Strona 6 z 7

Re: Arena treningowa

: wt lut 02, 2021 5:01 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Otworzyła szerzej ślepia, widząc jego łapy. One płonęły!? Trochę za późno by się wycofać, jednak w zwarciu i bez ognia nie miała większych szans. Biegła jednak dalej. Była przygotowana na pierwszy coś, uniosła ręce tak jak jej pokazał. Gorzej jeśli nie uda jej się go wyminąć i trafi ją więcej niż raz. Chciała odeprzeć pierwszy atak i nachylić się by przeskoczyć obok niego. Była od niego zdecydowanie niższa, nawet w tej formie, o tyle, że nawet dałaby rade przebiec mu pod ramieniem. Planowała po znalezieniu się za jego plecami po prostu się od nich odbić i ruszyć dalej. Ale czy wyjdzie? W razie czego będzie unikać jego ataków i szukać sposobu na wyminiecie go.

Re: Arena treningowa

: wt lut 02, 2021 5:09 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
Zatrzymał się i machnął ogonem patrząc na to wszystko. Ciekawe. Nie uciekał. Liczył, ze Feniek jednak nie przegnie pały. Wiedzial, że ten bywa porywczy nie raz.
-"Ty jej nie skrzywdź"- Sapnąłem do Fenka.

Re: Arena treningowa

: wt lut 02, 2021 5:29 pm
autor: Fenrir Labdakid

Zacisnąłem płonące pięści i bez wahania uderzyłem w kobietę nieco podpalając jej futro na łapach. Uniosłem jeden kącik warg do góry widząc, że co nieco zapamiętała z pozycji. Kolejny ruch Ketsueki też nie był zły, wyminęła mnie. Błyskawicznie odwróciłem się za nią a gdy próbowała odbić się ode mnie złapałem ją za tylne łapy. Tym razem je przytrzymałem dłużej kręcąc się z nią jak w tornadzie, dopiero po kilku okrążeniach puściłem ją w przeciwnym kierunku niż był Sylvan.
Zgasiłem łapy odwracając się do przyjaciela - Przecież się bawimy - rzekłem odszukując wzrokiem kobietę. Powoli podszedłem do towarzysza - No dobra, może trochę mnie poniosło - otrzepałem łapy jakby były brudne. Podniosłem łapę do góry - Koniec na dzisiaj! - spojrzałem na Ketsueki, może faktycznie za mocno ją potraktowałem plus będzie miała kilka poparzeń.

Re: Arena treningowa

: wt lut 02, 2021 6:00 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Warknęła, ale nie cofnęła się. Nie bała się bólu, gorsze rzeczy już przeżyła, niż jakieś tam drobne poparzenie, o czym świadczyły blizny, niektóre widoczne nawet w tej porytej futrem formie. Już nawet myślała, że jej się uda, ale wilkołak szybko zorientował się co do jej zamiarów. Próbowała zgiąć się i chwycić go za łapy, ale siła odśrodkowa nie pozwalała jej tego zrobić. Gdy ją puścił, poleciała nawet spory kawałek, przejeżdżając po ziemi ramieniem i już wcześniej trochę obtartym biodrem. Znów próbowała zahamować, wbijając pazury w ziemię, by jak najszybciej się podnieść. Chciała ruszyć spowrotem na niego, gdy nagle oznajmił koniec dzisiejszych ćwiczeń. Uniosła brew, nie tego się spodziewała, choć zdecydowanie był to dobry moment na taką decyzję. Była już nieźle zmęczona. Podeszła do Fenrira i wilkora.
- Na dzisiaj? Czyli mogę liczyć na kolejne treningi? - Wyszczerzyła się i klapnęła tyłkiem na ziemię, wyciągając dłoń do zwierzęcia.

Re: Arena treningowa

: wt lut 02, 2021 6:16 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
-"Poniosło, poniosło, pamiętaj to kobieta"- Spojrzał na Fenrira wymownie. Ten miał trudności z nimi no ale no. Machnął lekko ogonem widząc jak ta się zbiera.
-"Też mogę ją trenować" -dodał wystawiając mu język. Jak podeszła poruszyłem lekko uchem. Nie musiał jej wąchać. Ta woń unosiła się po okolicy dość mocno.
"Tak! niech mnie miza!"- To w swej głowie Sylvan rzucił do siebie i podreptał do niej aby ta miziała go.

Re: Arena treningowa

: wt lut 02, 2021 6:26 pm
autor: Fenrir Labdakid

Uniosłem jedną brew do góry - I co z tego, że kobieta? Mamy równe prawa - furknąłem do towarzysza. Nie będę się litować nad kobietami tylko dlatego, że to płeć piękna. Nie oszukujmy się, one są gorszymi skurkowańcami od facetów to i wytrzymałość mają dobrą.
- Nie wiem czy będę ją trenować ale jak chcesz to proszę bardzo - wskazałem na idącą w naszą stronę Białowłosą. Dopiero później zauważyłem jego jęzor, zmarszczyłem brwi. No walnąłbym go gdyby nie był szczeniakiem.
- Zastanowię się nad tym - odrzekłem do kobiety, widząc jak wyciąga rękę do wilkora nie protestowałem.

Re: Arena treningowa

: wt lut 02, 2021 7:07 pm
autor: Ketsueki Ōkami
- Dziękuję. - Uśmiechnęła się jeszcze raz. Nie przeszkadzało jej nawet, że te treningi zapewne nieźle ją wykończą, a i nauczyciel nie jest delikatny. Pamiętała jeszcze treningi Liadona i Feniek przy nim był jak aniołek, albo może wydawało jej się tak, bo agresja Fenrira była uzasadniona, a w tej Liadona nadal próżno szukała jakiejkolwiek logiki. No i czuła, że nawet ten jeden trening dał jej sporo w porównaniu z innymi, nie liczyła tu lekcji z Dalu, te sobie chwaliła.
Gdy wilkor do niej podszedł, zaczęła go głaskać i drapać delikatnie za uchem. Nadal miała wrażenie, że czuje od niego coś znajomego. Ta myśl z pierwszej chwili zdawała się tak absurdalna, ale niemal sama jej się wtedy narzuciła. Zostawiła ją jednak, bo to zapewne tylko jej urojenia.

Re: Arena treningowa

: wt lut 02, 2021 7:20 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
Nie miał na razie mówić kobiecie cokolwiek. Zobaczymy jak wszystko się potoczy ale głaskanie było fajne.
Tak mi rób! aż wywalił sie na plecy, tak miziaj, tak!

Re: Arena treningowa

: wt lut 02, 2021 7:38 pm
autor: Fenrir Labdakid

Przyglądałem się całej tej pieszczocie jakiej zaznawał Sylvan, czy wilki czy człowiek nic się w nim nie zmieniło. Ech... Mogło by się zadawać, że kiedyś z tego wyrośnie ale im był straszy tym gorszy się robił.
- Porozciągaj się lepiej bo zakwasy jutro będziesz mieć - rzekłem spokojnie kierując swoje kroki z areny. Przy drzwiach zatrzymałem się oglądając na przyjaciela - Idziesz czy zostajesz? - zapytałem się szczeniaka rozkoszującego się mizianiem.

Re: Arena treningowa

: wt lut 02, 2021 7:42 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Miziała dalej wilkora. Gdy odwrócił się na plecy, zaczęła go drapać po brzuchu. Brakowało jej takiego kontaktu ze zwierzęciem. Dziwiło ją trochę, że się nie boi, ale może to kwestia przebywania z Fenrirem. Może przyzwyczaił go do tej formy.
- Masz rację, ale za chwilę. - Przecież te kilka chwil jej nie zaszkodzi. Uśmiech nie schodził jej z pyska. Nie zamierzała jednak zatrzymywać zwierzaka, jeśli pójdzie za wilkołakiem.