Strona 4 z 7

Re: Arena treningowa

: ndz sty 31, 2021 7:51 am
autor: Sylvan Vulkodlak
No w końcu coś ciekawego i innego. Siedzenie w pokoju jest takie nudne. Ziewnął i machnął ogonem patrząc się na to jak Fenrir próbuje cos tam ... uczyć? Nie wiem.
-"Co to ma uczyć czego?"- Spojrzał pytająco na wilkołaka. Nie miał zamiaru kwestionować metod ale no co to ma uczyć no.

Re: Arena treningowa

: ndz sty 31, 2021 1:02 pm
autor: Fenrir Labdakid

Obserwowałem Groma i kobietę. No już nieco lepiej ale i tak wciąż za mało, wiedziałem, że za pierwszym razem nie pójdzie jej gładko. Chociaż no mogło być lepiej, przeniosłem wzrok na szczeniaka - Ona jest przemieniona i nie panuje w pełni nad ciałem - rzekłem spokojnie. Myślę, że więcej nie musiałem mu mówić.
Zawyłem odwołując Groma, burza powoli ustępowała wraz z piorunami. Ptak zatoczył kilka kół nad areną, a później wylądował obok mnie i wilczka. Grom ze smakiem spoglądał na Sylvana, spojrzałem na ptaka - Nie, on nie jest do jedzenia - skarciłem zwierzaka.

Re: Arena treningowa

: ndz sty 31, 2021 7:16 pm
autor: Ketsueki Ōkami
W końcu burza, a raczej jej prywatny deszcz piorunów zaczął ustępować. Ona natomiast nie przerywała. Tym bardziej, że zauważyła różnicę między pierwszą, a już kolejną próbą. Nie przerwa cała się, czasem chwiała, ale to tyle. Gorzej było z tempem. Kule przesuwały się dość powoli, więc i trwało to zdecydowanie dłużej niż pokaż Fenrira. Z drugiej strony to przecież pierwsza próba. Choć panowała już nad równowagą, to nie potrafiła wykorzystać potencjału ogona w stu procentach. W końcu przepchnęła ostatnią kulę i klapnęła tyłkiem obok okręgu. Była zmęczona. Zaraz jednak podniosła się by pozbierać sprzęt.


[mention]Sylvan Vulkodlak[/mention]
[mention]Fenrir Labdakid[/mention]

Re: Arena treningowa

: ndz sty 31, 2021 7:24 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
-"Nie każdy am tyle doświadczenia, co ty"- Machnął ogonem an Fenka i siedział w miejscu ale przyglądał się uważniej jej i jej poczynaniom-" Pracujesz nad jej siłą teraz czy and czym dokładniej?"- Spojrzał ponownie na Fenrira, zignorował Groma. Wyczekiwał odpowiedzi od mężczyzny.

Re: Arena treningowa

: ndz sty 31, 2021 8:05 pm
autor: Fenrir Labdakid
Odwołałem Groma, niech sobie leci na polowanie. Widać było po nim, że jest głodny to niech leci.
Obserwowałem Ketsueki jak ćwiczy, widząc jak kończy a później sprząta nie odezwałem się nic dopóki nie ogarnęła kul - Jeszcze nie wiem, teraz ćwiczyła manewrowanie ogonem aby mieć lepszą równowagę w wilkołaczej formie. Odnoszę wrażenie, że nie panuje dokładnie nad tym ciałem - rzekłem do przyjaciela. Zacząłem się zastanawiać czy jest sens się ładować dalej w to całe szkolenie. Uniosłem brew do góry - A może Ty potrenujesz - spojrzałem na towarzysza - Możesz sobie pobiegać - a nic innego jeszcze nie miał dość dostatecznej siła a i jego mięśnie muszą się w pełni rozwinąć.
Gdy Białowłosa zaniosła wszystko do skłdzika - Teraz na ściankę! - krzyknąłem do niej, muszę wiedzieć na jakim jest etapie sprawności.

Re: Arena treningowa

: ndz sty 31, 2021 8:54 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Odniosła pudło i wróciła na arenę. Słysząc o ściance nawet się ucieszyła. W końcu coś co znała i w czym czuła się pewniej. Była zmęczona, ale nie sądziła by jje odpuścił. Ruszyła więc we skazane miejsce i po prostu zaczęła włazić. To robiła nawet za człowieka i to przed przemianą, po też, choć nie w tej formie. Wiedziała jednak jak manewrować i doskonale zastępowała siłę zręcznością i odpowiednią techniką. Jako człowiek pozwalała sobie na ignorowanie zasady trzech punktów podparcia, teraz jednak była ostrożniejsza. Choć dopiero zaczęła, Fenrir uświadomił jej już istotność ogona w tej formie, więc i tu starała się to wykorzystać, przynajmniej na tyle na ile potrafiła.


[mention]Sylvan Vulkodlak[/mention]
[mention]Fenrir Labdakid[/mention]

Re: Arena treningowa

: ndz sty 31, 2021 9:19 pm
autor: Sylvan Vulkodlak
-"pobiegaj..."- Mruknął przyciągając się- "Samemu to nudno, poganiaj się ze mną"- Wyszczerzył do niego ząbki i odskoczył w bok zachęcając go po wilczemu do zabawy. Nie miał ochoty biegać od tak po prostu no... Spojrzał na Ketsueki, która wspinała się po ściance. Rozumiał też juz co chce Fenrir w niej wyszkolić. No dziw, że Liadon sie tym nie zajął ale trudno.

Re: Arena treningowa

: ndz sty 31, 2021 10:45 pm
autor: Fenrir Labdakid

Wspinanie szło kobiecie nawet dobrze, więc tutaj nie będzie problemu - Zejdź i podejdź tutaj! - rozkazałem jak była dostatecznie wysoko jak dal mnie czyli 10 metrów nad ziemią. Wspinanie, wspinaniem a co ze schodzeniem?
Oblizałem pysk machając ogonem - Kusisz - odparłem do przyjaciela - Zaraz się wyhasasz i ja Ci w tym pomogę - spojrzałem na rozochoconego Sylvana zabawą.
Poczekałem, aż Ketsueki dołączy do nas - Twoim zadanie teraz będzie złapanie tego szczeniak - wskazałem łapą wilkora - Ale ja Ci będę przeszkadzał w tym - pokazałem na siebie kciukiem. Jak ma być zabawnie to na całego, Syl dostanie goniącego a ja zajmę się obroną. Rozciągnąłem się ponownie - Zaczniesz z okręgu do którego turlałaś kule zaś ja stąd - mówiłem spokojnie do Białowłosej - Jak ona zajmie swoje miejsce to zaczniesz uciekać - rzekłem do przyjaciela. Byłem zwarty i gotowy do "zabawy".

[mention]Ketsueki Ōkami[/mention]
[mention]Sylvan Vulkodlak[/mention]

Re: Arena treningowa

: ndz sty 31, 2021 11:55 pm
autor: Ketsueki Ōkami
Zlazła podobnie sprawnie, choć z tym jednym zadaniem nie miała większego problemu. Cieszyła się, bo już czuła w kościach, że nie może być tak kolorowo. A jednak... Miała dogonić psa, zdawała sobie sprawę, że wcale wolny nie będzie, ale ona też do takich nie należała. Ale... Zawsze musi być ale. Jednak to całe przeszkadzanie jej się spodobało. Będzie trudniej, z Feniem to może nawet awykonalnie, ale liczyła na dobrą zabawę. Spojrzała na wilkora, zdawał jej się... Ale nie... Dziwne. Zamerdała ogonem zadowolona i skinęła głową do Fenrira. Zauważyła już, że nie lubił bezsensownego gadania. Skierowała się więc do kręgu bez słowa. Chętniej zrobiłaby to w pełnej wilczej formie, ale to nie o trening Hispo tu chodziło. Była gotowa do biegu i ruszy zaraz za zwierzęciem. Pamiętała też by uważać na swojego nowego trenera. Właściwe zabawne, że nim był. Nawet nikt go do niej nie przydzielił, więc zrobił to z własnej woli. Może był gburowatym chamem, ale chyba nie do końca zepsutym. Uśmiechnęła się na te myśl pod nosem. Nie taki zły Feniek... Kto by pomyślał.


[mention]Fenrir Labdakid[/mention]
[mention]Sylvan Vulkodlak[/mention]

Re: Arena treningowa

: pn lut 01, 2021 8:59 am
autor: Sylvan Vulkodlak
No to nie jest tak źle. Co prawda jest kurduplem i nie ma za dużo jeszcze ani zwinności ani siły ale hej! dobra zabawa nie jest przecież zła. Poczekał aż tam młoda sie ustawi i wio! Wystrzelił przed siebie. Wolałby znać teren, wtedy łatwiej byłoby sobie tak biegać ale oj tam, byle nie przywalić w żadne drzewo czy inną ławkę czy coś.