na ziemię - Uspokój się - nakazałem gryfowi ale ten był w zbyt dużej euforii. Tak więc poczekała aż młodzik się wyszalej, zachowywał się niczym pies. Skakał, przytulał się i trącał łbem a gdy zobaczył worek od razu zaczął w nim węszyć. Wstałem i odgoniłem go od zawartości - To dostaniesz jak się uspokoisz, do siebie - pokazałem palcem na boks z którego wyskoczył gryf. Zwierzak od razu wiedział co ma robić, podszedł do miski, zaczął przebierać przednimi łapami w miejscu. Pokręciłem głową widząc jego zachowanie, chociaż początki mieliśmy ciężkie.
Gryf zaczął mnie poganiać pokazując na worek a później na swój żłób - Nie, uspokój się - czekałem aż całkowicie z niego opadną emocje, dopiero wtedy całe mu jeść. Wyciągnąłem z worka świeże mięso z kośćmi, wcześniej zostało pokrojone. Zwierzę zaczęło jeść a w tym czasie sprzątałem mu boks.

Re: Stajnia

: czw kwie 01, 2021 4:11 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Poszła za nim dość szybko orientując się, który gryfek jest jego. Patrzyła z przerażeniem jak stworzenie przewraca Fenrira i niemal odruchowo ruszyła by mu pomóc. Po kilku krokach jednak zatrzymała się, przypominając sobie jego słowa. Miał racje, dzieckiem już nie był, a ze swoim gryfem powinien poradzić sobie sam. Oczywiście była gotowa w razie potrzeby czy pogorszenia sytuacji ruszyć mu z pomocą. Dobrze zrobiła bo wilkołak wcale nie potrzebował jej pomocy. Podeszła trochę bliżej, by lepiej przyjrzeć się zwierzęciu. Nie podchodziła jednak zupełnie, nie zamierzała naruszać przestrzeni zwierzęcia, a tym bardziej przeszkadzać mu w jedzeniu.

Re: Stajnia

: czw kwie 01, 2021 4:58 pm
autor: Fenrir Labdakid
Zwierzę zajęte jedzeniem nie zwrócił uwagi na zbliżającą się do nas kobietę. Skończyłem sprzątać mu boks nim ten zjadł wszystko.
Powinienem go wziąć jeszcze na spacer czy samo to żeby rozprostował skrzydła, chociaż wiedziałem jak to się skończy przy Gromie. Wychodząc zabrałem worek z resztą dla ptaka - Bądź grzeczny - poleciłem zwierzakowi.
Gryf zostawił posiłek widząc jak go zamykam, wystawił łeb poza pomieszczenie cicho skrzecząc. Wtedy dostrzegł Ketsueki, zaczął być agresywny. Drapał i kopał w drzwiczki od boksu, złapałem go za dziób - Przestań - tonacja głosu nie był pobłażliwa a wręcz rozkazującą. Stworzenie uspokoiło się - Dokończ jedzenie a nie się tu puszysz gówniarzu - gryf poszedł jeść.
Podszedłem do kobiety - To jeszcze Grom - zarzuciłem worek na plecy ruszając do wyjścia. Wyszedłem przed stajnie, zagwizdałem głośno.
Zrzuciłem worek z pleców czekając na tą latająca gadzinę. Jak zwykle nie musiałem na niego długo czekać, ptak zjawił się po kilku chwilach. Zatoczył parę kółek nim wylądował, był większy ode mnie. Prezentował się majestatycznie, jego pióra lśniły złotawym odcieniem. Grom nachylił się przytulając do mnie swój łeb - Witaj - uśmiechnąłem się do niego.

Re: Stajnia

: czw kwie 01, 2021 8:00 pm
autor: Ketsueki Ōkami
- No, no. Mały agresor. Niedobrze, jeszcze któryś nowy stajenny dostanie rozkaz posprzątać w boksach i i tu podejdzie. - W końcu jak się sprzątało stajnię to całą. Z resztą agresja w formie obrony to co innego niż atak gdy tylko ktoś nieznajomy przystanie obok. Uśmiechnęła się jednak w kierunku gryfa i ruszyła dalej za Fenkiem. Tym razem też zatrzymała się jakiś kawałek od niego by niepotrzebnie nie stresować i denerwować ptaka. Na sam widok lądującego stworzenia jej usta wygięły się w szerokim uśmiechu. Wspaniałe stworzenie.

Re: Stajnia

: czw kwie 01, 2021 10:49 pm
autor: Fenrir Labdakid
Grom spojrzał na kobietę, nie wystąpiła u niego żadna reakcja na jej obecność. Chłopak przez te lata mi wydoroślał, po skończonym powitaniu ptak nagle odwrócił głowę. Nie chciał się na mnie patrzeć, przecież się spóźniłem - Chyba sobie żartujesz? - rzekłem spokojnie do zwierzaka a ten tylko odpowiedział mi furknięciem. Otworzyłem worek wyciągając całego królika - No nic będę usiał to odnieść - stworzenie spojrzało na swój ulubiony przysmak i nagle cały foch mu odleciał. Zaczął zachowywać się normalnie do tego próbując mi wykraść królika.
Obejrzałem się na Ketsueki - Podejdź ale powoli - rzekłem w stronę kobiety, Grom czasem bywał niespokojny i szybciej wystraszy swoją reakcją niż zrobi krzywdę.

Re: Stajnia

: czw kwie 01, 2021 11:14 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Czy się go bała? Chyba nie, ale na pewno czułą respekt do ptaka. Jeden zły ruch i może porządnie oberwać, choć jeśli jest dobrze nauczony to nie będzie atakował bez pomyślunku przy pierwszym przejawie nieufności. Obserwowała wszystko z pewnej odległości, nie mogąc przy tym powstrzymać uśmiechu i pewnego rodzaju rozczulenia. Fenek przy swoich zwierzętach wydawał się zupełnie inny. Nadal był stanowczy i surowy, ale jakby miękł, nawet bawił się w przekupstwo i do tego wydawał się taki bardziej naturalny.
Otworzyła trochę szerzej oczy zaskoczona, nie spodziewała się, że będzie mogła podejść. Nawet nie wiedział jaką przyjemność jej sprawił. Nie pozwoliła jednak ponieść się emocjom i zrobiła kilka pierwszych kroków spoglądając raz na stworzenie, raz na wilkołaka. Jeśli nie widziała żadnych nerwowych reakcji szła dalej powoli z rękami na widoku.

Re: Stajnia

: czw kwie 01, 2021 11:31 pm
autor: Fenrir Labdakid
Grom pochłonięty próbami zabrania mi zwierzyny nie zauważył, że kobieta podeszła bliżej. Ptak w końcu dostrzegł Ketsueki, napuszył swoje pióra lekko wychylając w jej stronę łeb. Poklepałem go po torsie - Spokojnie - zwierzę spojrzało na mnie a później z powrotem na Białowłosą. Uniósł lewe skrzydło do góry tylko po to aby się pod nim podrapać, to była zmykał bo zaraz po tym zabrał mi królika. Odwrócił się do mnie tyłem sprawdzając czy mu go nie zabiorę, usiadł na nim jakby miał wysiadywać jajko. Pokręciłem głową - Jedz, jedz - a Grom w sumie pochłonął go na raz. Zaczął trącać worek dziobem - Bez przesady, możesz sam polować -podniosłem worek co prawda było tam jeszcze kilka przekąsek dla niego ale od razu ich nie dostani.